Minizlot dla mięczaków - Wrocław 11-14.11.2004

[mjp]

Marusia napisał(a)
No, jak dopiero o 18.00 mamy zjechać na Pracze, to część z nas może do tego czasu już się porządnie naprać

Naprać się na Praczach...... Rozkosz smakosza.

[Pepek]

Marusia napisał(a)
No, jak dopiero o 18.00 mamy zjechać na Pracze, to część z nas może do tego czasu już się porządnie naprać

Godzina 18.00 to tylko oficjalna pora. Napisałem przecież, że można przybyć wcześniej i pomóc w organizacji.

[Pogoniarz]

Jak sie wyrobimy to jak nie jak tak

[Pepek]

Część zakupów ogniskowych już poczyniona, część poczyni się wkrótce. Pogoda raczej będzie sprzyjać imprezce plenerowej. Zatem jutro oczekuję części mięczakowej ekipy. Wyrabiajcie się i pamiętajcie, że pomoc organizacyjna mile widziana

[Pogoniarz]

Zbliża się nieuchronnie czas wyjazdu Za pół godzinki daje drapaka z domciu.Do zobaczonka.

[CarlBerg]

Za moment ruszamy na Pracze

[robox]

Pogoniarz napisał(a)
Zbliża się nieuchronnie czas wyjazdu Za pół godzinki daje drapaka z domciu.Do zobaczonka.

Ciekawe, czy w sobotę Pogoń poradzi sobie bez Ciebie

[yemiołka]

no to łączę się zdalnie z szopami-praczami:

Marusja, odwołuję jakieś tam powyższe - w sobote stawi się ino 1 szt. yemiołów, wybrana w drodze losowania za pomocą kulek czarnych i białych...

[Maggyk]

Zaraz wychodzę do pracki, a wieczorkiem w pociąg i na zlot. Juz się nie mogę doczekać

[CarlBerg]

W gościnnych ogrodach na Praczach w pięknych okolicznościach przyrody nastąpiło uroczyste otwarcie Mini Zlotu

Smażyły się kiełbachy, cebule i oczywiście kotlety sojowe. Strumieniami lały się różne piwa domowe i niskonakładowe - oraz po sąsiedzku coś dla jedynych na tym forum Prawdziwych Twardzieli, czyli Stroh i Pepkowa berbelucha

[CarlBerg]

Poniższa fotka jest ostatnią, którą mogę ujawnić bez otrzymania wp...... wpisu na czarną listę

[Marusia]

Sekcja biskupińska twardzielsko wracała do domu autobusami, zimno było wściekle, dotarliśmy do dom o 3 rano, co poniektórzy twardziele posiedzieli jeszcze przy piwie do 4 rano. Dzis Ark z Pooniarzem zaczęli ponoć konwersować już o 8.30, skutecznie wyganiając resztę ze śpiworków

Obecnie część zlotowiczów przebywa "na mieście" - albo jeszcze są na wykopie u Pepka, albo już na piwie. Ja osobiście postanowiłam 4 godziny odpocząć w pracy, bo po 18.00 do Instytutu....

[Pepek]

Dziękuję wszystkim mięczakom za udział w mam nadzieję udanym ogniskowym rozpoczęciu zlotu. Tylko szkoda, że dla mnie zakończyło się ono tzw. stłuczką Niektórzy już o tym wiedzą, a niektórzy to i nawet podziwiali moją lekko zmienioną twarz. Ale jako twardy mięczak przeżyłem i mogę dalej uczestniczyć w atrakcjach zlotowych. No to czas najwyższy za chwilę podążać do Instytutu na Bartusia.

[Pepek]

Co jest? Nie ma jeszcze żadnych komentarzy na temat wczorajszego dnia? Zatem w telegraficznym skrócie. Zlotowicze po zajęciach w podgrupach, zwiedzaniu Wrocławia, robocie lub nauce tłumnie rozpoczęli okupację Instytutu. Zajęliśmy spokojnie połowę tej knajpy (a co się dzisiaj będzie działo...). Bartek lał się litrami. Tuż po 22.00, kiedy niestety Instytut bywa zamykany podsekcja jerzmanowsko-pracko-leśnicka udała się na swoje kwatery, natomiast co robiła reszta biesiadników to nie wiem - niech się sami pochwalą. Nastąpiło również połączenie przy pomocy telefonii komórkowej ze zlotem północnym.
No a dziś wycieczka spiżowa i oficjalna impreza zlotowa w Instytucie. Będzie się działo, będzie...

[Krzysiu]

Pozdrowienia z jednoosobowego zlotu w Świdnicy, warzelno - rozlewczo - degustacyjnego. Impreza udana, ale męcząca - jestem dopiero w połowie :-/