Jako, że dobijam jutro do Wrocławia w porze już piwnej (choć jeszcze nie wiem dokładnie o której godzinie) i zapewne bedę głodzien, jestem za odwiedzeniem w tym tygodniu Armine.
Odzew!
Jako, że dobijam jutro do Wrocławia w porze już piwnej (choć jeszcze nie wiem dokładnie o której godzinie) i zapewne bedę głodzien, jestem za odwiedzeniem w tym tygodniu Armine.
Odzew!
Jako, że dobijam jutro do Wrocławia w porze już piwnej (choć jeszcze nie wiem dokładnie o której godzinie) i zapewne bedę głodzien, jestem za odwiedzeniem w tym tygodniu Armine.
Odzew!
Właśnie dokonałam rezerwacji w Armine, jutro, od 18.30. Przy okazji pani wyjaśniła ze mną, jak mam właściwie na imię, bo myślała, że ma coś ze słuchem, bo jedni mówią do mnie Marusia, a inni Agnieszka
Spoko, wiesz jak jest - jak się nie odzywajo, to znaczy, że bendom
to ja sie odezwe bo wlasnie zaliczylas posta nr 11111 - graty!
przypomina mi to identyczna liczbe kilometrow w moim miniaku, ktora to trzasnela mu gdzies po drodze przez slowackie gory, z ukierunkowaniem na wegry, przy wycieczce po litry tokaja
a wracajac do tematu. ide polyzwowac na 18 i wielce mozliwe ze zajrze do armine pozniej. a jak nie do armine to do lamusa pewnie - maja jutro swieza dostawe primatora - dzis ostatnie pol litra pszenicy spozylismy wspolnie z kumpela.
a pisze to bo pewnie jak pisze to nie dotre. zeby bylo
cmoki wszystkim bom w pijanym wesolym nastroju
Ja się także odezwę, a odezwa ta ma celu poinformowanie, iż najprawdopodobniej nie pojawię się dziś na piwie, ponieważ w sobotę rano jadę na narty.
W razie zmiany planów pojawię się w Armine, ale dodatkowej odezwy, informującej o tym, już nie będę zamieszczał na forum.
A wczoraj mieli tam wymieniać wentylację, jestem ciekawa efektu - ponoć ma być taka silna, że włosy przez sufit będą uciekać
hmmm. nie przygladalem sie specjalnie, ale o ile pamietam wentylacja byla uskuteczniona wciaz otwartymi drzwiami. najpierw bylo zupelnierzesko, natomiast pozniej zaczelo pachniec ogniskiem czy tez grillem. a ciuchy rano i tak mi smierdzialy fajami...
Mi nas ten tydzień Lwówka i Bartka wystarczy, tym bardziej, że muszę dziś w nocy trochę pospać, bo jutro mam zajęcia 9-20, a wieczorem jeszcze muszę jedno tłumaczenie skończyć...
Czesio śpiewa w środku, w Czesiu...
Tłumaczę, przewodzę i wiecznie zabieram się za uporządkowanie kolekcji wafli i szkła.
Sądząc po niesamowitym odzewie, będziemy chyba mieli wieczór we dwoje
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Marusia
Spoko, wiesz jak jest - jak się nie odzywajo, to znaczy, że bendom
Noo.. chciałam napisać, ze jak dopuszczą nasz sprzęt jeżdżący do ruchu dzisiaj, to my się wieczorem dopuścimy do piwa, ale jak tu się szykuje taka romantyczna kolacja we dwoje, to ja nie wiem, czy to uchodzi tak się wtrynić na przyzwoitków...
Comment