A może być w zielonej, ale nie tej na He... albo Ca... , ale np. w zielonej z porcelanką? Zresztą, co ja się Ciebie pytam - to JAckson z Fteo muszą dojść do porozumienia co do formy piwnego podarunku, i to przed piątkiem
Czesio śpiewa w środku, w Czesiu...
Tłumaczę, przewodzę i wiecznie zabieram się za uporządkowanie kolekcji wafli i szkła.
Słuchajcie, sensacja. Nie dość, że nie byłam w zeszły piatek na spotkaniu, to nie będę też w ten piątek, bo będę w Warszawie. Ale na tym nie koniec - prawdopodobnie nie będę również w jeszcze następny piątek, bo również będę w Warszawie
Chociaż ten w ten następny piątek to się najwyzej postaram wczesniej ze szkolenia zerwać, żeby zdążyć na piwo we Wrocku
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika cyborg_marcel
Oj, za co i za co? Za twarz!
Piwo w naturze = nie z nalewaka w zadymionym Lamusie = w butelce na wynos na łączkę, czy gdzie tam chcecie
Hmm... jak jeszcze był śmietnik za Lamusem to była tam jakaś natura, nawet życie wypełzało, ale teraz... Ale zawsze można zieloną butelkę wynieść, niech w okolicy będzie coś zielonego, to takie ekologiczne
Poza tym wygląda, że jakimś cudem mamy ten piątek wolny i zamiarujemy ze st.. znaczy Kol. Małżonkiem się pojawić. Odświeżyć pamięć i kubki smakowe
Ewwa
Hmm... jak jeszcze był śmietnik za Lamusem to była tam jakaś natura, nawet życie wypełzało, ale teraz... Ale zawsze można zieloną butelkę wynieść, niech w okolicy będzie coś zielonego, to takie ekologiczne
Poza tym wygląda, że jakimś cudem mamy ten piątek wolny i zamiarujemy ze st.. znaczy Kol. Małżonkiem się pojawić. Odświeżyć pamięć i kubki smakowe
Ewwa
I jak tu się nie skusić...
Ps. Nie jestem pewna, czy JAckson reflektowałby na taką pełzającą butelkę ze śmietnika
Czesio śpiewa w środku, w Czesiu...
Tłumaczę, przewodzę i wiecznie zabieram się za uporządkowanie kolekcji wafli i szkła.
Comment