Warszawa, piątek 26 sierpnia 2005, ot tak.

[żąleną]

Ponoć w Warszawie żyje się szybko, więc szybkie pytanie i szybka odpowiedź. Czy są chętni na imprezowanie dzisiok w pewnym średniej wielkości mieszkaniu na Mokotowie? Nocleg w razie czego zapewniony. Wolałbym nie iść do knajpy z powodów finansowych.

Tylko nie mówcie mi, że dziś znowu jakaś giełda (nie chciało mi się sprawdzać).

[Ahumba]

, więc szybkie pytanie i szybka odpowiedź.

Więc jest pierwsza szybka odpowiedź.
Ja odpadam. Razem z Żoną-Taxi układamy plan zajęć dla szkoły a jutro rano jedziemy do Radomia na AirShow2005

[Małażonka]

My też odpadamy, mamy trochę innych zajęć w planach...

[sloniatko]

Kurczę, Żą nie można podejmować decyzji tak z dnia na dzień, wszystko trzeba sobie zaplanować

[żąleną]

Z planowaniem kojarzą mi się pięciolatki.

[Mistrzu]

A miejsce? godzina?
Powiśle? 18?

[Wujcio_Shaggy]

w pewnym średniej wielkości mieszkaniu na Mokotowie

Ja tak ot tak się jednak nie pojawię, tak to wyszło ot tak.

[Mistrzu]

A miejsce? godzina?
Powiśle? 18?

To była kontrpropozycja

[żąleną]

Dziś nie wyszło, ale niebawem znów się odezwę. Możemy nawet wyjdzie dwudniówka: od piątku do rana impreza, w sobotę na Wyścigi, żeby zarobić na kolejną beczkę i abarot impreza.

[zythum]

Uff nie ominęła mnie impreza

[sloniatko]

Dziś nie wyszło, ale niebawem znów się odezwę. Możemy nawet wyjdzie dwudniówka: od piątku do rana impreza, w sobotę na Wyścigi, żeby zarobić na kolejną beczkę i abarot impreza.

Żą, ty sie tak nie rozpędzaj z tym maratonem, w najbliższy weekend rusza nasza liga, więc musisz być gotowy.

[żąleną]

Niestety, jak mówiłem na pucharze, gotowy nie jestem. Podejrzewam miesiąc, dwa przerwy.

[sloniatko]

Niestety, jak mówiłem na pucharze, gotowy nie jestem. Podejrzewam miesiąc, dwa przerwy.

Dwa to przecież prawie cała runda

[żąleną]

Co zrobić.