Spacerkiem po Warszawie... 6 lub 7 listopada

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • emes
    Major Piwnych Rewolucji
    • 2003.08
    • 4275

    #91
    żąleną napisał(a)
    Nie podskakiwać mi, bo skończycie jako mięso na swoim własnym talerzu....
    Już to kilka razy zauważyłem , że wegetarianie są czesto bardzo agresywni :]
    Cóż, odżywianie nie takie jakie by chciał organizm, agresywna ideologia robią w końcu swoje :]

    Comment

    • Krzysiu
      D(r)u(c)h nieuchwytny
      • 2001.02
      • 14936

      #92
      Na wegetarian mam jeden prosty sposób: zróbcie kotlet sojowy z grilla

      Comment

      • Twilight_Alehouse
        D(r)u(c)h nieuchwytny
        • 2004.06
        • 6310

        #93
        Krzysiu napisał(a)
        Na wegetarian mam jeden prosty sposób: zróbcie kotlet sojowy z grilla
        A co w tym trudnego?

        Comment

        • Krzysiu
          D(r)u(c)h nieuchwytny
          • 2001.02
          • 14936

          #94
          Nie wiem, pewnie nic. Ale jeszcze nie widziałem takiego, który przyrządziłby taki smakołyk.

          Comment

          • Twilight_Alehouse
            D(r)u(c)h nieuchwytny
            • 2004.06
            • 6310

            #95
            No mi się zdarzało i to parokrotnie. Nie mówię tu oczywiście o kotletach z proszku, bo to z góry jest skazane na niepowodzenie - zresztą podobnie jakby ktoś chciał piec na grillu kotlety mielone. Natomiast "zwykłe" kotlety sojowe (mam nadzieję, że wiesz o jakie mi chodzi), namoczone wcześniej we wrzątku z przyprawami, wychodzą świetnie!
            Cieszy mnie w ogóle, że wegetarianie na tym forum wydają się bardziej reprezentowani niż ogólnie w społeczeństwie

            Comment

            • Marusia
              Marszałek Browarów Rzemieślniczych
              🍼🍼
              • 2001.02
              • 20221

              #96
              Twilight_Alehouse napisał(a)
              Natomiast "zwykłe" kotlety sojowe (mam nadzieję, że wiesz o jakie mi chodzi), namoczone wcześniej we wrzątku z przyprawami, wychodzą świetnie!
              Zgadzam się, że są dobre, natomiast napewno nie są to KOTLETY tylko tak się grzecznościowo nazywają
              www.warsztatpiwowarski.pl
              www.festiwaldobregopiwa.pl

              www.wrowar.com.pl



              Comment

              • cyborg_marcel
                Major Piwnych Rewolucji
                • 2003.03
                • 3467

                #97
                jeżeli znajdzie się mężczyzna, który przyrządzi mi jadalnego kotleta sojowego nie wymagającego zagryzienia albo zapicia czymś innym, gotowam mu się oświadczyć


                a co do spacerków... przebywanie z Warszawiakami źle wpływa na organizm, przepraszam - mechanizm, cyborgów: siedzę sobie wczoraj wieczorem grzecznie przed tv i szukam pracy w gazecie i coś mnie naszło ok. 20.30 i musiałam iść się przejść na spacer!!! do tego mój wieczór bez % skończył się na zakupach (nazwy piwa nie wymienię, bo by mnie tu wyśmiano...)
                to teraz już tak zawsze będzie? długi spacer i piwo?
                (do tego zaspałam do pracy, ale nic to - jest 9.30, a tu jeszcze nikogo nie ma!)

                Czesio śpiewa w środku, w Czesiu...

                Tłumaczę, przewodzę i wiecznie zabieram się za uporządkowanie kolekcji wafli i szkła.

