Spotkanie sekcji śląskiej, Pszów październik

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Marusia
    Marszałek Browarów Rzemieślniczych
    🍼🍼
    • 2001.02
    • 20221

    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Wielki_B
    Istnieje duże prawdopodobieństwo, że lepszej golonki w życiu nie jadłeś.
    Jeśli o mnie chodzi, to rzeczywiście, była to jedna z lepszych golonek jakie w życiu jadłam. Dowodem niech będzie to, że podjadałam z nie swoich talerzy i dobrze ją pamiętam, mimo, że byłam już mocno napiwiona

    A co do zupki czosnkowej na drugi dzień - potwierdzam, świetnie przyrządzona i na syndrom dnia następnego idealna

    Już się nie mogę doczekać kolejnego spotkania w Pszowie, może Sylwester?
    www.warsztatpiwowarski.pl
    www.festiwaldobregopiwa.pl

    www.wrowar.com.pl



    Comment

    • Twilight_Alehouse
      D(r)u(c)h nieuchwytny
      • 2004.06
      • 6310

      Nie próbowałem golonki i czosnkowej, bom bezmięsny, ale wierzę na słowo. Świetny był natomiast wielki i gruby placek kartoflany z sosem pieczarkowym. Za 8 zł obżarłem się nim po uszy, a przecież po wycieczce pod ziemię byłem mocno głodny. Rano natomiast pożarłem świetne grzanki z serem. Tak więc ogólnie kuchnia w "Zielonej" jest godna polecenia!

      Comment

      • ZIOMEK2
        D(r)u(c)h nieuchwytny
        • 2004.09
        • 2523

        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Wielki_B
        Istnieje duże prawdopodobieństwo, że lepszej golonki w życiu nie jadłeś.
        A wersja na wyżej zamieszczonym zdjęciu, to tak jak napisał Twili.
        Być może nie jadłem ale nie preferuję takich kolorowych sosów tylko " naturalnie ociekające tłuszczem ", tak jak nie uznaję soku malinowego w piwie.

        Comment

        • Krzysiu
          D(r)u(c)h nieuchwytny
          • 2001.02
          • 14936

          Akurat golonka jest dość podatna na eksperymenty smakowe i mimo początkowych obaw zjadłem całość z apetytem. Nie da się ukryć, że zainspirowała mnie porcja stąjąca przed Jasiem Piwoszem. Jedyny mankament, jaki zauważyłem, to "małość" porcji - zjadłbym lekko dwa razy tyle, ale nie chciałem robić obciachu.

          Comment

          • jasiu_piwosz
            D(r)u(c)h nieuchwytny
            • 2004.12
            • 620

            Muszę napisać że moja golonka była bardzo smaczna ale też mała i żeby nie robić obciachu nie zamawiałem następnej tylko nadrabiałem frytkami.
            Na następnych spotkaniach koniec z krępacjami . Każdy je i pije tyle ile chce.

            Comment

            • jasiu_piwosz
              D(r)u(c)h nieuchwytny
              • 2004.12
              • 620

              Jeśli chodzi o pomysł Marusi to trzeba to dokładnie przemyśleć.
              Sylwester w Pszowie w gronie forumowiczów jest to doskonały pomysł i już jestem ZA.

              Comment

              • Wielki_B
                Major Piwnych Rewolucji
                • 2005.02
                • 1968

                Hmmm... cenię Jasieńku zaangażowanie Bogusia, ale mam pewne rozterki przed złożeniem mu propozycji wywalenia rezerwacji sylwestrowych balowiczów w celu ugoszczenia forumowiczów.

                Mam już pozostałe fotki od Endrio (dzięki serdeczne!) i niedługo chyba je zamieszczę w galerii, ale teraz mam biorytmy wybitnie ujemne.
                Niestety, Endrio wymęczony kopalnianą wycieczką nie upamiętnił wyszynku beczkowego piwa. Robił ktoś jeszcze fotki?

