Spacerkiem po Warszawie... 6 lub 7 listopada

[Wujcio_Shaggy]

Te przedwojenne akcje to jedyny dowód ich własności; akcja obejmuje też prawo do gruntu, w związku z czym ich wartość realna (w przypadku korzystnego dla spadkobierców wyroku sądowego) będzie znacznie wyższa. Ciekawe, ile z tych 60000 akcji dotrwało do dzisiejszych czasów? Może się okazać, że kolekcjonerzy posiadający taki papier w swych zbiorach, staną się poważnymi udziałowcami odrodzonego Browaru H&S...

[pieczarek]

emes napisał(a)
.... Teraz niestety, paser Heineken sprzedaje Browar Warszawski pod biurowce, bo okazało się, że ziemie pod browarem mają bardzo dużą wartość i z punktu biznesowego najlepiej to sprzedać...

Uważaj z takimi określeniami jak "paser". Mają one dosyć ściśle określony zakres znaczeniowy. I w tej sytuacji na pewno nie pasują. Heineken kupił legalnie cały majątek od BU. I teraz robi z tym co chce. Wcześniej BU też kupiło legalnie od spółki pracowniczej. Jeśli byli właściciele udowodnią przed sądem swoje prawa (głównie do nieruchomości), to najpoważniejsze zarzuty będzie można postawić urzędnikom.

[emes]

Moje uzasadnienie jest takie: jeśli nabędziesz jakiś majątek pochodzący z kradzieży (a powojenna nacjonalizacja majątków prywatnych była przecież nazywając rzeczy po imieniu po prostu kradzieżą), to nawet jak ten majątek ktoś kupi w pełni legalnie, to nie zmienia postaci rzeczy, że kupuje się coś, co komuś kiedyś ukradziono i do tej pory w żaden sposób nie uregulowano sprawy roszczeń osób okradzionych.
Biorąc pod uwagę, że kolejni właściciele Browarów Warszawskich znają jego historię i wiedzą, że browar ten został po wojnie znacjonalizowany, czytaj: komuś ukradziony, oraz, że są roszczenia względem niego prowadzone przez prawowitych spadkobierców byłych właścicieli tego browaru, którym ten browar ukradziono, to teraz wystarczy sobie przeczytać jaka jest definicja słowa paser.

[pieczarek]

Mimo, że wydaje Ci się, że przeprowadziłeś spójny wywód, to jestem przekonany, że przegrasz w każdym sądzie.