Wrocław, piątek / sobota

[monne]

A co z ludźmi palącymi przy innych stolikach?

Powiemy im, że mają nie palić i sami wyjdą .

[cyborg_marcel]

Czy jest szansa na ustanowienie co drugiego spotkania bez palenia papierosów przy stole?

Ciekawy pomysł - np. raz na jakiś czas można by zrobić spotkania jak na cześć Breslauera = na samym dole Małgosi kulturalnie Portera sączyć

[JAckson]

Widzę, że znowu przerabiamy ten sam temat. A co z ludźmi palącymi przy innych stolikach?

Na inne osoby nie mamy raczej wpływu. Na szczęście nasze knajpy mają góra po kilka stołów więc i innych ludzi w miarę mało (często połowa, albo i 3/4 knajpy to my). Największe stężenie jest jednak w momencie gdy palimy sobie pod nosem. Poza tym to taka forma szacunku wśród nas: ja szanuję Twoje prawo do palenia, a Ty moje do oddychania

[Marusia]

Ława w Instytucie zarezerwowana. Ja zostaję dziś w domu, palić za mnie będzie Slavoy

A tak serio: ja jestem zawsze za rozwiązywaniem problemów i na pewno da się pogodzić palenie z niepaleniem. Natomiast odrzucam - i to chyba normalne - wszelkie formy szantażu (jak będziecie palić, nie będę przychodzić na spotkania)

[JAckson]

Faktycznie szantaż nie jest wskazaną formą wywierania wpływu na znajomych z którymi potem mamy z przyjemnością spędzać czas przy piwie.
Jednak może się zdarzyć, że względy zdrowotne( inne) rzeczywiście mogą uniemożliwić brania udziału w spotkaniach z papierosami - wtedy nieprzychodzenie nie jest formą szantażu.
Czy da się więc zorganizować co drugie spotkanie bez fajek?
Wiem, wiem. Mogę co drugie spotkanie nie przychodzić jak mi nie pasuje dym, ale tego właśnie chciałbym uniknąć.

[JAQBA]

Qboland dziś nie przybędzie - odrabia w nowej pracy

[Wiktoria]

Jeśli o mnie chodzi, to w knajpie, gdzie inni będą palić, nie dam rady się powstrzymać.

[JAckson]

Jeśli o mnie chodzi, to w knajpie, gdzie inni będą palić, nie dam rady się powstrzymać.

Nie wierzę, to byłby nałóg
Czyli musisz palić przy stoliku, inne miejsca typu (kontuar podczas zamawiania piwa, świeże powietrze) nie wchodzi w grę?

[Marusia]

kontuar podczas zamawiania piwa

Człowieku, toż Pani Ela do nalewaka nie mogłaby się dopchać, każdy palacz zamawiałby po 0,25 piwa co 5 minut

świeże powietrze

Fuj

A znowu serio: niestety Jacku, Twoje propozycje są równoznaczne z dwoma osobnymi stolikami. Pamiętasz Oleśnicę? Palacze po prostu ciągle przesiadywali na kanapie w korytarzu

Podtrzymuję swoją propozycję palenia "na zmiany", czyli nie więcej niż dwie osoby naraz

[Wiktoria]

Nie wierzę, to byłby nałóg
Czyli musisz palić przy stoliku, inne miejsca typu (kontuar podczas zamawiania piwa, świeże powietrze) nie wchodzi w grę?

Po prostu, kiedy czuję dym papierosowy, to chce mi się palić. A propozycja dwóch stolików chyba byłaby najlepsza.

[Sherman]

A znowu serio: niestety Jacku, Twoje propozycje są równoznaczne z dwoma osobnymi stolikami. Pamiętasz Oleśnicę? Palacze po prostu ciągle przesiadywali na kanapie w korytarzu

A podczas szkolenia wychodziliśmy tylko na przerwach, dlatego można by znaleźć knajpę dla niepalących lub przynajmniej z wydzieloną częścią. Tylko że takich knajp jest mało, a z dobrym piwem wcale

[JAckson]

A znowu serio: niestety Jacku, Twoje propozycje są równoznaczne z dwoma osobnymi stolikami. Pamiętasz Oleśnicę? Palacze po prostu ciągle przesiadywali na kanapie w korytarzu

Nic lepszego nie jestem w stanie w tym momencie wymyślić.

Dzisiaj postaram się przyjść zakładając, że na początek przypada spotkanie z możliwością palenia Pewnie w terminie spotkania bezpapierosowego coś mi i tak wypadnie

[Marusia]

Ja od poniedziałku i tak nie palę i dziś mnie nie będzie, więc róbcie, co chcecie

Palenie na zmiany nie pasuje? Ostatnio w Armine wszyscy nieplący się zachwycali, jak palacze siedzieli w dwóch różnych kątach stołu, rzez co dym się nie kumulował. Przy paleniu na zmiany efekt będzie ten sam. W twarzi tak staram się nikomu nie dmuchć

[cyborg_marcel]

Nie chce mi się wychodzić dziś z domu, zamiast na zajęcia i na piwo idę zaraz spać.

Ostatnio w Armine wszyscy nieplący się zachwycali, jak palacze siedzieli w dwóch różnych kątach stołu, rzez co dym się nie kumulował.

Póki Cyborg nie został jedyną niepalącą osobą (?) w towarzystwie

Dobra, ja się dostosuję do reszty, bo i tak z racji niewypłacalności zbyt często przychodzić nie będę. Na pewno milej i dłużej można siedzieć w ograniczonym dymie tudzież jego braku

[JAQBA]

[QUOTE=cyborg_marcel]Nie chce mi się wychodzić dziś z domu, zamiast na zajęcia i na piwo idę zaraz spać.


Cyborg nie pękaj damy radę