                Na następne spotkanie w Pszowie mogę podjąć się zorganizowania wycieczki do jednej z kopalń Jastrzębskiej Spółki Węglowej (zrzesza najnowocześniejsze kopalnie węgla kamiennego), ale podnoszę poprzeczkę: objazd w czasie normalnego dnia wydobywczego! A więc w kurzu, pyle i pomiędzy fedrującymi kombajnami i górnikami!
                KWK "Zofiówka" (były "Manifest Lipcowy", a więc kolebka śląskiej "Solidarności"). A skoro tak, to przyjazd tych, którzy mieliby pojechać na dół, widzę w jakiś piątek rano; pozostali po południu, kiedy to wszczyscy razem zasiedliby do forumowego kega.

                Nota bene, firma ta ma jedynie 5 kopalń, ale jej zysk netto w ub. roku wyniósł 1 533 062 001,85 zł!
                Dla porównania: Kompania Węglowa, która ma 17 kopalń (w tym KWK "Anna") w tym samym okresie zysk miała niemal trzykrotnie niższy (coś ponad 400 mln zł).
                PS.
                Wczoraj byłem na kolejnej imprezie w "Zielonej". Na obiad podali jakąś pieczeń faszerowaną porem. Do tego były kluseczki białe i czarne i różne surówki. PYCHA - jeszcze łazi mi to po podniebieniu.

                Comment

                • kiszot
                  Pułkownik Chmielowy Ekspert
                  🍼🍼
                  • 2001.08
                  • 8114

                  Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Wielki_B

                  Nota bene, firma ta ma jedynie 5 kopalń, ale jej zysk netto w ub. roku wyniósł 1 533 062 001,85 zł!
                  Dla porównania: Kompania Węglowa, która ma 17 kopalń (w tym KWK "Anna") w tym samym okresie zysk miała niemal trzykrotnie niższy (coś ponad 400 mln zł).
                  Zapomniałeś dodać,że JSW fedruje głównie węgiel koksujący który jest sporo droższu od zwykłego węgla.
                  Lwów zawsze polski,Bytom zawsze niemiecki.
                  1 FOLKSDOJCZ BROWARU :D

                  Da seufzt sie still, ja still und flüstert leise:
                  Mein Schlesierland, mein Heimatland,
                  So von Natur, Natur in alter Weise,
                  Wir sehn uns wieder, mein Schlesierland,
                  Wir sehn uns wieder am Oderstrand.

                  Comment

                  • Wielki_B
                    Major Piwnych Rewolucji
                    • 2005.02
                    • 1968

                    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Wielki_B
                    Na następne spotkanie w Pszowie...
                    Hmmm... następne to z pewnością w 2006 roku.
                    A teraz się biorę za Wasze pozostałe fotki do galerii.

                    Kiszot, nie zapomniałem, ale ceny węgla nie są tematem tutejszej dyskusji. Gdyby tak było, to musiałbym też dodać, że sprzedaż węgla w ub. roku wyniosła:
                    dla Kompanii Węglowej – 53 628,6 tys. ton,
                    dla JSW - 13 463,1 tys. ton.

                    Trzeba (hmm... tylko komu?!) wiedzieć, że węgiel energetyczny ("zwykły") jest bardzo łatwo sprzedać, bo kupują go niemal wszyscy - od Kowalskiego po energetykę.
                    Natomiast koksujący używany jest jedynie przez przemysł metalurgiczny, a więc kupują go jedynie koksownie.

                    Można tu jeszcze długo pisać o cenach uzyskiwanych na rynku krajowym i w eksporcie i o wielu innych sprawach, ale to nie to forum.
                    Mnie cieszy, że górnictwo na każdym polu odnotowuje zyski i że nie udało się go ukatrupić kolejnym ekipom.
                    Satysfakcję mam również z tego, że choć nie pracuję w branży górniczej, mogę pokazać ten przemysł kolegom z forum i to w formie, w jakiej pewnie nie mieliby nigdy szansy go zobaczyć.

