Nie, to nie tak. Ja już ostatnio dwa razy piłem soczki. I wcale mnie nie skręcało z tego powodu, że inni piją, a ja nie.
Natomiast jeśli będzie zapowiadane 37°C w cieniu to ja wyzionę ducha idąc lub jadąc do knajpy, a potem nawet nie będę się mógł reanimować zimnym piwem.
Może skombinować dla Ciebie dobrze schłodzone Karmi?
Maciek Szukam przytulnego kącika do palenia fajki... ;-)
Mam dylemat, czy jechać jutro rowerem, bo w takim upale to i chodzenie sprawia mi trudność - za dużo ruchu Wczoraj porowerowałam po misćie godzinę od 16 do 17 i do rodziców to już zajechałam z mroczkami przed oczyma i całą mokrą garderobą
Mam dylemat, czy jechać jutro rowerem, bo w takim upale to i chodzenie sprawia mi trudność - za dużo ruchu Wczoraj porowerowałam po misćie godzinę od 16 do 17 i do rodziców to już zajechałam z mroczkami przed oczyma i całą mokrą garderobą
Ja dylematu nie mam, bo rower mi się zepsuł. Na pewno nie zdążę go naprawić do piątku. Zostaje MPK
Rzucam propozycję: może tym razem przesuniemy spotkanie na przynajmniej 19.30.
Jutro zapowiada się wyczerpujący, ze względu na temperaturę, dzień a jak sprawdzam od wczoraj to o 18 jest jeszcze spory upał.
Co na to ekipa wagonowa?
Rzucam propozycję: może tym razem przesuniemy spotkanie na przynajmniej 19.30.
Jutro zapowiada się wyczerpujący, ze względu na temperaturę, dzień a jak sprawdzam od wczoraj to o 18 jest jeszcze spory upał.
Co na to ekipa wagonowa?
Ja i tak będę wcześniej, bo będę drałować prosto z pracy. Wpadnę coś jeszcze po drodze przekąsić, ale tak czy siak nie będę później niż 18.40 Za to zamierzam w miarę wcześnie wyjść, ciekawe, czy mi się uda
Ja Ci się, Jerzy, nie dziwę. Też bym nie dała rady wysiedzieć, patrząc, jak inni popijają piwko.
Chlop wytrzyma...ja tez wpadalem na kawke Zapowiadam iz pojawie sie po przerwie...ale dopiero w przyszlym tyg w piatek....bodajze 5.08 .Czekam z utesknieniem
Postanowiłam przezimować na jakiejś kolacyjce w klimatyzowanym Marche (róg Piłsudskiego i Świdnickiej) do 19, bo wczoraj po 18 ledwo doszłam 50 metrów do auta Joelki w tym upale Zatem też przytaszczę się w okolicach 19.15 do Wagonu
Ależ mnie zmogło w piątek. Na chwilę przyłożyłam głowę do poduszki i przespałam wyjście piątkowe Nie mam co wychodzić z propozycją spotkania bo one już tak weszły w krew, że nie ma co się specjalnie umawiać jednak profilaktycznie spytam czy jakieś zmiany się nie szykują z okazji przyszło-weekendowej imprezy w Czechach.
No więc pytam: bez zmian czy z ?
Ależ mnie zmogło w piątek. Na chwilę przyłożyłam głowę do poduszki i przespałam wyjście piątkowe Nie mam co wychodzić z propozycją spotkania bo one już tak weszły w krew, że nie ma co się specjalnie umawiać jednak profilaktycznie spytam czy jakieś zmiany się nie szykują z okazji przyszło-weekendowej imprezy w Czechach.
No więc pytam: bez zmian czy z ?
Noo.. u nas to zależy od tego, w jakim stanie mój st... Kol. Małżonek wróci z tej, sorry za wyrażenie, delegacji do Warszawy
Skoro ma zamiar przez trzy dni demolować, pić, kopcić fajkę i do tego jeździć metrem z ben Ladenem to wszystko się może zdarzyć
ewwa
Noo.. u nas to zależy od tego, w jakim stanie mój st... Kol. Małżonek wróci z tej, sorry za wyrażenie, delegacji do Warszawy
Skoro ma zamiar przez trzy dni demolować, pić, kopcić fajkę i do tego jeździć metrem z ben Ladenem to wszystko się może zdarzyć
ewwa
Comment