Bartuś tajemniczo ciemny był, bardziej nachmielony niż zwykle, ciekawy. Nikt nie był głodny, ale i tak każdy coś zamówił i zjadł, potem było jeszcze wycieranie talerzy i sosjerki z sosów za pomocą chlebka Wróciłam do domu przeżarta zamiast przepita
Bo to wszystko przez tego grilla i zapach czosnku. Człowiek, a nawet kobieta, przychodzi prosto po obiedzie i co? W ciągu 5 minut robi się tak głodny, że nie ma zmiłuj.. Ech..
A Bartek zdecydowanie lepszy, niż ostatnio w Instytucie.
Może to i dobrze, że rolety mieli spuszczone
No i kurka co z tym łykendem, bo jakoś cisza w eterze? Wszyscy przychodzą, czy jak? Qboland, to pewnie zrobi tak jak ja i się wpisze na piątkową nieobecność
Misiekk> Co z przyjazdem?
Czesio śpiewa w środku, w Czesiu...
Tłumaczę, przewodzę i wiecznie zabieram się za uporządkowanie kolekcji wafli i szkła.
Jestem jestem przybyłem.
Sprawe widzę tak, że w piątek już jestem zajęty. Dlatego proponuje sobotę, godziny dosyć wczesne /17-18 na starcie/. Bo wychodzi na to że będę miał do zaliczenia 2 imprezy . Dam radę, w końcu jeszcze młody jestem
Co do niedzieli to też chętnie - będziemy w kontakcie. Do Bolesławca zamierzam wracać w poniedziałek rano/koło południa.
Dla zainteresowanych wielbicielek /a moze i wielbicieli???/ które chcą mnie żegnać kwiatami, chusteczkami i czym tam jeszcze popadnie to wylatam z wroclawia o 10.10 w czwartek.
Pozdrowki i do zobaczenia.
Był Misiek
Piwo to jest życia blues, daje miłość oraz luz. :)
Co do niedzieli to też chętnie - będziemy w kontakcie. Do Bolesławca zamierzam wracać w poniedziałek rano/koło południa.
To ja się wpisuję na niedzielę na spotkanko z Tobą, bo Slavoy wtedy przybędzie. Moze zatem faktycznie jakaś godz. 15.00 byłaby dobra, żeby wytrzeźwieć do poniedziałku
Dla zainteresowanych wielbicielek /a moze i wielbicieli???/ które chcą mnie żegnać kwiatami, chusteczkami i czym tam jeszcze popadnie to wylatam z wroclawia o 10.10 w czwartek.
A jakąś gratyfikację za to dostaną?
Co do niedzieli, to chętnie bliżej 13:00.
Czesio śpiewa w środku, w Czesiu...
Tłumaczę, przewodzę i wiecznie zabieram się za uporządkowanie kolekcji wafli i szkła.
Dla Ciebie Miśkku jestem gotów przyjść nawet tam, gdzie będą palić.
Zatem do soboty!
No to ja teraz jestem w kropce:
Czy Jerzy się wpisał na sobotę, bo liczy na to, że się najwięksi palacze spotkają w piątek, a w sobotę już nie przyjdą?
Bo możemy przecież w ogóle przenieść spotkanie piątkowe na sobotę
No to ja teraz jestem w kropce:
Czy Jerzy się wpisał na sobotę, bo liczy na to, że się najwięksi palacze spotkają w piątek, a w sobotę już nie przyjdą?
Jerzy się wpisał na sobotę, bo Misiekk w piątek nie ma czasu.
browerzysta, abstynent i nałogowy piwoholik c[]
Światem rządzi miłość. Ja na przykład kocham piwo :]
Dla Ciebie Miśkku jestem gotów przyjść nawet tam, gdzie będą palić.
Zatem do soboty!
Tu Misiek
Hej Jerzy, szczerze to mi też bardziej odpowiada atmosfera bez dymu. Ale tak sobie myśle, że być w Polsce w knajpie i nie poczuć się jak za dawnych zadymionych lat. To może być ciekawe przażycie
Pozatym czuję się jak gość, więc proszę o zaproponowanie miejsca bo ja już wypadłem z obiegu w tym temacie. P.S. W wielu innych tematach też ...
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika cyborg_marcel
Ja w sumie to sobota albo niedziela wczesnym popołudniem*
Czyli widzimy się w sobotę i niedzielę
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika cyborg_marcel
A jakąś gratyfikację za to dostaną?
Jak będą to się przekonają
Był Misiek
Piwo to jest życia blues, daje miłość oraz luz. :)
Comment