Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kiszot
Dawno temu miałem przez rok praktykę na dole. Potem jeszcze przez kilka lat zdarzało mi się sporadycznie zjeżdżać na dół, służbowo.
Heheheee... już widzę, jak nasi wycieczkowicze podczas zjazdu ziewają z nudów, pozbywając się przy okazji problemów z uszami
Dla Ciebie to chlebek codzienny, ale dla nich to będzie ogromne przeżycie. Przypomnij sobie jak to było podczas pierwszego w życiu zjazdu.
Jak to wołano? - "Gorole do szole (winda), bo liny ucinajom (ucinają)!" Czy jakoś tak
Comment