Towarzysze z czerwonej Łodzi - gratulacje od całego narodu i życzenia sukcesów na froncie walki z analfabetyzmem
Spotkanie sekcji łódzkiej w teatrze lub bibliotece ;)
Collapse
X
-
To inaczej miało być, przyjaciele,
To nie o to walczyliśmy, burząc mur,
Nie ma pracy, nie ma chleba, próżny trud!
Czy naprawdę aż tak wiele chcemy?
Chleba i pracy chcemy! Pracy i chleba!
Rządzący światem samowładnie
Królowie banków, fabryk, hut
Tym mocni są, że każdy kradnie
Bogactwa, które stwarza lud.
-
-
Skoro mamy się spotkać w niedzielę to jeszcze dziś lub jutro wybiorę się do mojej osiedlowej czytelni sprawdzić asortyment. Mam nadzieję, że nadal można tam przeczytać łódzkie wydawnictwa. Od zeszłego tygodnia nie powinno się to zmienić. No i dowiem się czy biblioteczka jest czynna w niedzielę. Przypuszczam, że tak. Przecież od rana po osiedlu kręcą się osoby spragnione najmniejszej choć lektury - aby uspokoić nerwy po sobotnich maratonach czytelniczych.
Ale istotne jest też do której czytelnia pracuje. No i dobrze byłoby gdyby nie padało, bo wtedy nie poczytamy na powietrzu. Co prawda mocna lektura zacnie grzeje czytelnika od środka, ale padający deszcz może ją rozwodnić...Last edited by dziku; 2005-08-04, 12:03.Dziku
Comment
-
-
Pragnę się przywitać w tym jakże kulturalnym i wysublimowanym gronie.
W najbliższym czasie prawdopodobnie czeka mnie wojaż w celu zakosztowania literatury pisanej w jakże pięknym języku naszych braci Chorwatów, lecz jeśli wyjazd uległby przesunięciu na poniedziałek, wówczas istnieje szansa, że mógłbym z szacownym gronem zakosztować w niedzielę uroków lektury. Będę na bieżąco informował o rozwoju wydarzeń.Lepszy jabol pod okapem
niż GŻ, CP i KP !
Kompania Piwowarska obcięła Żubrowi rogi i jaja.
Wspieraj swój Browar - zostań Premium-Użytkownikiem!
Moja pierwsza literka to małe L a nie duże I :)
Comment
-
-
Żeby w końcu tak nie wyszło, że to my będziemy musieli Lzkamilowi poczytać...
Jak się zdeklaruje termin to napiszcie coś, bo wszystkie wolne okładki do książek jakie miałem wożę w samochodzie w bagażniku. Jak tylko dostanę sygnał, że jednak sobie poczytamy to od razu popędzę do księgarni na Pomorskiej po woluminy z małych lokalnych wydawnictw.
Oczywiście po ustaleniu terminu podam wszystkim zainteresowanym namiary na PW - bo przecież druga część naszej biesiady literackiej ma się odbyć u mnie
PS Podczas lektury miło jest pykać fajkę Kto lubi to czynić niech przyniesie ze sobą ową Towarzyszkę Bibliofila...Dziku
Comment
-
-
Jak już pisałem - termin niedzielny zdecydowanie mi pasuje. Poniedziałkowy ewentualnie też, a potem to jeszcze nie wiem.
Musimy tez ustalić ile mniej więcej zamierzamy kupować książek na Pomorskiej, bo jeśli zebrać to, co przeczytamy na miejscu z Wydawnictwa Łódzkiego, woluminy z Pomorskiej oraz nasze ewentualne rękopisy, to od nadmiaru literek może nam się zakręcić w głowie
A fajeczkę wezmę z przyjemnością, choć musisz się niestety przygotowa na małe korepetycje z nabijania i samego pykania - ostatni raz paliłem rok temu, a i do tamtego czasu posługiwałem się fajką raczej na instynkt, nigdy nie korzystałem z porad doświadczonego fajczarza.
