środa lub czwartek, Wawa, 1 lub 2 beczkowe?

[żąleną]

Już wróciłem.

Nie wiem, jak Zythum i Wujcio. Po wejściu do klubu jak jeden (nomen omen) mąż pozdejmowali obrączki.

No dobra, nie będę taki. Odprowadziłem burżujów do taksówki, wsiadłem na rower i dzięki wrodzonej odpowiedzialności dotarłem.

Nie sądziłem, że w środku tygodnia tak silna grupa się zbierze, brawa dla nas!

PS Perpe zaliczyła bardzo udany debiut, szkoda że kosztem mojego roweru.

[Wujcio_Shaggy]

Nie wiem, jak Zythum - ale podejrzewam, że dotarł do domu; jadąc taryfą trudno się gdzieś zapodziać...
Generalnie to się nie wyspałem, nie wytrzeźwiałem jeszcze na dobre...

Ale fajnie było...

[dkrasnodebski]

My ze Slavoyem gdzieś tak po pierwszej dotarliśmy na krańce cywilizacji i jeszcze do 3 walczyliśmy z moją piwniczką.
Niestety nie udało mi się zjeść Ironów, za to Iron zeżarł mi kanapkę
Piwo smacznym było, Zythum jest mistrzem piruetów na rowerze Żą, Marcelina to już chyba piwa nie pije, gość ze Szwabi serwował proszek IXI donosowo a Ahumba coś jakiś taki wyciszony był (pewnie się denerwuje przed natarciem).
Jarek na szczęście nie dotarł

[zythum]

Darku, Darku widziałem Jarka w nocnym lokalu, na dodatek palił papierosy. Musisz z nim przeprowadzić rozmowę Oj rany ale się działo, było nas duuuuużo a zabawa była oj była.
Najpierw Niemcy zrobili nalot na Rybitwę, potem wszyscy wciągali proszek do prania do nosów, potem udało mi się NIE przewrócić na rowerze Żą (ale ten rower ma zryw 0 a potem to już wygibasy w tańcbudzie. A dzisiaj obudziłem się około 13.00 i okazało się, że jestem w swoim łóżku (za nic w świecie nie pamiętam jak się tu dostałem ) .
Żą dostaje żółtą kartkę za podpieranie baru w czasie gdy młodzi, piekni Królowie Parkietu (żeby nie było wątpliwości chodzi o Wujcia i mnie ) królowali na tymże parkiecie.
Ufff tak sie wybawiłem, że muszę zmienić plany wyjazdowe do Białej, muszę iść jutro do pracy i dopiero po niej dotrę do Mnicha.

[Hannibal]

Całe szczęście, że wróciłem ok. 1, bo jak bym jeszcze z wami posiedział z godzinę, czy dwie, to chyba bym nie wstał o 9 rano. I tak sie nie zbyt wyspałem, ale w ciągu dnia funkcjonowałem bardzo poprawnie. Tyle, że kac trochę długo trzymał - Belfasty robią jednak swoje. Ale nic, a nic nie żałuję. Było warto.

[Piecia]

ja nie wstałem, mimo iż wróciłem chwilę po północy....ale przeziębienie łapało mnie już wcześniej
ale spotkanie - pierwsza klasa - poznałem nowe twarze, napiłem się dobrego piwka, i nastrój jakiś taki lepszy po takich spotkaniach

[grzeber]

Mi uciekł ostatni autobus i do domu musiałem dawać z buta (Cyborg wie co to znaczy ), Dotarłem ok 00:30 a dzisiaj pobudka była o 06:30 .

Spotkanko pierwsza klasa tylko szkoda, że w środku tygodna. Już jutro możliwa poprawka w Białej Podlaskiej .

[akszeinga]

A ja z córą dotarłam grubo po 24.00... kaca musiałam przecierpieć w pracy... troche sie nawet podleczyłam...
Ale nie tyle zaszumiało mi w głowie po Belfastach -> co od tylu młodych, fajnych ludzi!!
Dziękuje Wam za miłe przyjęcie moich kości (powiedzmy) i za spotkanie

[arcy]

Serdecznie dziękuję za miłe i ciepłe przyjęcie - warto się byłop tłuc na konferencję, żeby napić się z Wami piwa.

Wujciu, dzięki za Rektora. Zrobił furorę wśród uczestników konferencji - pracowników wyższych uczelni

Żą, Perpe potrzebuje trochę treningu. Z tego co wiem, pewnie będziesz miał okazję udzielić jej paru wskazówek i obserwować kolejne jazdy próbne

[żąleną]

Dajcie mi ją, a zrobię z niej człowieka. <mordka Matriksowa>

[cyborg_marcel]

Marcelina to już chyba piwa nie pije

cóż – ostatnio piwo w dziwnych ilościach (zaskoczyłoby to Małążonkę) tylko na wsi – jakoś lepiej wchodzi a potem złe żarcie, kilkudniowy atak wrzodowy, herbatka na Powiślu w miłym towarzystwie i tak do następnego razu

Mi uciekł ostatni autobus i do domu musiałem dawać z buta (Cyborg wie co to znaczy )

E – Cyborg zna takie ekstrema tylko zimową porą

rzeczywiście – Arcy’emu udało się na swe powitanie ściągnąć całą masę Forumowiczów (w tym, ku szczęściu mężczyzn, kilka nowych Forumowiczek)
Twoje zdrowie, Arcy, i do następnego razu!

[Wujcio_Shaggy]

[...] Wujciu, dzięki za Rektora. Zrobił furorę wśród uczestników konferencji - pracowników wyższych uczelni [...]

Nie ma za co . Teraz browary powinny zacząć warzyć "Dziekana", "Doktoranta" czy "Asystenta"...

Poza tym musisz przyjechać jeszcze raz, bo w ogólnym natłoku wrażeń zapomniałem sztachnąć się proszkiem IXI...

[grzeber]

Myśle, że prawdziwą furorę zrobiłoby "Piwo Studenckie" .

[sopista]

Myśle, że prawdziwą furorę zrobiłoby "Piwo Studenckie" .

A było takowe. Warzył je Lwówek Śląski. Również i browar bydgoski coś takiego "popełnił".

[arcy]

Poza tym musisz przyjechać jeszcze raz, bo w ogólnym natłoku wrażeń zapomniałem sztachnąć się proszkiem IXI...

Dostaniesz drugą szansę