Minizlot dla mięczaków - Wrocław 11-14.11.2004

[jerzy]

A ja z całkowitym brakiem satysfakcji muszę Was zawiadomić, iż muszę być twardy i nie mogę uczestniczyć w tym zjeździe mięczaków.

p.s. uprzedzam ewentualne pytania: z tego samego powodu nie będę też uczestniczyć z zjeździe twardzieli.

[Marusia]

breslauer napisał(a)
Oczywiście też się dopisuję. Tylko żeby nie było, że znowu czytam po łebkach, ale przebiłem się przez temat i nie wiem, w jakim lokalu ma odbyć się zlot Mięczaków ... Czy to faktycznie będzie zlot domowy, w mikrobrowarach wrocławskich?

W piątek pogadamy w Instytucie o możliwości zarezerwowania lokalu na spotkanie. Jak wiadomo, z innymi lokalizacjami ciężko - nie mają piwa A z kolei na wynajmowanie sali "Pod Strzechą" jest nas za mało i wyniosłoby to za dużo na łebka za obowiązkowe żarcie. Choć oczywiście możemy podyskutować - proszę o głosy - bo ja uważam, że nie warto - płacić 30 zł od głowy za jedzenie (takie, jak rok temu na Szwejkowaniu) + własne piwo.... hm.... ale wiecie co, na wszelki wypadek zajrzę tam dziś wieczorem, może spuścili z tonu od zeszłego roku?

[yemiołka]

jerzy napisał(a)
A ja z całkowitym brakiem satysfakcji muszę Was zawiadomić, iż muszę być twardy .[/SIZE]

chiba twardogłowy??
co to za bunt na pokładzie?

[CarlBerg]

Marusia napisał(a)
(...) proszę o głosy - bo ja uważam, że nie warto płacić 30 zł od głowy za jedzenie

To był najdroższy plasterek pomidora w moim życiu

[breslauer]

CarlBerg napisał(a)
To był najdroższy plasterek pomidora w moim życiu

A bo to trzeba było spróbować tych pysznych wędlin i gorących dań, mmmmm ... pycha. Wtedy koszty rozłożyłyby się równomiernie.

[Ahumba]

breslauer napisał(a)
A bo to trzeba było spróbować tych pysznych wędlin i gorących dań, mmmmm ... pycha. Wtedy koszty rozłożyłyby się równomiernie.

jakich wędlin? Jakich pomidorów?
Ja tylko pamiętam i to że poznałem i ochrzciłem tam Tabletkę

[CarlBerg]

A Łojciec Krzestny zamiast spełnić swój Święty Obowiązek i być na poprawinach, jedzie sobie w tych dniach na jakąś luksusową wycieczkę

[Ahumba]

CarlBerg napisał(a)
A Łojciec Krzestny zamiast spełnić swój Święty Obowiązek i być na poprawinach, jedzie sobie w tych dniach na jakąś luksusową wycieczkę

Jaką luksusową wycieczkę wybieram sę na szkołę przeżycia , szkołę przetrwania a o swoich powinowatych i tych no aaaaaaaaaa rodzinie będę pamiętał ilekroć podniosę kufel lub butelkę do góry.

[Tabletka]

Nie będzie mojego Ojca Chrzestnego na moim roczku ?????
Ahumba...łapka Ci uschnie jeśli będziesz w tym czasie w innym miejscu niż Wrocław kufel podnosił

[Małażonka]

Ależ Tabletko, nic nie stoi na przeszkodzie byś pojechała z Nami
Wrocław obędzie się te parę dni bez Ciebie

[CarlBerg]

Wrocław może tak - ale SuperMięczaki NIE

Kto inny:
- rozleje do butelek kolejnego Zlotowego pszenno-jęczmiennego klasztorniaka ?
- upiecze Zlotowy przepyszny domowy chlebek żytnio-cebulkowy ?
- zrobi smaczne sałatki i przekąski Zlotowe ?
- będzie miał pod ręką tabletki ?
- i wreszcie - kto przez 4 dni będzie woził mój Prezesowski tyłek z imprezy na imprezę ?

[Małażonka]

Wydaje mi się, że powinieneś doskonale sam dać sobie radę - wszystkie czynności które wymieniłeś może wykonać Prezes we własnej osobie! No, może ostatnia jest nieco trudnawa, ale od czego istnieje komunikacja miejska?
Tableta! Przyjeżdżaj! Czekamy!

[kangurpl]

Ale w czym problem? Niech przyjadą razem

[robox]

Chyba wymięknę i też się pojawię (od piątku- także problemy z urlopem).

[Tabletka]

Małażonka napisał(a)
Ależ Tabletko, nic nie stoi na przeszkodzie byś pojechała z Nami
Wrocław obędzie się te parę dni bez Ciebie

Nie mam niestety urlopu- prezes powiedział, że za mało pracowałam ... Lepiej Wy przybywajcie do Wrocławia