Warszawa, styczeń, pożegnanie Cyborga

[dkrasnodebski]

Chcemy Twoje włosy.
Wilk jako najwyższy kapłan, jedynie słusznej religii zrobi z nich laleczki VOODOO i każdy sobie jedną weźmie na pamiątkę.
Postrzebna będzie jeszcze tylko lutownica i trochę aluminium.

[cyborg_marcel]

akurat kartę kredytową miałam ważną do końca grudnia - dlatego kolejny dzień tylko kajzerki do jedzenia kupuję

włosy? no dobra, umawiamy się tak, jeżeli mi urosły i są dłuższe niż do pasa - ponadprogramowa czupryna jest Wasza
ale takie laleczki ze mnie to zabiją każdego może nie ryzykować zagłady całej ludzkości?

atrakcje... mogę wykonać taniec na barze na ten przykład (ale może nie na Powiślu, bo tam panowie barmani za spokojni są i jeszcze by mi kazali wyjść)

[dkrasnodebski]

cyborg_marcel napisał(a)
ale takie laleczki ze mnie to zabiją każdego może nie ryzykować zagłady całej ludzkości?

no to będziem ich używać jako granatów ręcznych

[cyborg_marcel]

jeszcze grzyb atomowy się zrobi i co?

no to kto się zgłasza na piątkowe picie ze mną? a w sobotę, to o której i gdzie zaczynamy?

[dkrasnodebski]

Aż żem musiał wrócić na początek wątku bo tak tu się wszystko rozmyło, że daty zapomniałem.
21 nie wiem, babciów już nie mam ale jest inna bardzo ważna okazja, za to 22 bardzo chętnie

[kalifat]

Odp: Warszawa, styczeń, pożegnanie Cyborga

poza tym skoro było spotkanie na pożegnanie roku, to powinno być też noworoczne, czyż nie?

Nie wiem jak można nazwać to spotkanie noworocznym. Toć to prawie ferie dla dzieciaków, a o Nowym Roku już wszyscy zdążymy zapomnieć. Ale co tam.

jeszcze grzyb atomowy się zrobi i co?
no to kto się zgłasza na piątkowe picie ze mną? a w sobotę, to o której i gdzie zaczynamy?

Po takiej zapowiedzi (o tym grzybie atomowym) Ty jeszcze oczekujesz tłumów? Tylko Darek zaryzykował, ale jak widzisz dopiero w drugi dzień

Ale niech mnie 'dunder świśnie' chyba zaryzykuję.
21: może być ciężko, ale na jakąś 21.00 dałoby się wyrobić
22: lepiej, ale po 18.00

[zythum]

Ja wrócę do mojej propozycji. Ja będę w Pasiece od 17.30/18.00, a Wy róbcie co chcecie

[Marusia]

dkrasnodebski napisał(a)

21 nie wiem, babciów już nie mam ale jest inna bardzo ważna okazja

No własnie, też coś o tym wiem

[Małażonka]

zythum napisał(a)
Ja wrócę do mojej propozycji. Ja będę w Pasiece od 17.30/18.00, a Wy róbcie co chcecie

A my w tym czasie posiedzimy w Manekinie

[cyborg_marcel]

ach, tak, bo imieniny Agnieszki... no to Darek i Marusia - usprawiedliwieni
czy Pasieka i Manekin to w ten sam dzień?

[Małażonka]

To się okaże - na razie dyskutujemy sobie z Zythumkiem, a każde chce mieć rację!

[zythum]

Ja nie chcę - ja, niestety, mam RACJĘ No ja proponuję w sobotę. Ostatecznie Wy możecie sobie posiedzieć w Manekinie (dla mnie Łomża to żadna atrakcja bo takiej jaka jest U Mercedesa i tak na pewno nie mają) ja w Pasiece, a potem spotkamy się o powiedzmy 19.00 w Barze Powiśle, a potem około 20.30 ruszymy do Tereski.

[Małażonka]

Nie, to JA MAM rację - najpierw Manekin (sprawdzę, ale w sobotę jakoś strasznie krótko czynny), potem ewentualnie Pasieka, no, a potem to sprawa jest krótka : Powiśle, Teresa....

[iron]

Obawiam się, że Manekin w ogóle nie jest czynny w sobotę, podobnie bywa z Powiślem. Trzeba sprawdzić.

[zythum]

I sprawa się sama może rozwiązać. Okaże się, że jak zwykle to ONI mają RACJĘ.