Nowoczesne medium, porządkuje świat i dostarcza angażujące informacje, rozrywkę i usługi w czasie rzeczywistym. Przewodnik Polaków w wirtualnym świecie.
Ja raczej nie dam rady.No chyba,że uda się załatwić parę groszy i może Kangur bedzie jechał,lub jak pisał arcy gdzieś po drodze na doczepkę Mglisto na razie to widzę
Ostatnia zmiana dokonana przez Pogoniarz; 2004-09-15, 12:33.
Dzięki Zaglądałem już na www.rozklady.com.pl Jakoś udałoby mi się dopasowac pociąg i autobus. Tyle, że jeśli nie będę miał wolnego 12 listopada, z wycieczki nici
Wydaje mi się, że nieco przesadzacie z tym dojazdem.
Warszawa do Boszkowa dojeżdżała z dwoma przesiadkami, około 9 godzin (z czekaniem na pociąg).
Do Janowa z Wrocławia jedzie się razem 9 godzin, z Gdańska, Gdyni jeszcze szybciej. Z Poznania 8 godz. Z Warszawy 5. Wszyscy poza Warszawą mają jedną przesiadkę - w tejże właśnie na autobus.
Nie przeczę, że nie jest to jakoś bardzo blisko ale jak na razie trzykrotnie Zloty czy mini Zloty były organizowane w takich miejscach, że to Centrum i Wschód Polski miał potwornie daleko - tak jak część z Was miałaby teraz.
Uważam, że tworzycie sztuczne problemy.
Jedynym poważnym i ograniczającym problemem jest oczywiście konieczność uzyskania wolnego piątku. Przy czterech dniach wolnych i możliwości przenocowanie z 10/11 w Warszawie dojazd nie wydaje mi się problemem.
Po prostu chcielibyście mieć zawsze blisko Was
ale ja niestety nie mam żadnych kontaktów na południu Polski, poza Czechami
To inaczej miało być, przyjaciele,
To nie o to walczyliśmy, burząc mur,
Nie ma pracy, nie ma chleba, próżny trud!
Czy naprawdę aż tak wiele chcemy?
Chleba i pracy chcemy! Pracy i chleba!
Rządzący światem samowładnie
Królowie banków, fabryk, hut
Tym mocni są, że każdy kradnie
Bogactwa, które stwarza lud.
JAckson napisał(a) Bywałem kilkakrotnie w tamtych stronach przy pomocy PKP i PKS i zawsze powrót był o wiele trudniejszy. Ale czasy sie zmieniły pewnie na lepsze
No powrót jest trochę gorszy ale też gdyby była dwudziestka osób można wynająć busa do Lublina, a stamtąd już można wszędzie dojechać.
To inaczej miało być, przyjaciele,
To nie o to walczyliśmy, burząc mur,
Nie ma pracy, nie ma chleba, próżny trud!
Czy naprawdę aż tak wiele chcemy?
Chleba i pracy chcemy! Pracy i chleba!
Rządzący światem samowładnie
Królowie banków, fabryk, hut
Tym mocni są, że każdy kradnie
Bogactwa, które stwarza lud.
zythum napisał(a)
Po prostu chcielibyście mieć zawsze blisko Was
ale ja niestety nie mam żadnych kontaktów na południu Polski, poza Czechami
Mi sie bardzo podoba Janów. Tylko poza świetnym miejscem patrzę realnie ile czasu i pieniędzy potrzeba na taki wyjazd. Jak wspominałem - gdybym dysponował sprawnym samochodem nie obawiałbym sie drogi.
Mimo wszystko pomysł z Janowem Lubelskim uważam za dobry (chociaż jeszcze nie moge się oficjalnie zapisać)
zythum napisał(a) Wydaje mi się, że nieco przesadzacie z tym dojazdem.
Warszawa do Boszkowa dojeżdżała z dwoma przesiadkami, około 9 godzin (z czekaniem na pociąg).
Do Janowa z Wrocławia jedzie się razem 9 godzin, z Gdańska, Gdyni jeszcze szybciej. Z Poznania 8 godz. Z Warszawy 5. Wszyscy poza Warszawą mają jedną przesiadkę - w tejże właśnie na autobus.
Nie przeczę, że nie jest to jakoś bardzo blisko ale jak na razie trzykrotnie Zloty czy mini Zloty były organizowane w takich miejscach, że to Centrum i Wschód Polski miał potwornie daleko - tak jak część z Was miałaby teraz.
Uważam, że tworzycie sztuczne problemy.
Jedynym poważnym i ograniczającym problemem jest oczywiście konieczność uzyskania wolnego piątku. Przy czterech dniach wolnych i możliwości przenocowanie z 10/11 w Warszawie dojazd nie wydaje mi się problemem.
Po prostu chcielibyście mieć zawsze blisko Was
ale ja niestety nie mam żadnych kontaktów na południu Polski, poza Czechami
No fakt Kangur i ja mamy zawsze zloty koło siebie i staliśmy się o przepraszam ja stałem się teraz wygodnicki okropnie
Ostatnia zmiana dokonana przez Pogoniarz; 2004-09-15, 13:05.
Marusia napisał(a) Proszę Państwa,
wielokrotnie było wyjaśniane na forum, dlaczego zjazdy są tu, a nie gdzie indziej.
Powód jest prosty: reguły wyznacza ten region, który zajmuje się zorganizowaniem imprezy. Wielokrotnie mówiliśmy, że ABSOLUTNIE NIE MA ŻADNYCH PRZESZKÓD, żeby organizacją zajęli się np. forumowicze z Warszawy. Niestety, takich propozycji - konkretnych, czyli gdzie, kto daje piwo itp. jeszcze nigdy w życiu od nikogo nie słyszałam - jedynie May wspominał o Zlocie, ale się jakoś temat nie przyjął.
Warszawiak, a raczej Wołominowiec zajął się organizacją: podaje coraz bliższe informacje, a Wy tylko wybrzydzacie. Znajdźcie lepsze miejsce, lepszy pomysł i zabierzcie się za robotę. Do listopada w końcu tak wiele czasu nie zostało...
Ja nie wybrzydzam, aj zastanawiam się jak tam dojechać. Wydaje mi się, że w mojej sytuacji najlepiej byłoby spędzić noc w Wawie i rano pojechać do Janowa. Są tylko 2 problemy:
1. Gdzie przenocować.
2. 12 listopada - wolne czy do pracy.
Comment