Piątek 2 VII - DOzwiedzanie Rybitwy

[Małażonka]

Czyli tak o 17:30 powinnam się zacząć łamać? (no cóż - moja silna wola może się okazać wyjątkowo słaba )

[slavoy]

Łamać masz się już teraz!

Piwowarzy łapać po flaszeczce swojego w dłoń i hola do Rybitwy!

[bury_wilk]

Mam dziś w planie dnia zwiedzanie Piaseczna i Lerła Merlę, bo coraz bliżej do magicznej daty, w której to zmienię miejsce zamieszkania. Jeśli noc mnie w budmarkecie nie zastanie, to zabiorę żonę pod pachę i się stawię.

[Wujcio_Shaggy]

Szanse, że się pojawię oceniam jako duże, aczkolwiek długo nie pozwiedzam (na pewno krócej niż tydzień temu ). Natomiast własnej produkcji nie przyniosę (tym razem), albowiem zbyt młoda jest jeszcze i niedojrzała. Jak trochę dojrzeje, za jakiś miesiąc (warka 1) i dwa (druga warka) - wtedy owszem.

Małażonko, złamałaś się już?

[Małażonka]

No, myślę...
Prawy paluszek do góry - chrzęst, lewy paluszek na dół...Postaram się dotrzeć - chociaż na dwie godzinki

[Oskarx]

Ja będę DOzwiedzał Sopot więc nie przyjdę.
Może zdam piwną relację z Sopotu.
Dobrej zabawy

[witkowskiartur]

Uff. Jeżeli nic mi nagłego nie wypadnie, to dzisiejsze popołudnie spędzę w końcu z Wami..

[Wujcio_Shaggy]

Rety! Tyle godzin upłynęło, a nikt nic nie napisał? Może jeszcze tam zwiedzacie, co?

Jako że musiałem się przedwcześnie zmyć (zmyłem się trochę później - ale i tak przedwcześnie), nie mam czego podsumowywać. Mogę tylko ujawnić, iż odbyły się degustacje piwa domowego (kto nie zdążył - niech żałuje):
- BIGB - Warka nr VIII ("Niedźwiedź", prawda? Prośba do BIGB-y o ew. sprostowanie).
- Czterej Pancerni - Warka nr V.
- i piwo z Wrocławskich Warsztatów.

[bury_wilk]

Co ja moge napisać
z Obi Łan Ken Obi wylazłem po 21 i miałem wszystkiego diść...

[Małażonka]

Byliśmy...Wróciliśmy na tyle wcześnie, że było jeszcze ciemno i na tyle późno, że poranny ból głowy długo pozostał zauważalny . Piwo jak zwykle smaczne i zdrowe . Pojedyncze sztuki unieważniły swoje żółte kartki, osoby nieobecne raz drugi otrzymują niniejszym czerwone kartki (kary przewidziane na kolejnym/ych spotkaniu ).
Było jak zwykle - tłoczno, miło i za krótko...

[zythum]

Ja balansowałem między dwoma imprezami co było miłe bo mogłem sobie pochodzić Jak zwykle wczesnym rankiem wyrzuciła nas Teresa. Tym razem jednak byłem twardy i udało dotrzeć mi się do Poznania ale to już inny temat. Imprezka w Rybitwie była bardzo zacna, czas upływał szybko a piwa nie zabrakło.

[Hannibal]

No i znów nie mogłem dotrzeć na spotkanie w Rybitwie. Musiałem odwiedzić dziadków, ale i tak nie miałbym nic na degeustację, jako że wszystkie moje piwka leżakują spokojnie w piwnicy na mojej działce. Muszę parę przywieźć, żeby mieć w razie czego w pogotowiu.

[iron]

No to może taki mały 4 zdjęciowy fotoreportaż z DOzwiedzania
Pokrój ogólny

[iron]

Pokrój szczególny

[iron]

Na każdym zebraniu jest taka chwila, że ktoś musi być pierwszy...