Ja oczywiście tradycyjnie jestem chętny na weekendowe piwko gdzieś w pięknych okolicznościach przyrody ale nie mogę nic obiecać, gdyż roboty mam więcej niż multum - ponoć "powinienem się cieszyć, że w czasie wakacji niektóre niedziele będą wolne"...
browerzysta, abstynent i nałogowy piwoholik c[]
Światem rządzi miłość. Ja na przykład kocham piwo :]
Już poniedziałek zatem rzucam pytanko - w tym tygodniu zaliczamy piątek, sobotę, czy maratonik? Jutro podjadę rowerkiem pod Teatr Polski i zorientuje się w cenie Namysłowa oraz godzinach funkcjonowania lokalu, trza szukać nowych mozliwości
Marusia napisał(a) Jutro podjadę rowerkiem pod Teatr Polski i zorientuje się w cenie Namysłowa oraz godzinach funkcjonowania lokalu, trza szukać nowych mozliwości
Ty to chyba jednak jakaś pancerna jesteś
Popieram domowe browary!
Polakom gratulujemy naczelnika
Zamykam browar.
Nie mogę robić tak skandalicznie dobrego piwa.
W związku z tęsknotą (z)dolnoślązaków za namysłowskim Fullem z beczki to proponuję zorganizowanie spotkanka piątkowego w "Rejsie". Na pewno nie będzie problemu z piwem (jego ceną), rodzajem muzyki i jej natężeniem. Jedyny dosłownie maleńki problem to pojemność tej maleńkiej knajpy. Aby w piątkowy wieczór nie pić na stojaka, to trzeba sobie "zaklepać" wcześniej miejsca przy stolikach. Dlatego proszę o w miarę rychłe deklaracje kto się pisze na najbliższy rejsowy piątek, bym wiedział czy zamawiać jeden czy dwa stoliki.
Comment