a słoniątko z irokezem czy bez?
jak tak dalej pójdzie, to dzięki knajpkom zacznę znać ulice i dzielnice w Wwie...
halo? żadnych chętnych na wieczór studencki? w końcu tradycja obiadów czwartkowych zobowiązuje...
Czesio śpiewa w środku, w Czesiu...
Tłumaczę, przewodzę i wiecznie zabieram się za uporządkowanie kolekcji wafli i szkła.
więc pozwólcie, że podsumuję:
Małażonka and Iron, słoniątko i ja
emes? chyba?
Piecia? halo? czyżbyś wymiękał?
no ludzie! przecież lady Małażonka rzekła, że obecność obowiązkowa! chyba listę trzeba będzie zrobić... jacyś chętni z aparatem foto?
Czesio śpiewa w środku, w Czesiu...
Tłumaczę, przewodzę i wiecznie zabieram się za uporządkowanie kolekcji wafli i szkła.
To może i ja się jeszcze stawię - przy okazji zwilżę gardło przed koncertem...
Tak na marginesie, to zauważyłem, że BIGB-owcy strasznie restrykcyjni się zrobili - ostatnio tylko jakieś nakazy stosują, albo i pogróżki ("obecność obowiązkowa", "kto nie przyjdzie, ma w ryj", itd.). A nie możnaby tak po dobroci? Jakoś zachęcić ludzi do przyjścia, zamiast ich straszyć? Może np. "pierwszym 10-ciu Forumowiczom stawiamy piwo", albo inna promocja w tym stylu?
Aparat przyjdzie z nami. Obecność będzie udokumentowana. Tłumaczeń nie przyjmujemy - Slavoy, Ark, Dkrasnodebski(już z żółtą kartką - przypominam ), Piecia (ostatnia szansa! ), Zythum, Wilk i inni - rozumiem, że jesteście!
Ostatnia zmiana dokonana przez Małażonka; 2004-10-27, 13:18.
rozumiem więc, że jakieś foto i te sprawy...
niniejszym oświadczam, że właśnie tworzę cudną tabelkę-listę obecności, coby potem nie było, że ktoś przyszedł, tylko inni nie zauważyli/nie pamiętają
po przybyciu i przed wybyciem wskazane byloby meldować się u cyborga
łapówki za wpis na listę chętnie przyjmowane, ale i tak trzbea najpierw przyjść do lokalu, żeby móc figurować na liście więc może już lepiej zostać na chwilę i
Czesio śpiewa w środku, w Czesiu...
Tłumaczę, przewodzę i wiecznie zabieram się za uporządkowanie kolekcji wafli i szkła.
Wujcio_Shaggy napisał(a) Tak na marginesie, to zauważyłem, że BIGB-owcy strasznie restrykcyjni się zrobili - ostatnio tylko jakieś nakazy stosują, albo i pogróżki (...)
Bo dobroć na Was nie działa! Miło i grzecznie - nie trafia. Trzeba huknąć, tupnąć, zastraszyć i od razu wszyscy w komplecie
Ostatnia zmiana dokonana przez Małażonka; 2004-10-27, 13:29.
Ja tu czuję prowokację obcych wywiadów. Zdjęcia, księga wejśc i wyjść, normalnie pernamentna inwigilacja.
A potem nie ma, że sie nie pamięta, tu jest na zdjeciach, z kim, co , jak, gdzie i ile razy
emes: to Ty juz zamierzasz coś z kimś i te sprawy? my się teoretycznie na piwo tu umawiamy, więc...
niemniej jednak fajnie później po kilku latach takie fotki wyjąć...
ps. przypominam o łapówkach...
Czesio śpiewa w środku, w Czesiu...
Tłumaczę, przewodzę i wiecznie zabieram się za uporządkowanie kolekcji wafli i szkła.
Comment