02. XI - Lzkamil w Bierhalle

[Małażonka]

UWAGA!!!
Jutro od godziny 19:00 zarządzam spotkanie sekcji warszawskiej w miejscu wiadomym.
Powody są dwa:
Pierwszy i najważniejszy: będziemy mieli okazję napić się z Lzkamilem
Drugi, także istotny: zobaczymy co tam nowego Krzysztof zmajstrował

Obecność, oczywiście, obowiązkowa

[Ahumba]

Nie wypada mi nic innego napisać jak: przyjąłem do wiadomości i wykonania.
Tym bardziej, że i tak się jutro wybierałem z Żoną-Taxi tyle, ze trochę wcześniej a teraz będziemy o 19.00

[żąleną]

Niestety, fundusz knajpiany na ten tydzień wyczerpany...

[lzkamil]

Żą, uruchom rezerwy budżetowe!
Żeby nie było że Ironowie załatwiają coś beze mnie... chciałbym poznać osobiście jak najwięcej Waszych ryjków!

[zythum]

Podbijam temat

[żąleną]

Zythum złożył mi propozycję nie do odrzucenia, więc może przyjdę.

[Piecia]

dopiero dotarłem ze świątecznego weekendu do Warszawy

[Ahumba]

Byłem z Żoną-Taxi, poznaliśmy lzkamila i część jego warszawskiej rodziny. Frekwencja warszawskiej grupy też nie najgorsza. Nawet zythum stanął na wysokości zadania i tym razem syna Jarosława zostawił w domu. Co prawda podobno z Jolą miał bawić się w doktora, ale ostatecznie to on zythum najwyżej zostanie dziadkiem
Piwo jak zwykle w Bierhalle bardzo smakowite.

[becik]

Byłem z Żoną-Taxi, poznaliśmy lzkamila i część jego warszawskiej rodziny. Frekwencja warszawskiej grupy też nie najgorsza. Nawet zythum stanął na wysokości zadania i tym razem syna Jarosława zostawił w domu. Co prawda podobno z Jolą miał bawić się w doktora, ale ostatecznie to on zythum najwyżej zostanie dziadkiem
Piwo jak zwykle w Bierhalle bardzo smakowite.

to musiałes wcześnie polec bylismy przed 21 i impreza dopiero co się rozkręcała, miło było wreszcie poznać Izkamila i wiele innych osób, niestety jutro arbeit więc i wracaćwcześniej trzeba było
żal było opuszczać to rozchulane towarzystwo
za ich samopoczucie dnia jutrzejszego

[żąleną]

Fajnie było, jak w miarę wypitych piw wzrastał harmider przy stole, choć towarzystwo systematycznie się wykruszało.

Miło było poznać naszego bristolskiego łącznika. Kamil snuł kolejne plany emigracyjne i zapraszał już do Holandii. A (nawiasem) mówiąc, to dlaczego w temacie cztery wpisy, a w lokalu osób piętnaście? Przecież w ten sposób człowiek może niechący nie przyjść!

PS Kontynuując temat ściem, to wsiadłem z Kamilem do drugiego wagonu tramwaju, a pod domem wysiadłem z pierwszego.

[zythum]

Jak zwykle było super. Dzięki becikowi piłem piwo brzoskwiniowe a dzisiaj boli mnie głowa W malutkim przytulnym pokoiku zebrała się poważna grupa spiskowców którym patronowała NORMALNOŚĆ

[becik]

Jak zwykle było super. Dzięki becikowi piłem piwo brzoskwiniowe a dzisiaj boli mnie głowa (...)

mangowe, a nie brzoskwiniowe

[zythum]

O to teraz będę wiedział, że po mango boli mnie głowa

[iron]

Spieprzaj dziadu , kogo to obchodzi

[Wujcio_Shaggy]

Baaardzo fajne spotkanie - opanowaliśmy salę dla VIPów (właściwi ludzie na właściwym miejscu... ), Menczester przegrał, dziady spieprzały, rynek obrotu nieruchomościami kwitł, a i piwa też nie zabrakło w miłym towarzystwie... Tzn. pod koniec zabrakło Dunkel Weizena...

[...] PS Kontynuując temat ściem, to wsiadłem z Kamilem do drugiego wagonu tramwaju, a pod domem wysiadłem z pierwszego.

To dopiero ściema - u Ciebie pod domem tramwaje nie jeżdżą... A tak na poważnie - to pierwszy wagon zjechał do zajezdni, a drugi stał się wtedy pierwszym...