Też byłem zdziwiony stopniem "zajechania" Krzysia, zważywszy na jego wędrówki rowerowe. Mój poziom kondycji oscyluje w okolicach zera, a udało mi się bez problemów przejść nasz odcinek specjalny. Za to zakwasy w prawym udzie mam jeszcze teraz
Wczoraj i u mnie pojawiły się zakwasy w łydkach.
Szczególnie zabawnie wygląda gdy zchodzę ze schodów, muszę się poruszac tak, jakby przybyło mi pomiędzy nogami
Podczas jazdy na rowerze pracują zupełnie inne grupy mięśni, niż podczas wędrówki pieszej, więc nie można tego porównywać. Gdy wsiadłem na rower treningowy rano, bez większego trudu mogłem kręcić kilometry.
Zdecydowany wpływ na pogorszenie mojej kondycji miała ilość piwa, jaką wlałem w siebie od piątkowego wyjazdu z domu. Przeszedłem pod ziemią zapewne dwa razy więcej kilometrów niż inni uczestnicy wycieczki
Ostatnia zmiana dokonana przez Krzysiu; 2005-10-25, 12:12.
Serdeczne pozdrowienia, za moim pośrednictwem, wszystkim Szanownym Forumowiczom przesyła właściciel lokalu Boguś i jego kolega Edek oraz "Moja Prawa Ręka" czyli Tomek.
Misiaczek ciągle obiecuje mi, że podziękowań na forum dokona osobiście (także Krzysiowi, do którego zapałał szczególną sympatią ) , ale... to jest cały Misiaczek...
Ja również dziękuję Wam wszystkim za przybycie, świetną zabawę i prezenty.
Fakt, że jednych mogłem poznać, a drugich spotkać ponownie, sprawił mi Wielką przyjemność.
Szkoda, że Iommi zawsze musi spadać wcześniej. Miejmy jednak nadzieję, że następnym razem nie będzie już musiał nazajutrz wybierać się do roboty.
Jasiu - całuski dla małżonki! Cierpliwa z niej kobita
Szczególne podziękowania chciałbym skierować do Endrio, Twiliego i Krzysia, którzy musieli pokonać kawał drogi, aby tu dotrzeć (zwłaszcza Endrio - 500 km!).
Marku i Darku - tak fajnie nam się rozmawiało; szkoda że lokal czynny był tylko do 3.00
A Krzysiu okazał się sympatycznym gościem, z którym mógłbym przy osuszaniu kegów prowadzić zażarte dyskusje do poranków. To jest coś, co wielkie_b lubią najbardziej!
Pozdrowienia od załogi lodowiska w Pszowie dla załogi lodowiska w Świdnicy!
Mam nadzieję, że prześlecie mi zrobione tu zdjęcia, także z dołu kopalni.
A jeśli chodzi o kopalnianą wycieczkę, to wybaczcie, ale mieliście do wyboru dwa warianty:
lajcik i eXtreme. W demokratyczym głosowaniu wybraliście to drugie...
I jeszcze jedno:
na następne spotkanie przygotuję (oczywiście jeśli będziecie chcieli) lagera beczkowego ze składników, które wpierw wspólnie uzgodnimy.
Heheheee... Krzysiu też niedługo uruchomi lodowisko, więc myślę, że jest szansa na "Ice Lagera Świdnickiego"!
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Wielki_B
...A Krzysiu okazał się sympatycznym gościem...
Chyba mnie z kimś pomyliłeś
Ice Lagera Świdnickiego nie będzie, bo w ogóle nie przewiduję produkcji lagerów.
A co do demokratycznego, jednogłośnego głosowania, chłopaki tak długo zastanawiali się, o co chodzi, że musiałem autorytatywnie rozstrzygnąć kwestię. Jakbym wiedział, że trasa eXtreme jest naprawdę eXtreme, to zarządziłbym wycieczkę do "Bacy"
Serdeczne pozdrowienia, za moim pośrednictwem, wszystkim Szanownym Forumowiczom przesyła właściciel lokalu Boguś i jego kolega Edek oraz "Moja Prawa Ręka" czyli Tomek.
Misiaczek ciągle obiecuje mi, że podziękowań na forum dokona osobiście (także Krzysiowi, do którego zapałał szczególną sympatią ) , ale... to jest cały Misiaczek...