I skoro już o wyrobach tytoniowych mowa - w tabace panowie gustujecie? Bo Borysko i ja owszem.
Comment
-
-
Lzkamil sie nie odzywa więc może ja zaproponuję godzinę 16.00. Spotkalibyśmy się w mojej osiedlowej czytelni (rozumiem, że wszyscy wiedzą gdzie ona jest) przeczytali coś z wydawnictwa łódzkiego, a potem wstąpimy do mnie na wieczorek literacki.
Godzina spotkania dość w sumie wczesna, ale skoro Lzkamil ma jutro jechać to i czytać powinien zacząć stosunkowo wcześnie.
Jako dodatek do lektury wykonalem dziś mój firmowy smalec z ziołami - przez złośliwych zwany "żeglarskim". Może do jutra wymyślę coś jeszcze.
Książki z wydawnictw domowych już czekają w chłodnym miejscu A do księgarni na Pomorskiej wstąpię po drodze - jak będę jechał na zdjęcia. No właśnie. Na zdjęcia wyjeżdżam okolo 15.00, a wrócę zapewne jutro rano, ale nie jakoś wcześnie gdyż wieczorem po zdjęciach mamy zwyczaj siedzieć przy ognisku i czytać. Tak więc gdyby się coś zmieniło to łączność ze mną jest tylko komórkowa. Numer podam na PWLast edited by dziku; 2005-08-06, 09:11.Dziku
Comment
-
-
Ja na niedzielnych odczytach zmuszony jestem ograniczyć się do niewielkiej liczby woluminów i wcześnie zakończyć czytelnictwo (ok. godz. 22). Rano muszę udać się do pracy, która nie ma nic wspólnego z literaturą. Tymczasem nadmiar wzruszeń płynących z książek potrafi dosyć mocno obciążyć układ nerwowy, a w pracy nikt nie będzie patrzył pobłażliwym okiem na człowieka z głową pełną nie do końca przetrawionych treści...
Comment
-
-
Jako że Borysko może najwcześniej o 18, to sugerował, żebyśmy sami zajęli się najpierw mocną łódzką lekturką, a on później dołączy do naszego koła literackiego. Proponuję więc początek o 17 w osiedlowej czytelni, ewentualnie w innym punkcie zbornym.
I wracam do wcześniejszej kwestii - ile ksiażek mamy zabierać, skoro w planie mamy oprócz łódzkich lektur jeszcze tomy z małych oficyn i te domowe rękopisy, które stoją już u Ciebie, Dziku?
Comment
-
-
Z domowych oficyn mam tylko 3 woluminy. Marusi, Eprezesa i Ahumby. Pisałem, że ich lektura będzie mocno liturgiczna. Nagrody od Marusi jeszcze nie odebrałem...
Dlatego pojadę jeszcze do księgarni na Pomorską...
Czyli spotkamy się o 17.00 w osiedlowej czytelni, a Borysko dołączy już do nas na wieczorek literacki.
Smalec juz gotowy. Czeka w lodówce.Dziku
Comment
-
-
Z Dzikiem już się dogadałem, teraz potwierdzam oficjalnie, stawię się w osiedlowej czytelni o 17Lepszy jabol pod okapem
niż GŻ, CP i KP !
Kompania Piwowarska obcięła Żubrowi rogi i jaja.
Wspieraj swój Browar - zostań Premium-Użytkownikiem!
Moja pierwsza literka to małe L a nie duże I :)
Comment
-
-
No to też już potwierdzam definitywnie - (w)stawiam się o 17 w osiedlowej czytelni (rozumiem że w jakże wygodnym dla czytelników ogródku?). lzkamila poznam na pewno. Dzika wprawdzie widziałem tylko na zdjęciach z Żywca, ale chyba też poznam Jakby co będę dzwonić. No to do jutra, panowie. Literaci górą
Comment
-
Comment