żąleną napisał(a) Aha - wolny będę ok. 20 (plus minus kwadrans) przy Hotelu Deja Vu, ul. Wigury 4/6. Ponoć blisko Piotrkowskiej. Jak to się ma do Peronu i Kresowej?
Do "Kresowej" jest daleko, a do "Peronu 6" cholernie daleko. Oba te przybytki są na drugim końcu Piotrkowskiej. Ale w razie skrajnego zmęczenia można rikszą pojechać...
Będę śledził temat i może do Was dołączę, chociaż akurat w czwartek wolny będę dopiero gdzieś około 22.30, a i wtedy zapewne potężnie zmęczony.
dziku napisał(a) Do "Kresowej" jest daleko, a do "Peronu 6" cholernie daleko. Oba te przybytki są na drugim końcu Piotrkowskiej.
No nie przesadzaj. Przecież Wigury leży pośrodku Piotrkowskiej, a nie na jej końcu, to po pierwsze, a po drugie nawet do Peronu nie za szybkim krokiem dojdzie się stamtąd w dwadzieścia parę minut. O Kresowej nie wspominając.
Ale w razie skrajnego zmęczenia można rikszą pojechać...
Ano można. Tramwajów też sporo jeździ.
Będę śledził temat i może do Was dołączę, chociaż akurat w czwartek wolny będę dopiero gdzieś około 22.30, a i wtedy zapewne potężnie zmęczony.
A wtedy to już mnie nie będzie, bo w piątek na 8 muszę zachrzaniać...
żąleną napisał(a) Aha - wolny będę ok. 20 (plus minus kwadrans) przy Hotelu Deja Vu, ul. Wigury 4/6. Ponoć blisko Piotrkowskiej. Jak to się ma do Peronu i Kresowej?
Tak się składa, że mieszkam jakieś 50 metrów od tego przybytku. Możemy sie tam spotkać i razem ruszymy do Kresowej (najszybciej rikszą).
PS. Chętny będę na piwa z Konstancina, podpasował mi ostatnio Pils Zdrojowe. Może Warszawiak Specjal albo Zdrojowe Specjal (albo oba?). Postaram się też zabrać cosik ze swojej piwniczki
Odbieram Żą pod Deja Vu i ruszamy do Kresowej. Na miejscu powinniśmy być w ciągu 15-20 minut. Zakładam, że tam będzie czekał na nas Twilight. Na miejscu Staropolskie.
Ruszamy do Peronu... i kolejne w oczekiwaniu na Dzika
Fajkę? Ja Ci mogę pokazać Tylko że ja nie mam zbytniego doświadczenia i kolega Dziku na pewno zabiłby mnie śmiechem widząc mnie z fajką, zresztą słusznie by zrobił...
Ja tam nikogo nie zamierzam zabić... nawet śmiechem. Co do mojej fajki to cóż w tym dziwnego, że dzik ma fajki...
A z dotarciem mogę mieć problem, a jak wybiorę opcję samochodową to z piwem będę miał problem. Absolutnie nie chce rozbijać planu wizyty Żą, ale tak "w razie czego", albo "na później" - zapraszam i do galerii.
Comment