Warszawa, 2-3 września, minizlot sekcji warszawskiej ;)

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • emes
    Major Piwnych Rewolucji
    • 2003.08
    • 4275

    #16
    Nieważne gdzie i tak bym się tam nie udał

    Comment

    • żąleną
      D(r)u(c)h nieuchwytny
      • 2002.01
      • 13239

      #17
      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika emes
      Pojawię się tak na mecz, do ..... aż beczka będzie pusta
      Tak krótko?

      Ok, mięczaki, piątek odwołany.

      Comment

      • slavoy
        Pułkownik Chmielowy Ekspert
        🥛🥛🥛
        • 2001.10
        • 5055

        #18
        A o której zbiórka w sobotę? Już na konikach, czy w średniej wielkieści mieszkaniu?
        Żą - podrzuć na PW swój nowy adres & jakiś telefon.
        Dick Laurent is dead.

        Comment

        • żąleną
          D(r)u(c)h nieuchwytny
          • 2002.01
          • 13239

          #19
          Nie wiem, o której pierwsza gonitwa. Okuniew trzeba odebrać ok. 14.

          Będę teraz rzadko w internecie, więc dogadajcie sprawę, a ja się dostosuję. Jestem otwarty, mogę nawet wstać o godz. rzędu 10 rano

          Gdyby jeszcze ktoś chciał adres, to do Zythuma lub Slavoya, któremu zaraz wysyłam namiary na PW.

          Comment

          • zythum
            Pułkownik Chmielowy Ekspert
            • 2001.08
            • 8305

            #20
            Sobota, 3-09: 7 gonitw, start 15 00
            Nagroda Dakoty

            W Niedzielę jest ważna gotnitwa o nagrodę St. Leger. To tak gdyby kogoś wciągneły sobotnie Wyścigi


            Cholercia o 15.30 grają siatkarze ale na szczęscie z Chorwacją więc ten mecz ostatecznie mogę opuścić.
            Podsumowując - Odbieramy beczkę o 13.30 - umówmy się pod sklepem Kamis (niestety raczej Anka nie będzie mogła przyjechać samochodem więc konieczny jest jakiś słaby mężczyzna do pomocy. Ja będę jednym z tych słabych). Odnosimy ją do Żą i jedziemy na Wyścigi - tam spotykamy się z silnymi kobietami oraz nafaszerowanymi anabolami KONIAMI (KOŃMI) (niepotzrebne skreślić). Zaczyna się dzień hazardu - wielkich fortun i ogromnych rozpaczy bankrutów. A ukoronowaniem dnia będzie łamanie nosa zawodnikowi Austrii Kuehbauerowi co powinno umilić nam tą transmisję sportową.
            To inaczej miało być, przyjaciele,
            To nie o to walczyliśmy, burząc mur,
            Nie ma pracy, nie ma chleba, próżny trud!
            Czy naprawdę aż tak wiele chcemy?
            Chleba i pracy chcemy! Pracy i chleba!

            Rządzący światem samowładnie
            Królowie banków, fabryk, hut
            Tym mocni są, że każdy kradnie
            Bogactwa, które stwarza lud.

            Comment

            • żąleną
              D(r)u(c)h nieuchwytny
              • 2002.01
              • 13239

              #21
              Pod jakim Kamisem? Przyprawy będziemy kupować?

              Ok., 13:30 pod Okuniewownią.

              Comment

              • zythum
                Pułkownik Chmielowy Ekspert
                • 2001.08
                • 8305

                #22
                Oj rany rany to ja już w ogóle nie wiem jak to się nazywa i gdzie to jest
                To inaczej miało być, przyjaciele,
                To nie o to walczyliśmy, burząc mur,
                Nie ma pracy, nie ma chleba, próżny trud!
                Czy naprawdę aż tak wiele chcemy?
                Chleba i pracy chcemy! Pracy i chleba!

                Rządzący światem samowładnie
                Królowie banków, fabryk, hut
                Tym mocni są, że każdy kradnie
                Bogactwa, które stwarza lud.

                Comment

                • iron
                  Pułkownik Chmielowy Ekspert
                  • 2002.08
                  • 6717

                  #23
                  Zgaduję, że nazywa się Kadmis i jest na końcu Bokserskiej
                  bigb@n-s.pl; na Allegro jestem jako "moczu" :)
                  Nasze uszatki do podziwiania na stronie www.n-s.pl/bigb
                  Rock, Honor, Ojczyzna

                  Comment

                  • zythum
                    Pułkownik Chmielowy Ekspert
                    • 2001.08
                    • 8305

                    #24
                    Musisz wygrać każde internetotele?
                    To inaczej miało być, przyjaciele,
                    To nie o to walczyliśmy, burząc mur,
                    Nie ma pracy, nie ma chleba, próżny trud!
                    Czy naprawdę aż tak wiele chcemy?
                    Chleba i pracy chcemy! Pracy i chleba!

