Cholerka! Impreza na całego a ja sobioe odpuściłam.Ale co się odwlecze to nie uciecze. Wczoraj w zamian oglądałam sztuczne ognie i słuchałąm bębnów na polach mokotowskich! Piękne przeżycie Czejkam na następne zgromadzenie Browarowiczów, żeby się trochę ochłodzić. Ale pewnie już po urlopie. Pozdro!
Przy okazji kolega Henio też kibicem Widzewa jest - ponieważ kolega jest zagraniczny to jak widać Widzewowi kibicuje się na całym świecie
To inaczej miało być, przyjaciele,
To nie o to walczyliśmy, burząc mur,
Nie ma pracy, nie ma chleba, próżny trud!
Czy naprawdę aż tak wiele chcemy?
Chleba i pracy chcemy! Pracy i chleba!
Rządzący światem samowładnie
Królowie banków, fabryk, hut
Tym mocni są, że każdy kradnie
Bogactwa, które stwarza lud.
a tak na poważnie - jeżeli wszystkie imprezy forumowe miałyby tak wyglądać, to chętnie żegnałabym się codziennie (lub w ramach wypłacalności) - dziękuję wszystkim przybyłym
Czesio śpiewa w środku, w Czesiu...
Tłumaczę, przewodzę i wiecznie zabieram się za uporządkowanie kolekcji wafli i szkła.
Ależ było piknie Czasem dobrze jest wysłać Jarka na kolonie.
Ja to dopiero o 2.30 do łóżeczka trafiłem bo żeśmy jeszcze z Wujciem troszkę skonsumowali. Nawet udało nam się upłynnić resztę bułeczek, tych z których jedna atakowała wszystkich biesiadników A swoją drogą to ciekawe czy Zythumowi przyjął się przeszczep bułeczki? Ach ta normalność
Bułeczki były wyprodukowane przez Piekarnictwo (Wszech)polskie i jako takie rozpowszechniały ideały NORMALNOŚCI
Przeszczep - jaki przeszczep
No powiem, że to naprawdę była
To inaczej miało być, przyjaciele,
To nie o to walczyliśmy, burząc mur,
Nie ma pracy, nie ma chleba, próżny trud!
Czy naprawdę aż tak wiele chcemy?
Chleba i pracy chcemy! Pracy i chleba!
Rządzący światem samowładnie
Królowie banków, fabryk, hut
Tym mocni są, że każdy kradnie
Bogactwa, które stwarza lud.
Na początku spotkania dostąpiłem zaszczytu pomacania 30 – letnich ‘cyborgowych’ podstawek. Później Zythum dostał od Cyborga pewien certyfikat ale nie bardzo wiem o co w tym piśmie chodziło, gdyż sporządzono go w języku ojczystym Moliera i tylko Szymon mógł stwierdzić sensowność tego dokumentu.
Przy meczyku w piłkarzyki musiał masz Cyborg mocno nadwyrężyć swoje zapasy energii, gdyż w siłowaniu się na ręce Mistrzu nie zaznał goryczy porażki.
Z „Białego Domu” po imprezie został tylko siwy dym , który wzniecali wspólnie Szymon – handlarz bronią oraz Henio terrorysta z Syrii.
Hitem wieczoru była dyskusja na temat kto jest lepszym fachowcem czy facet czy kobieta ginekolog, najzabawniejsze było to, że do swoich racji chcieli przekonać Ci którzy nigdy nie korzystali osobiście z usług ginekologa.
No i najważniejsze przekonałem się, że Cyborg nikomu nie przepuści pamięć to ona zapewne ma wykonaną z najlepszych podzespołów.
Do zobaczyska na nastepnym pożegnaniu Cyborga o ile odbędzie się ono w środku tygodnia.
Comment