Też optuję za sobotą ponieważ dziś wypadła mi impreza, z której się nie wymigam.
Wrocław, piątek / sobota
Collapse
X
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika breslauerJestem już we Wro - to o której w sobotę w Małgosi?Czesio śpiewa w środku, w Czesiu...
Tłumaczę, przewodzę i wiecznie zabieram się za uporządkowanie kolekcji wafli i szkła.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika breslauerehmm... raczej nastawiałem się na 18 albo 19... ale postaram się być wcześniej
Ja na przerwie odbębniłam Rejs, po zajęciach poszłam do Małgosi, ale z racji pustki w piwnicy i reakcji Breslauera wróciłam do domu, bawiłam się w pług śnieżny i teraz idę spać albo przed tv, albo coś zjem. Udanego spotkania życzęCzesio śpiewa w środku, w Czesiu...
Tłumaczę, przewodzę i wiecznie zabieram się za uporządkowanie kolekcji wafli i szkła.
Comment
-
-
Ja byłem trochę po 19 - pusto. Koło 19.30 przyszedł Breslauer, wypiliśmy po porterku i się rozeszliśmy - on szukać towarzystwa w Instytucie, ja szukać piwa w swojej lodówce - Pszeniczny Primatorbrowerzysta, abstynent i nałogowy piwoholik c[]
Światem rządzi miłość. Ja na przykład kocham piwo :]
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika jerzyJa byłem trochę po 19 - pusto. Koło 19.30 przyszedł Breslauer, wypiliśmy po porterku i się rozeszliśmy - on szukać towarzystwa w Instytucie, ja szukać piwa w swojej lodówce - Pszeniczny Primator
Breslauer> to kiedy przyjeżdżasz do Wro, żeby się ze mną spotkać przy piwie w końcu?Czesio śpiewa w środku, w Czesiu...
Tłumaczę, przewodzę i wiecznie zabieram się za uporządkowanie kolekcji wafli i szkła.
Comment
-
-
My przyszliśmy przed 18 do Małgosi i tam siedzieli już Qbolandy, Pepek i Slavoy. Potem doszli państwo Emjotpowie. Czekaliśmy na Breslauera, ale okazało się, że przyjdzie dopiero po 19. Zdążyłem wypić jednego portera i niestety towarzystwo orzekło, że przenosimy się do Instytutu.
W Instytucie beznadziejny barman i słabe piwo, więc po jednym Bartku zwinąłem się do domuMM961
4:-)
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika JAcksonpo jednym Bartku zwinąłem się do domu
A ja wczoraj po powrocie z Kalisza zapakowałam do Skody Marcina_Wc i BigLebowskiego i pojechaliśmy do Oławy oglądać skomputeryzowany browar domowy kolegi Zbycha. Jako, że wróciliśmy dość późno nie było sensu pchać się do Instytutu i posiedzieliśmy przy piwku domowym na Sępolnie
Comment
-
Comment