Zatem oficjalnie ogłaszam wspomnianą dwudniówkę. Mam plan bez słabych punktów.
Po pierwsze primo MECZ. Ale to dopiero w sobotę. W tzw. międzyczasie proponuję:
- Okuniew w piątek wieczorem (potrzebny będzie ktoś do pomocy w taskaniu beczki ok. 17 - jeśli z samochodem, wystarczy jedna osoba, jeśli bez, no... najlepiej ze trzy )
- Wyścigi w sobotę ok. południa (jest Król z beki i jakieś butelkowe, ergo, można legalnie pić piwo, ergo, weźmiemy sobie własne, nikt przecież nie będzie nam etykietek podglądał )
- kurs rowerowy (lub autobusowy w miarę chęci i środków) do Konstancina w popołudnie, poprzedzony zakupem Okuniewa na zaś, bo Kadmis czynny do 14.
Jestem chwilowo słabo sytuowany, więc impreza będzie składkowa - kto ma zamiar być głodny, niech sobie coś przyniesie. Kwestią otwartą jest, czy uskutecznimy jakiś obiad czwartkowy przy okazji - pod warunkiem równego podziału kosztów.
I jeszcze dwa pytania:
1) czy wciąż leją Lwówek w konstancińskiej Starej Papierni?
2) (pytanie do Bigbowców) czy da się umówić na sobotnią wizytę w browarze?
Oczywiście nocleg z piątku na sobotę zapewniony, miejsce na rowery też się znajdzie. Z soboty na niedzielę - wyganiam wszystkich o 9 rano, razem z butelkami, a przed pójściem spać zaganiam do pomocy w ogólnym ogarnięciu burdlu. Ogólnym, więc spokojnie.
Po pierwsze primo MECZ. Ale to dopiero w sobotę. W tzw. międzyczasie proponuję:
- Okuniew w piątek wieczorem (potrzebny będzie ktoś do pomocy w taskaniu beczki ok. 17 - jeśli z samochodem, wystarczy jedna osoba, jeśli bez, no... najlepiej ze trzy )
- Wyścigi w sobotę ok. południa (jest Król z beki i jakieś butelkowe, ergo, można legalnie pić piwo, ergo, weźmiemy sobie własne, nikt przecież nie będzie nam etykietek podglądał )
- kurs rowerowy (lub autobusowy w miarę chęci i środków) do Konstancina w popołudnie, poprzedzony zakupem Okuniewa na zaś, bo Kadmis czynny do 14.
Jestem chwilowo słabo sytuowany, więc impreza będzie składkowa - kto ma zamiar być głodny, niech sobie coś przyniesie. Kwestią otwartą jest, czy uskutecznimy jakiś obiad czwartkowy przy okazji - pod warunkiem równego podziału kosztów.
I jeszcze dwa pytania:
1) czy wciąż leją Lwówek w konstancińskiej Starej Papierni?
2) (pytanie do Bigbowców) czy da się umówić na sobotnią wizytę w browarze?
Oczywiście nocleg z piątku na sobotę zapewniony, miejsce na rowery też się znajdzie. Z soboty na niedzielę - wyganiam wszystkich o 9 rano, razem z butelkami, a przed pójściem spać zaganiam do pomocy w ogólnym ogarnięciu burdlu. Ogólnym, więc spokojnie.
Comment