Dobra sobota, sobotą a wcześniej jest piątek. Są chętni (oprócz szalikowców z Konwiktorskiej - Ci są uprawiedliwieni) na piwko przy irlandzkiej muzyce ??
no to może po prostu zlot Mięczaków w ****? tylko piwo własne... świeczki jakieś zostały
ale to już inny temat... chyba że Marusia się dołączy do stołecznych weekendowiczów?
Czesio śpiewa w środku, w Czesiu...
Tłumaczę, przewodzę i wiecznie zabieram się za uporządkowanie kolekcji wafli i szkła.
cyborg_marcel napisał(a) dobrze, już dobrze... nie tup tak nóżkami... o 19.00 tam skąd w zeszły piątek kazali nam już wyjść?
Ależ nie tupam tak mocno tylko... troszeczkę.
Dobra możemy w piątek zebrać sie na Powiślu wypić po Ciechanowie a potem wyruszyć na w stronę placu Wilsona na irlandzką muzykę albo od razu umówimy się w okolicach wspomninego wyżej placu.
Przypominam, że koncert zaczyna się o 20.00 tak więc może nam zbraknąć trochę czasu
Kontynuacja zapoczątkowanej w 2023 r. tradycji odwiedzania grobów zmarłych członków Bractwa Piwnego. W tym roku odwiedzamy groby zmarłych członków.:
- Marek Suliga, godz. 11.15, cmentarz "Mania" w Łodzi;
- Zbigniew Olobry, godz. 12.30, cmentarz "Doły" w Łodzi.
W ostatni weekend w Rumii otworzył podwoje Browar Miejski Pompa. Budynek podobno dawnej przepompowni znajduje się niecałe 10 minut spacerkiem od stacji kolejowej. Na środku lokalu jest szyba w podłodze z widokiem na fermentory. Aktualnie są cztery piwa: pils, lager, pszeniczne i ciemne (podobno...
Czy to nie dziwne, że nikt tego miejsca jeszcze nie opisał? Wyszukiwarka nic nie pokazała pomimo wpisywania różnych opcji. A to przecież starówka, zaledwie 300 m od głównego dworca DB, więc raczej odwiedzających nie brakuje, zapewne z Polski również. A jak wyczytałem na stronie...
Część wpisów w sieci sugerowała, że browar ten już nie działa, inne nie. Ale po pierwsze nie zawsze warto wierzyć informacjom z wizytówki na profilu firmy na Google (pamiętajmy, że to nie opisywana firma jest administratorem tych danych - tylko Google, a bywa, że internetowy gigant publikuje...
Na pewno Lipawa ( bo tak brzmi polska nazwa tego miasta) zasługuje na nieco więcej niż pospieszne przemykanie z parasolem w ręce przez uliczki, jak to miało miejsce w moim przypadku. Niestety trafiłem na mały armagedon pogodowy i musiałem bardzo zawęzić tamtejsze peregrynacje. Z drugiej strony...
Comment