Impreza trwa. Spaghetti zeżarte, podobno smakowało Przez półtorej godziny mieliśmy dział "Polityka", ale Zythum się wygadał i jest już spokój.
Sobota 8 stycznia 2005, Warszawa, Żą kulinarzy
Collapse
X
-
Spaghetti było świetne, Żą się marnuje tak rzadko organizując spotkania kulinarne
Skończyliśmy zjazd kulinarno-piwny kulturalnym filmowym akcentem, po prostu ok czwartej , piątej nad ranem (kto by patrzył o tej porze na zegarek właczyliśmy klasykę , film "Miś" Przepraszamy brata Żą i Dominikę za poranne rechotanie ze śmiechu Jak się film skończył, to ktoś błysnął myślą, że przecież jeżdzi już komunikacja, co będziemy zalegać u gospodarza, jak możemy u siebie i wczesnym świtem udaliśmy się do swoich domów. Ark twardziel to nawet pojechał prosto do pracyComment
-
dochodzę powoli do siebie.... Żą - dzięki za spaghetti - rewelacja, były dyskusje o życiu, był Miś a Arkowi gratuluję wytrwałości!! - naprawdę udane spotkanie!! kto nie dotarł - niech żałuje!Koniec i bomba,
Kto nie pije ten trąba !!!
__________________________
piję bo lubię!Comment
-
Nawet nie słyszałem, jak wychodziliście.
Tak się złożyło, że po zjedzeniu spaghetti dalej siedzieliśmy przy stole i było to rewelacyjne rozwiązanie. Dyskusje pączkowały,krzyżowały się i przelewały przez stół. Taki prosty patent, a tyle radości.
Zythum, zostawiłeś cały majdan: kasety video, wyngiel i porcję spaghetti dla Miłki. Jeszcze przez 2-3 godziny będę w domu, możesz wpaść. Ewentualnie wezmę do Dominiki, mieszka niedaleko Michasia.
PS Belze, miałeś dać znać, czy będziesz!Last edited by żąleną; 2005-01-09, 14:50.Comment
-
żąleną napisał(a)
Dla niewtajemniczonych, Cyborgówna pomyliła przez telefon moją matuchnę z moim kochaniem.
miło czytać, że męska (?) impreza się udała, ale skoro nie było naleśników ze szpinakiem, to żałuję odrobinę mniej, że mnie nie byłoCzesio śpiewa w środku, w Czesiu...
Tłumaczę, przewodzę i wiecznie zabieram się za uporządkowanie kolekcji wafli i szkła.Comment
-
Chciałbym tylko dodać, że potwornie niewyspany pojechałem dzisiaj na rozstrzygające spotkania ligi amatorskiej i walnie przyczyniłem się do ostatecznego zwycięstwa w lidze. Kolejny złoty medal do kolekcji. Już drugi.
Mistrz, mistrz, Hi-po-kamp!!!Comment
-
widzisz? los Cię wynagrodził na karmienie głodnych i pojenie spragnionych gratulacje!Czesio śpiewa w środku, w Czesiu...
Tłumaczę, przewodzę i wiecznie zabieram się za uporządkowanie kolekcji wafli i szkła.Comment
-
Żą, to Ty też jesteś twardy zawodnik, że po takim kucharzeniu jeszcze w takiej formie dzisiaj byłeś!Czesio śpiewa w środku, w Czesiu...
Tłumaczę, przewodzę i wiecznie zabieram się za uporządkowanie kolekcji wafli i szkła.Comment
-
a co papunialiście? tylko spaghetti? w każdym razie wpraszam się na następną imprezę, a przy braku warunków zamawiam catering na pożegnanie cyborgaCzesio śpiewa w środku, w Czesiu...
Tłumaczę, przewodzę i wiecznie zabieram się za uporządkowanie kolekcji wafli i szkła.Comment
-
Jak się bawić to tylko z Forumowiczami Było ekstra, jedzenie wyborne i piwo Emesa - świetne. Dyskusje i śmiechy aż po brzask. Poka, poka Porucznik poszedł na zabawę klas I-III
ps. Żą - zjedz porcję Miłki, a po rzeczy przyjadę jak siły mi wrócąTo inaczej miało być, przyjaciele,
To nie o to walczyliśmy, burząc mur,
Nie ma pracy, nie ma chleba, próżny trud!
Czy naprawdę aż tak wiele chcemy?
Chleba i pracy chcemy! Pracy i chleba!
Rządzący światem samowładnie
Królowie banków, fabryk, hut
Tym mocni są, że każdy kradnie
Bogactwa, które stwarza lud.Comment
-
cyborg_marcel napisał(a)
a co papunialiście? tylko spaghetti? w każdym razie wpraszam się na następną imprezę, a przy braku warunków zamawiam catering na pożegnanie cyborga
Zythum próbował mnie wkręcić w robienie czegoś jeszcze, ale przyniosłem mu gar z resztkami spaghetti (tak z pół kilo ) i kazałem się wy... to jest, napchać.Comment
Comment