Bardzo dziękuję za pozdrowienia i Bogusiowi za pyszne jedzonko (ech ta czosnkowa), Edkowi za dyskusję o rybach (połamania kija), Tomkowi za wyjaśnienie niektórych spraw na kopalni z "pierwszej ręki"
No to ja czekam na wypowiedź Misiaczka na forum
Szczególne podziękowania chciałbym skierować do Endrio, Twiliego i Krzysia, którzy musieli pokonać kawał drogi, aby tu dotrzeć (zwłaszcza Endrio - 500 km!).
Było warto, nawet gdyby było to 1000 km , juz myślę czym przyjechać nastepnym razem, bo ta chabeta, którą mam już nie da rady (gdybyś nie zauważył, to lekko się wpraszam )
A Krzysiu okazał się sympatycznym gościem, z którym mógłbym przy osuszaniu kegów prowadzić zażarte dyskusje do poranków. To jest coś, co wielkie_b lubią najbardziej!
A ja takim dyskusjom lubię się przysłuchiwać, szczególnie przy kegach, w których jest Twoje wspaniałe piwko
Mam nadzieję, że prześlecie mi zrobione tu zdjęcia, także z dołu kopalni.
Możesz mieć pewność, dzisiaj wysłałem pocztą płytkę ze zdjęciami.
A jeśli chodzi o kopalnianą wycieczkę, to wybaczcie, ale mieliście do wyboru dwa warianty:
lajcik i eXtreme. W demokratyczym głosowaniu wybraliście to drugie...
I napewno nikt z uczestników wycieczki nie zamieniłby na inny wariant.Nawet gdyby była druga tura wyborów.
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Wielki_B
Marku i Darku - tak fajnie nam się rozmawiało; szkoda że lokal czynny był tylko do 3.00 ...
Dyskusja rzeczywiście była bardzo interesująca, tak więc nasza trójka (Krzysiu, Mark33 i ja) postanowiła po zamknięciu lokalu - i bezskutecznym przekonywaniu kelnerki do pozostania z nami - przenieść debatę na teran pszowskiego rynku
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Wielki_B
A jeśli chodzi o kopalnianą wycieczkę, to wybaczcie, ale mieliście do wyboru dwa warianty:
lajcik i eXtreme. W demokratyczym głosowaniu wybraliście to drugie...
Jeśli o mnie chodzi to nie żałuję, powiem więcej to był jedyny słuszny wybór!
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Wielki_B
Gdyby sztajgier Krzysiu miał kłopoty z przypomnieniem sobie, jak wyglądała ta golonka, to zamieszczam fotkę. Tak jedzą prawdziwi górnicy!
Przynieśli mi taką porcję dzisiaj popołudniu do domu.
To jest "Golonka a'la mefisto".
Nawet ładnie wygląda ale ten plastyk na podkładkę i " grecki sos " (?) mnie odstrasza.
Ale jak się z dołu ( poziom 1000 - bravo ! ) wyjedzie to przecież można wszystko zjeść i się nie marudzi.
Nawet ładnie wygląda ale ten plastyk na podkładkę i " grecki sos " (?) mnie odstrasza.
Ale jak się z dołu ( poziom 1000 - bravo ! ) wyjedzie to przecież można wszystko zjeść i się nie marudzi.
Istnieje duże prawdopodobieństwo, że lepszej golonki w życiu nie jadłeś.
A wersja na wyżej zamieszczonym zdjęciu, to tak jak napisał Twili.
Cześć! Co powiecie na spotkanie po latach przy dobrym piwie. Z kilkoma osobami jestem już po słowie a z kilkoma jeszcze nie. Panowie Rolek, Makaron, PTC. Mielibyście ochotę na mini zjazd dawnej sekcji trójmiejskiej w najbliższą sobotę, w dawnym browarze gdańskim ok godzinie 14.
Kolejne spotkanie wielkopolskich kapslarzy na którym mile są widziane osoby spoza Wielkopolski oraz zbierające inne rzeczy lub po prostu przybyłe z ciekawości
Niestety tak późno zamieszczam informację, bo ogólnie nie organizuje tego spotkania. Na prośbę zamieszczam wpis. Spotkanie odbędzie się w Hauście pl. Pocztowy 9, Zielona Góra - od 17.00. Forma otwarta (poczęstunek także dla osób z zewnątrz)- do ostatniego piwa -...
Comment