Cyborg_marcel w Warszawie - pomóżcie jej ciekawie spędzić czas

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • pieczarek
    Pułkownik Chmielowy Ekspert
    • 2001.06
    • 5011

    #46
    Robi, przyjacielu młody, chcę Cię prosić abyś - mówiąc kolokwialnie, na ludowo - nie darł mordy. Czyli po prostu wyłącz caps lock. Choćbyś pisał z sensem, to i tak bardzo źle się czyta.
    Dziękuję.

    Comment

    • Małażonka
      Major Piwnych Rewolucji
      • 2003.03
      • 4602

      #47
      Zajrzeliśmy po 19:00 na chwileczkę do "Manekina" - ujrzeliśmy smętnego Piecię nad barem oraz prawdopodobnie Emesa, ale ponieważ mieliśmy zajrzeć jedynie na jedno piwo, a tam odbywała się impreza prawie zamknięta - znikliśmy w czerni nocy - uciekając się do sprawdzonej metody - sklepu

      Comment

      • cyborg_marcel
        Major Piwnych Rewolucji
        • 2003.03
        • 3467

        #48
        przygody Cyborga w stolycy...

        no więc tak...
        ustalanie czarnego płaszcza jako znaku rozpoznawczego w knajpie metalowej nie było zbyt mądre z mojej strony, ale udało się spotkać

        Łomża+Belfast+Warka Strong na deser
        Emes wypił tożsamo
        Piecia i jego kolega innoforumowicz Chronos (Kronos?) na pewno Łomża i Królewskie, a co wcześniej to nie wiem...

        wszyscy chłopcy przeżyli - tacy spokojni (poza Piecią, który lubi mi krzyczeć do prawego ucha, dyskutać na kontrowersyjne tematy z obcymi i 9 razy pocałował mnie w policzek...) i sympatyczni, że szkoda mi było krzywdę im robić

        przy okazji zawiązały się nowe znajomości - patrz Robi, nowy kolega Pieci

        niestety, piwo i towarzystwo 3 miłych panów sprawiło, że zrobiło mi się ciepło na obwodach scalonych i szłam rozpięta => skutek? jestem pociągająca...nosem od dwóch dni

        za miły piątkowy wieczór i oswajanie stolycy wszystkim 3 panom uprzejmie dziękuję i polecam się na przyszłość
        Czesio śpiewa w środku, w Czesiu...

        Tłumaczę, przewodzę i wiecznie zabieram się za uporządkowanie kolekcji wafli i szkła.

        Comment

        • cyborg_marcel
          Major Piwnych Rewolucji
          • 2003.03
          • 3467

          #49
          aha!

          i jeszcze wirtualnie był z nami Stary Kocur, z którym usiłowaliśmy razem z Piecią przeprowadzić konferencję telefoniczną, ale chyba mnie nie poznał -snif-
          Czesio śpiewa w środku, w Czesiu...

          Tłumaczę, przewodzę i wiecznie zabieram się za uporządkowanie kolekcji wafli i szkła.

          Comment

          • StaryKocur
            Major Piwnych Rewolucji
            • 2002.01
            • 1521

            #50
            Bo mi się zapchała trąbka Eustachiusza
            Piwo pite z umiarem
            nie szkodzi w żadnych ilościach.

            Comment

            • cyborg_marcel
              Major Piwnych Rewolucji
              • 2003.03
              • 3467

              #51
              Kocurze, ale ja myślałam, że choć Twoj układ immunologiczny mnie rozpozna
              a tu nic... -snif- zdawkowa rozmowa, jak byś z jakąś kobietą po prostu rozmawiał! ego mojego twardego dysku ucierpiało, musiałam się Belfastem pocieszyć...
              Czesio śpiewa w środku, w Czesiu...

              Tłumaczę, przewodzę i wiecznie zabieram się za uporządkowanie kolekcji wafli i szkła.

              Comment

              • StaryKocur
                Major Piwnych Rewolucji
                • 2002.01
                • 1521

                #52
                Idę się utopić w Bytomce
                Żegnaj okrutny świecie.
                Piwo pite z umiarem
                nie szkodzi w żadnych ilościach.

                Comment

                • cyborg_marcel
                  Major Piwnych Rewolucji
                  • 2003.03
                  • 3467

                  #53
                  nie odchodź!!! (bo kto mi będzie dokuczał)
                  mam nadzieję, że w końcu uda nam się kiedyś spotkać w czasie wieczoru, w trakcie którego będziemy pić to samo
                  Czesio śpiewa w środku, w Czesiu...

                  Tłumaczę, przewodzę i wiecznie zabieram się za uporządkowanie kolekcji wafli i szkła.

                  Comment

                  • cyborg_marcel
                    Major Piwnych Rewolucji
                    • 2003.03
                    • 3467

                    #54
                    GDZIE MOJA KULTURA?

                    no i oczywiście, chciałabym serdecznie podziękować PIECZARKOWI za rzucenie apelu na forum
                    dzięki, Pieczarek

                    wypije dziś wieczorem za Twoje zdrowie

                    (czuję się, jak na rozdaniu Oskarów - tyle podziękowań...)
                    Czesio śpiewa w środku, w Czesiu...

                    Tłumaczę, przewodzę i wiecznie zabieram się za uporządkowanie kolekcji wafli i szkła.

                    Comment

                    • emes
                      Major Piwnych Rewolucji
                      • 2003.08
                      • 4275

                      #55
                      Małażonka napisał(a)
                      Zajrzeliśmy po 19:00 na chwileczkę do "Manekina" - ujrzeliśmy smętnego Piecię nad barem oraz prawdopodobnie Emesa ...
                      To nie mogłem być ja, bo w Manekinie pojawiłem się dopiero o 20. Ale domyślam się, że był to kolega Pieci, który potem poszedł razem z nami do Rybitwy.

                      Comment

                      • cyborg_marcel
                        Major Piwnych Rewolucji
                        • 2003.03
                        • 3467

                        #56
                        emes: to na pewno był innoforumowicz zwany Chronosem/Kronosem...
                        jakieś komentarze co do piątku?
                        Czesio śpiewa w środku, w Czesiu...

                        Tłumaczę, przewodzę i wiecznie zabieram się za uporządkowanie kolekcji wafli i szkła.

                        Comment

                        • Małażonka
                          Major Piwnych Rewolucji
                          • 2003.03
                          • 4602

                          #57
                          A..., to pewnie masz rację . Neguję zatem: Przed rozpłynięciem się w ciemności widzieliśmy jedynie smętnego Piecię - na próżno szukającego szczęścia w pustej szklaneczce, oraz dwie pocieszające go osoby: kolegę i barmana, który litościwą ręką uzupełniał braki w płynnym szczęściu

                          Comment

                          • Małażonka
                            Major Piwnych Rewolucji
                            • 2003.03
                            • 4602

                            #58
                            StaryKocur napisał(a)
                            Idę się utopić w Bytomce
                            Żegnaj okrutny świecie.
                            Nie wierzę! Koty nie lubią wody!

                            Comment

                            • arcy
                              Pułkownik Chmielowy Ekspert
                              • 2002.07
                              • 7538

                              #59
                              Cyborgu_marcelu, a nie wybierasz się czasem do Poznania?

                              Comment

                              • StaryKocur
                                Major Piwnych Rewolucji
                                • 2002.01
                                • 1521

                                #60
                                Małażonka napisał(a)
                                Nie wierzę! Koty nie lubią wody!
                                Kto raz widział Bytomkę, ten nigdy nie spróbuje jej przyrównać do wody.
                                Piwo pite z umiarem
                                nie szkodzi w żadnych ilościach.

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X