Jeśli nic nie stanie mi na przeszkodzie to "count me in"
Wreszcie jakieś wieksze towarzystwo bo na ostatnie spotkanie na Kazimierzu prócz mnie i Kolegi Nyarlatha zawitał tylko e-prezes :P
na szybko: jakby ktoś mógł być w niedzielę po 16.30 w Espresso a termin środowy mu nie pasował, to zapraszam. kolega skandal pobywa w Kraku i idziemy na piwko.
W środę też proponuję zmienić godzinę na 17:00 bo odwołane mam to spotkanie na uczelni a jest szansa, że jak się spotkamy o 17:00 a nie o 16:00, to wyrobi się z roboty nowozwerbowany LajboCK, ze stażem 7 warek, który ostatnio wypisuje maile do mnie, że chciałby nas spotkać.
Shlangie wpadł bez Agnieszki i na więcej niż dwa piwa, nie było Marcin(a)Ka i Titusa(sprytnego Fox-a) a tak wogóle byliśmy jedynymi w lokalu, których nie interesował mecz Wisły dzięki Publius i Cez za pogawędki przy piwie.
Comment