                    Rządzący światem samowładnie
                    Królowie banków, fabryk, hut
                    Tym mocni są, że każdy kradnie
                    Bogactwa, które stwarza lud.

                    Comment

                    • iron
                      Pułkownik Chmielowy Ekspert
                      • 2002.08
                      • 6717

                      #25
                      Nie chcem, ale muszem
                      bigb@n-s.pl; na Allegro jestem jako "moczu" :)
                      Nasze uszatki do podziwiania na stronie www.n-s.pl/bigb
                      Rock, Honor, Ojczyzna

                      Comment

                      • Małażonka
                        Major Piwnych Rewolucji
                        • 2003.03
                        • 4602

                        #26
                        Bawili się nieźle, do tego stopnia, że Żą podpadł mi wyjątkowo. W pijanym widzie przywłaszczył sobie komórkę Darka i dzwonił o 4:15 nad ranem do kogo popadnie. Pomijam już fakt niezbyt miłej pobudki o niezbyt miłej porze, ale telefony nocne kojarzą mi się z jakimś nieszczęściem, z reguły normalni ludzie o tej porze nie dzwonią. No, cóż - nikt mi nie obiecywał, że Żą jest normalny.... . Na przyszłość jednak proponuję Mu zakup komórki, skoro nad ranem nie potrafi się bez niej obyć...

                        Comment

                        • zythum
                          Pułkownik Chmielowy Ekspert
                          • 2001.08
                          • 8305

                          #27
                          A rano musiałem zapytać o wynik meczu bo mi umknął - byłem wręcz pewien, że go przegraliśmy
                          Na Wyścigach Żą złapał bakcyla i teraz na pewno zrujnuje sobie życie A potem działo się działo i dobrze, ze pod blokiem nie przechodził Paweł Janas - szczególnie po swoim (czy to dziennikarz jednak powiedział?) stwierdzeniu, że dokonał właściwych zmian w składzie I ostatni raz targam beczkę bez uchwytów tak mnie bolą ręce, że ....
                          I zastanawia mnie czy Żą jeszcze może mieszkać i czy następna impreza odbędzie się za .....lat Uff naprawdę się działo i działo.
                          To inaczej miało być, przyjaciele,
                          To nie o to walczyliśmy, burząc mur,
                          Nie ma pracy, nie ma chleba, próżny trud!
                          Czy naprawdę aż tak wiele chcemy?
                          Chleba i pracy chcemy! Pracy i chleba!

                          Rządzący światem samowładnie
                          Królowie banków, fabryk, hut
                          Tym mocni są, że każdy kradnie
                          Bogactwa, które stwarza lud.

                          Comment

                          • emes
                            Major Piwnych Rewolucji
                            • 2003.08
                            • 4275

                            #28
                            Szkoda, że kamery nie było. Zythum rozmawiał z telewizorem, chciał pobić sędziego , kilku piłkarzy i trenera Janasa Zasłaniał ekran i klnął na poszczególnych zawodników

                            Comment

                            • iron
                              Pułkownik Chmielowy Ekspert
                              • 2002.08
                              • 6717

                              #29
                              No akurat kibicowanie Zythuma było w Jego normie
                              Uff, wreszcie "doszłem" do siebie po wieczornym piwku Było fajnie i w ogóle, ale Emes nie dotrzymał słowa - wyszedł przed końcem beczki
                              Wielkie dzięki za spotkanie, wspólne kibicowanie i NORMALNOŚĆ

                              P.S. Żą - strzeż się - zemsta Asi będzie okrutna
                              bigb@n-s.pl; na Allegro jestem jako "moczu" :)
                              Nasze uszatki do podziwiania na stronie www.n-s.pl/bigb
                              Rock, Honor, Ojczyzna

                              Comment

                              • żąleną
                                D(r)u(c)h nieuchwytny
                                • 2002.01
                                • 13239

                                #30
                                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Małażonka
                                telefony nocne kojarzą mi się z jakimś nieszczęściem,
                                No widzisz, a teraz będą ci się kojarzyły z imprezą.

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X