                Comment

                • Twilight_Alehouse
                  D(r)u(c)h nieuchwytny
                  • 2004.06
                  • 6310

                  #98
                  cyborg_marcel napisał(a)
                  jeżeli znajdzie się mężczyzna, który przyrządzi mi jadalnego kotleta sojowego nie wymagającego zagryzienia albo zapicia czymś innym, gotowam mu się oświadczyć
                  Kurczę, chyba powinienem żałować że już jestem zajęty

                  Comment

                  • cyborg_marcel
                    Major Piwnych Rewolucji
                    • 2003.03
                    • 3467

                    #99
                    co Ty, Twilight, tak Ci śpieszno do załamania nerwowego i zażywania Prozacu? już jeden nie wytrzymał, to drugiego takiego naiwnego prędko nie znajdę
                    Czesio śpiewa w środku, w Czesiu...

                    Tłumaczę, przewodzę i wiecznie zabieram się za uporządkowanie kolekcji wafli i szkła.

                    Comment

                    • kalifat
                      Major Piwnych Rewolucji
                      • 2004.10
                      • 1168

                      Twilight zawsze możesz zaryzykować i ... odrzucić oświadczyny, ale znając cyborgi i czytając to forum chyba musiałbyś się kilka razy zastanowić zanim podjąbyś taki radykalny krok.

                      cyborg_marcel napisał(a)
                      siedzę sobie wczoraj wieczorem grzecznie przed tv i szukam pracy w gazecie i coś mnie naszło ok. 20.30 i musiałam iść się przejść na spacer!!! do tego mój wieczór bez % skończył się na zakupach (nazwy piwa nie wymienię, bo by mnie tu wyśmiano...)
                      Bardzo dobrze przecież 'śmiech to zdrowie'. A tu za oknem szaro, buro więc choroby czychają. Śmiejmy się zatem SZCZERZE
                      bla bla bla

                      Comment

                      • cyborg_marcel
                        Major Piwnych Rewolucji
                        • 2003.03
                        • 3467

                        e tam, zawsze można spróbować mnie spić tak, żebym nic nie pamiętała - to i tę czarną polewkę przeżyję
                        najwyżej doleję ją do piwa - p. temat "melanże piwne"
                        Czesio śpiewa w środku, w Czesiu...

                        Tłumaczę, przewodzę i wiecznie zabieram się za uporządkowanie kolekcji wafli i szkła.

                        Comment

                        • Krzysiu
                          D(r)u(c)h nieuchwytny
                          • 2001.02
                          • 14936

                          Twilight_Alehouse napisał(a)
                          Nie mówię tu oczywiście o kotletach z proszku, bo to z góry jest skazane na niepowodzenie - zresztą podobnie jakby ktoś chciał piec na grillu kotlety mielone...
                          Ja robię kotlety mielone na grillu. Żadna sztuka.

                          Comment

                          • Borysko
                            Major Piwnych Rewolucji
                            • 2004.02
                            • 1144

                            Taki kotlet mielony na grillu to się hamburger nazywa. Może ktoś o tym słyszał...

                            Comment

                            • CarlBerg
                              Kapitan Lagerowej Marynarki
                              • 2003.09
                              • 968

                              Nazywa sie tak, jak każdy sobie go nazwie.
                              U nas sojowy "kotlet mielony" z grill'a nazywa się carlburger
                              Piwo łączy ludzi, lecz poglądy na jego temat ich dzielą ....
                              Wiejski Browar Domowy "Garns 'n' Roses"

                              Comment

                              • cyborg_marcel
                                Major Piwnych Rewolucji
                                • 2003.03
                                • 3467

                                skoro temat się nazywa "spacerkiem po Wwie"... i lekkiej dewiacji doznał, to może propozycje jakichś sensownych miejsc, w których mogłabym się posilić? (znaczy się nie mięso i nie mdłe papki)

                                znowu się skończy na tym, że ucieknę wcześniej z pracy, coby zjeść
                                Czesio śpiewa w środku, w Czesiu...

                                Tłumaczę, przewodzę i wiecznie zabieram się za uporządkowanie kolekcji wafli i szkła.

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X