Jest jeszcze jedno co przemawia za Robinem. Jakby tam nie było belfasta, to po drugiej stronie ulicy jest drugi bar z tym piwkiem i w rezerwie ok. 600m stamtąd jeszcze jeden.
Tylko... Łomżę leją trzy minuty piechtą od naszego domu (co prawda w niedzielę nieczynny lokal, ale w poniedziałek, a i owszem) , a Belfasta piętnaście / dwadzieścia minut truchtem i to w dwóch miejscach, o czym zresztą nasz niezastąpiąny Wuj już pisał....
A decyzję i tak podejmą Abernaccy
PS. I z Centrum bliżej na Ochotę i piwo Łódzkie w podziemiach Dworca Zachodniego (a jeśli dobrze pamiętam to Abernacka pisał coś o chęci spróbowania Łodzi lanej)
Ostatnia zmiana dokonana przez Małażonka; 2005-08-24, 20:36.
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Wujcio_Shaggy
W Paragrafie często Belfasta brakuje, albo jest stary... [...]
Akurat wczoraj, gdy wracałem do domu, zaczęło padać. Wstąpiłem więc do "§" (aby nie zmoknąć, tj. w ramach rekonesansu oczywiście ) - Belfast był, i to świeży . Ale czy za trzy tygodnie będzie tak samo?
Ostatnia zmiana dokonana przez Wujcio_Shaggy; 2005-08-25, 08:07.
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Wujcio_Shaggy
Akurat wczoraj, gdy wracałem do domu, zaczęło padać. Wstąpiłem więc do "§" (aby nie zmoknąć, tj. w ramach rekonesansu oczywiście ) - Belfast był, i to świeży . Ale czy za trzy tygodnie będzie tak samo?
Za trzy tygodnie będzie własne piwo w Browarmii. Wczoraj otwarta knajpa oferuje w tej chwili sprowadzane niemieckie piwa, ale za trzy tygodnie obiecuje własne. Przypominam - knajpa jest w centrum (Krakowskie Przedmieście, niedaleko do koncertu)
Wydaje nam się, że to przesądza kwestię Bemowa, ale oczywiście, ostatnie zdanie należy do Abernackich
Ostatnia zmiana dokonana przez Małażonka; 2005-08-25, 22:16.
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika dkrasnodebski
Dodaj jeszcze, że zabierasz gości na koncert mało znanego zespołu rockowego
Napisz coś więcej o tym koncercie , dokładnie gdzie i o której godzinie.
Czymże jesteś śmierci ! Gdzie jest twój oścień?
Skoro my istniejemy, śmierć jest nieobecna,
skoro tylko śmierć się pojawi nas już nie ma.
Epikur z Samos.
Co raz ciekawej przedstawia się plan naszej wizyty w Warszawie. Związku z tym, że dzisiaj będę miał okazję skosztować beczkowego Belfasta uległy pewnej zmianie piwne priorytety, które chciałbym zaliczyć w w-wie. Szczególnie urzekła mnie propozycja Małejżonki dot. Browarmii (jesteśmy za!!). A czy jest wykonalna czasowo wizyta w barze z piwem Łódzkim?
Jeżeli chcesz zaliczyć łódzkie i koncert to proponuję zacząć na Zachodnim, potem Browarmia i koncert.
To inaczej miało być, przyjaciele,
To nie o to walczyliśmy, burząc mur,
Nie ma pracy, nie ma chleba, próżny trud!
Czy naprawdę aż tak wiele chcemy?
Chleba i pracy chcemy! Pracy i chleba!
Rządzący światem samowładnie
Królowie banków, fabryk, hut
Tym mocni są, że każdy kradnie
Bogactwa, które stwarza lud.
Dzień później w poniedziałek (około godziny 10-11) po bardzo dłuuugich pertraktacjach udało nam się uzyskać zgodę na obejrzenie od środka browaru w Konstancinie. Może ktoś z was jest chętny na zwiedzenie go razem z nami?
Ps. W sobotę 10.IX. w godzinach 20-22 będziemy rezydować w Browarmii może jakiś forumowicz, który nie wybiera się na zlot napije się z nami piwa?
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika abernacka
Dzień później w poniedziałek (około godziny 10-11) po bardzo dłuuugich pertraktacjach udało nam się uzyskać zgodę na obejrzenie od środka browaru w Konstancinie
Jest duże prawdopodobieństwo, że będę mógł skorzystać z zaproszenia.
Ja myślę, że ciut zmienimy plany - np. najpierw (ok. 13:00) na piwko do Browarmii, potem na koncert, a potem na Łódzkie. Boję się bowiem, że jak za wcześnie zaczniemy - to i za szybko skończymy...
Hmm ja się dołączę do większości ale nie wiem czy tak fajnie wieczorem jest w podziemiach Dworca Zachodniego aby tam spokojnie posiedzieć. Moim zdaniem jest tam po 19.00 dość niebezpiecznie i dość nieprzyjemnie dlatego moim skromnym zdaniem lepiej jest zacząć o 13.00 na Zachodnim.
NIe rozumiem do końca co by to zmieniło. Godzina rozpoczęcia picia ta sama. A po koncercie do BrowArmii.
To inaczej miało być, przyjaciele,
To nie o to walczyliśmy, burząc mur,
Nie ma pracy, nie ma chleba, próżny trud!
Czy naprawdę aż tak wiele chcemy?
Chleba i pracy chcemy! Pracy i chleba!
Rządzący światem samowładnie
Królowie banków, fabryk, hut
Tym mocni są, że każdy kradnie
Bogactwa, które stwarza lud.
Chodzi pewnie o to, że może być problem z przemieszczeniem się z Zachodniego na Podzamcze na 15-tą - na jedno piwko na Zachodni jechać, to trochę chore. Choć zgadzam się, że Zachodni popołudniowo-nocnymi godzinami do przyjaznych nie należy.
Trzeba się poważnie zastanowić
bigb@n-s.pl; na Allegro jestem jako "moczu" :)
Nasze uszatki do podziwiania na stronie www.n-s.pl/bigb
Rock, Honor, Ojczyzna
Kurczę, nic nie przychodzi mi do głowy.
Szukam miejsca w W-wie, gdzie można zjeść konkretny, dość tradycyjny posiłek (żadne pizze, hamburgi czy naczosy, broń Boże wege), popijając godnym, mocno chmielonym piwem...
Z góry dziękuję.
Grenada to kolejny wyspiarski kraj na Karaibach z browarem restauracyjnym.
Na samym południowym skrawku wyspy działa browar West Indies Beer Company.
Obiekt znajduje się przy drodze prowadzącej na plażę Lance Aux Epines Beach w odległości 2,5 km od międzynarodowego lotniska i 7...
Dzisiejszy wpis to jeden z dziwniejszych browarów jakie kiedykolwiek odwiedziłem. Nowoczesny i obszerny kompleks browaru, wraz z restauracją, położony jest prowincji niemal na z dala od wszystkiego. Ghindești, liczące ok. 1650 mieszkańców (za Wikipedią), to jedno z najmniejszych miast w kraju....
Tuż za liniami wytyczającymi granice stolicy Czech, we wiosce Třebotov od połowy 2024 roku swoją działalność rozpoczął kolejny mikrus. Kulivá Hora to mały, rodzinny browar wraz z dużą sala restauracyjna, oraz pokojami gościnnymi na poddaszu. Ceny za pokój nie są zbyt wygórowane, natomiast...
Comment