Myślę, że przytelepiemy się razem około 18.
Wrocław, spotkania między poniedziałkiem a czwartkiem:-)
Collapse
X
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika ewwa53 Wyświetlenie odpowiedziJeżeli bindownica mnie nie zabije
Bo bardzo miło będzie mi Was zobaczyć.
browerzysta, abstynent i nałogowy piwoholik c[]
Światem rządzi miłość. Ja na przykład kocham piwo :]
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika jerzy Wyświetlenie odpowiedziBo bardzo miło będzie mi Was zobaczyć.
Niestety.. padłam na całej linii, jakoś mamy ostatnio pecha, czy jak?
Mam nadzieję, że lamusowanie było przyjemne
Comment
-
-
A ja byłam, jedno Fitness wypiłam, Zajkę obejrzałam i dalej pojechałam, niestety - autem
Szkoda, że nie dane mi było dłużej posiedzieć, mam nadzieję, że jeszcze kiedyś kolegę nie tylko obejrzę, a nawet porozmawiam przy piwku
Ewwa - miodek czeka, chyba musicie w sobotę przyjechać do mnie, bo 17,5 kg miodu Wam raczej na spotkanie w piątek nie przyniosę
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Marusia Wyświetlenie odpowiedziEwwa - miodek czeka, chyba musicie w sobotę przyjechać do mnie, bo 17,5 kg miodu Wam raczej na spotkanie w piątek nie przyniosęLast edited by mjp; 2007-08-29, 07:04.Maciek
Szukam przytulnego kącika do palenia fajki... ;-)
Comment
-
-
Tylko przypadkiem w sobotę nie zapomnijcie się pojawić w Piotrowicach
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Marusia Wyświetlenie odpowiedziA ja byłam, jedno Fitness wypiłam, Zajkę obejrzałam i dalej pojechałam, niestety - autem
Szkoda, że nie dane mi było dłużej posiedzieć, mam nadzieję, że jeszcze kiedyś kolegę nie tylko obejrzę, a nawet porozmawiam przy piwkuBrowar Kapitański- Warzone na pełnym morzu
Comment
-
-
Powracający ze zlotu, spragnieni piwa Wrocławianie prosili żeby przekazać, że po przybyciu do Wrocławia, ok godziny 17 pojawią się w Lamusie, coby się wreszcie jakiegoś piwa napić. Wszyscy chętni wrażeń ze zlotu mile widziani.Maciek
Szukam przytulnego kącika do palenia fajki... ;-)
Comment
-
-
Wczoraj też był taki pomysł, ale upadł w drodze do Wrocławia. My odpadamy. Usiłuję wrócić do rzeczywistości, poza tym właśnie piorę moje prawie jedyne spodnie, które zaatakowane przez przyczajoną trzcianecką ławkę nabrały koloru błota.
Comment
-
Comment