                    Comment

                    • Wielki_B
                      Major Piwnych Rewolucji
                      • 2005.02
                      • 1968

                      I jeszcze jedna fotka, której nie zamieściłem w galerii.
                      W czasie, kiedy koledzy forumowicze raczyli się piwem, tuż obok jedna z naszych koleżanek kibicowała miejscowemu Górnikowi.
                      Tylko gdzie jest reszta kibiców, no i piłkarze?
                      PS.
                      Poza tym, to było chyba na poprzednim spotkaniu.
                      Attached Files

                      Comment

                      • endrio
                        Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
                        • 2004.10
                        • 222

                        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Wielki_B
                        Niestety, Endrio wymęczony kopalnianą wycieczką nie upamiętnił wyszynku beczkowego piwa. Robił ktoś jeszcze fotki?
                        Oj tak, zmęczenie, ale i miła atmosfera spotkania sprawiły, że zanim zdążyłem się "obejrzeć", to nie było czemu i komu robić zdjęć

                        Zdjęcia wysłałem do wszystkich forumowych "górników" i do Ciebie Wielki_B, a za Twoim pośrednictwem mam nadzieję, że trafią do Małego_B (czyt.Tomka)
                        Zdjęcia robił Jasiu i też liczę na nie, że będzie coś więcej piwnego na jego fotkach, niż na moich.

                        Teraz wszyscy piszą jaka smaczna w "Zielonej" jest golonka, a na spotkaniu cicho siedzieli i wcinali, zamiast krzyczeć- BIERZ GOLONKĘ, BIERZ GOLONKĘ!!! Dobrze, że na czosnkową sam wpadłem( no może Jasiu z żoną trochę pomogli), tak się nie robi towarzysze(doli i niedoli)

                        Comment

                        • jasiu_piwosz
                          D(r)u(c)h nieuchwytny
                          • 2004.12
                          • 620

                          Po tych atrakcjach na dole chyba nawet nie myślałeś o zjedzeniu tej pysznej goloneczki i to umkneło Twojej uwadze. Przy następnym spotkaniu w Pszowie musisz zjeść 2 sztuki i wtedy będzie ok. Ja tuż przed wyjechaniem z dołu myślałem tylko o piwie W_B i Misiaczka.
                          Pierwsze co zrobiłem po powrocie do Zielonej to dossałem się do tej fajnej beczki.

                          Comment

                          • jasiu_piwosz
                            D(r)u(c)h nieuchwytny
                            • 2004.12
                            • 620

                            Wielki B masz zakaz publikowania zdjęć na których są wszystkie pyszności z Zielonej.
                            Zakaz dotyczy również pisania o tym.
                            Osłabiasz tym nasze morale złośliwa bestio.

                            Comment

                            • ZIOMEK2
                              D(r)u(c)h nieuchwytny
                              • 2004.09
                              • 2523

                              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Wielki_B
                              I jeszcze jedna fotka, której nie zamieściłem w galerii.
                              W czasie, kiedy koledzy forumowicze raczyli się piwem, tuż obok jedna z naszych koleżanek kibicowała miejscowemu Górnikowi.
                              Tylko gdzie jest reszta kibiców, no i piłkarze?
                              PS.
                              Poza tym, to było chyba na poprzednim spotkaniu.
                              Skok przez płot to jest to !

                              Comment

                              • mark33
                                D(r)u(c)h nieuchwytny
                                • 2005.04
                                • 3283

                                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Marusia
                                A co do zupki czosnkowej na drugi dzień - potwierdzam, świetnie przyrządzona i na syndrom dnia następnego idealna

                                Mam zamiar ugotować taką zupkę , znajoma babcia z osiedla pochodzi z Bytomia i zdradzi przepis za mniej niż 10 ojro . Potrawa rewelacyjna w szczególności dla lubiących czosnek.
                                Co do dolegliwości dnia poprzedniego, w moim przypadku nie stwierdzono( bo kiedy), zaraz po 8 rano strzeliliśmy z Krzysiem po piweczku i dzień był piękny.

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X