Pewnie Marusia sie wkurzy, że tak sobie samopas odswierzam temat, ale zaryzykuję.... Chętni do jutrzejszego raczenia się Bartkiew w Instytucie WYSTĄP!
My sie pojawimy jak zwykle koło 19.
tak nieśmiało i chorowicie powiem, że może w sobotę 12 marca, tak ok. 22.00 byłabym chyba nawet w stanie, coby Wam urządzić inspekcję (mam nadzieję, że tydzień wystarczy, coby chorobę pożegnać)
Czesio śpiewa w środku, w Czesiu...
Tłumaczę, przewodzę i wiecznie zabieram się za uporządkowanie kolekcji wafli i szkła.
dlatego napisałam ok. 22.00! niestety są fatalne połączenia z i do Wawy pociągowe, a w związku z chorobą muszę w niedzielę iść do szpitala się przebadać, więc niestety ze Świdnicy wyjadę ok. 19.30 pociągiem do Wro...
Czesio śpiewa w środku, w Czesiu...
Tłumaczę, przewodzę i wiecznie zabieram się za uporządkowanie kolekcji wafli i szkła.
Cyborgu, trochę skomplikowana ta Twoja wypowiedź i przyznam, ze juz nie rozumiem, kiedy i gdzie będziesz, zwłaszcza, że wpisałaś się w temat o piwie we Wrocku
Ale chory mechanizm widocznie nie pozwala na klarowność w pisaniu
otóż: w ramach zdolności PKP w Świdnicy będę od ok. 9 rano do ok. 19.00 w sobotę, potem jadę pociągiem do Wro i ok. 22.00 byłabym dyspozycyjna, jeśli ktokolwiek będzie wówczas w Piastowskim Grodzie, jeśli nie - idę spać, bo rano badania, a potem pociąg do Wawy
howgh
ps. nawet pisanie mi wolniej idzie, kiedym chora
Czesio śpiewa w środku, w Czesiu...
Tłumaczę, przewodzę i wiecznie zabieram się za uporządkowanie kolekcji wafli i szkła.
Mam zapyt: czy ktoś w ten piątek zmierza do Instytutu, czy raczej wszyscy szykują się do świdnickiej giełdy? Bo w razie co muszę panią Elę uprzedzić. Wg moich "wyliczeń" zbytniej frekwencji na ten piątek nie widzę
Comment