Wrocław, piątek / sobota

[JAckson]

Ja jestem chętny ale niestety nie mogę przybyć. Impreza firmowa

[mjp]

Ludziska!
Przecież już jutro piątek!
Jacksona nie będzie, Marusi nie będzie, a kto będzie? Warto rezerwować sobie piątkowy wieczór, czy lepiej wstawić kilka butelek więcej do lodówki?

[Marusia]

Ja wyjeżdżam - siła wyższa

Nie róbcie se jaj, bo będę rozpowiadać w całej Polsce, że tylko dzięki mnie się ekipa wrocławska trzyma

[JAckson]

To może w sobotę spotkanko na Bartku? Postarałbym się bardzo i może udałoby mi się przybyć. Co Wy na to??
Bo rzeczywiście wyjdzie na to, że baba trzęsie Wrocławiem

[CarlBerg]

Nas ze względów naukowo-roboczych niestety nie będzie, niezależnie od tego kto trzęsie, co się trzęsie i komu się trzęsie

[slavoy]

Czyli:
Tabletka się uczy, a książę CarlBerg komunikacją miejską się nie splami

[CarlBerg]

Przecież wiesz, że siedzenia w pojazdach KM nabite są gwoździami

Tym razem jednak się mylisz - Tabletka się 3 dni uczy, a książę warzy 3 dni piwo

[mjp]

My w sobotę nie damy rady.

[Chris]

I ja tym razem nie mam szansy przyjsc...

[Wiktoria]

Spotkanie w piątek się odbyło jak zwykle przy Bartku. Byliśmy w kameralnym gronie: Ewa, MJP, Pepek i ja.

[Wiktoria]

Zapomniałam - był jeszcze Jerzy ze swoimi znajomymi.

[breslauer]

Wiktoria napisał(a)
Zapomniałam - był jeszcze Jerzy ze swoimi znajomymi.

No tak, Jerzego to faktycznie trudno zauważyć.

[Pepek]

breslauer napisał(a)
No tak, Jerzego to faktycznie trudno zauważyć.

A żebyś się nie zdziwił. Zauważony został owego wieczora nie tak od razu. Sam może to potwierdzić.

[Marusia]

Ja w każdym razie posłusznie melduję, że w najbliższy piątek będę obowiązkowo obecna, Slavoy tyż

[jerzy]

Pepek napisał(a)
A żebyś się nie zdziwił. Zauważony został owego wieczora nie tak od razu. Sam może to potwierdzić.

No właśnie - siedziałem ze znajomymi tyłem do drzwi, a te pijaki jak przyszli to mnie olali i siedli przy barze. A potem się nie chcieli dosiąść.

Mnie głowa po Bartku lekko bolała, po zaledwie dwóch piwach!