Sobota 27 listopada 2004,, Ciechanów, Warszawa

[żąleną]

Ciechanów - piwo.
Warszawa - lokalizacja.



Idę na imprezę klubową wieczorem, więc napiłbym się przed nią Piwa, bo w klubie będzie pewnie co najwyżej piwo.

Proponuję o 17. Knajpka przy Dworcu Powiśle, dla tych co nie wiedzą. Tzn., nie knajpka dla tych, co nie wiedzą, mówię tylko gdzie jest tym, co nie....

[Wujcio_Shaggy]

O, to jest ciekawa koncepcja. Po meczu zapewne nadciągnie rozwrzeszczana horda kibiców z Konwiktorskiej

[żąleną]

Ten tego... Tylko bez śpiewów w knajpie, żeby nie trzeba się było bić za wolność waszą i naszą.

A z kim gracie? To puchar, czy liga?

[zythum]

Grają u puchar Neptuna w bierki nadwiślańskie Ja myślę, że ojciec zythum też będzie - ktoś się musi Wami opiekować.

Hohoho Żą - impreza klubowa, nie wiedziałem, że z Ciebie to taki trendy, w porzo, jo claber men.

[zythum]

Obecni:
Małażonka (hahahahaha )
Iron (kulturalny )
Wujcio (k.....!!!!!!!!!!!!)
Grzeber (jak zwykle zwinął się wcześniej ale nie wcześnie )
Żąleną (w porzo klaber)
Zythum (zielony-malinowy sok)
Bekonowe i solone Tip-Top oraz morze piwa Ciechanów.

[żąleną]

Tak, też zauważyłem jakąś odmianę u Irona. Może był zmęczony.

Bardzo fajna posiadówa, dawno nie poruszaliśmy tak różnorodnych tematów. Ale o piłce też pogadaliśmy.

A później klaberowałem, że w ogóle cool man, wielkie joł, wypiłem jedno Tyskie (myślałem, że będzie Pilsner), ale na kupon, więc nie płaciłem, to chyba się nie liczy, co?

[Marusia]

o nieobecnych nic nie wspominacie?

[Marusia]

To mówiłem ja...

[naczelnik]

...naczelnik

[zythum]

Nieobecni byli nieobecni - zapadła nad nimi kurtyna. W zgodnym, z normami UE, rytuale Vooooodddddooooooo (tu wchodzi Wujcio w ocenzurowanej wersji: Psiaaaa Maaać !!!!!!!!!) ich kukiełki zostały już przebite.

[emes]

Auć

[cyborg_marcel]

he he he, cyborgi są odporne na przekłuwanie igiełkami, zwłaszcza jak wpadają niezapowiedziane na wieczór Mięczaków