Jakie to miłe, że ktoś chce mnie zabrać do auta i się nie boi
Wstępny plan mam taki: Tychy gdzieś do 13.00, potem przejazd, zakwaterowanie, kopalnia, spożycie, zejście. Niedziela rano - lodowisko, następnie opcjonalnie Racibórz / twierdza Koźle (zależy, jak się uda dojazd) i pociągiem przez Nysę do domciu.
Wstępny plan mam taki: Tychy gdzieś do 13.00, potem przejazd, zakwaterowanie, kopalnia, spożycie, zejście. Niedziela rano - lodowisko, następnie opcjonalnie Racibórz / twierdza Koźle (zależy, jak się uda dojazd) i pociągiem przez Nysę do domciu.
Comment