Wrocław, spotkania między poniedziałkiem a czwartkiem:-)

[Marusia]

No, ja już mogę iść, po drodze zaliczam bar tylko

[jerzy]

W takim razie ja wychodzę z domu kierując się w stronę Instytutu, zahaczając po drodze o ten bar.

[Krzysiu]

Jest taka możliwość że jutro zjadę do Wrocławia i po południu będę miał parę minut na piwo. Mogę przywieźć trochę drożdży oraz słód ciemny karmelowy i barwiący dla potrzebujących. Jeśli ktoś jest zainteresowany, proszę o sygnał, abym mógł odpowiednio dostosować plan dnia i zgromadzić towar.

[slavoy]

.....

[Marusia]

To wyżej to pisałam ja, tylko zauważyłam, że jestem Slavoyem, więc wyedytowałam i przekształciłam na kropki

A pisałam, że oczywiście chętnie na piweczku się spotkam i zapytuję, jakie Waść masz drożdżaki?

[Marcin_wc]

Ja w czwartem może wreszcie coś uwarzę, dlatego nie wiem czy będę.

[cyborg_marcel]

To wyżej to pisałam ja, tylko zauważyłam, że jestem Slavoyem, więc wyedytowałam i przekształciłam na kropki

Trzeba było poprosić moderatora o wykasowanie postu

Niedługo to trzeba będzie zmienić tytuł tematu na "Wrocław, codziennie spotkania"

Ps. Marusiu, z tym piciem w nowym biurze może być ciężko, bo panowie ochroniarze są dość restrykcyjni...

[adam16]

Ja w czwartem może wreszcie coś uwarzę, dlatego nie wiem czy będę.

I jak to się ma do wyzwania rzuconego reszcie świata?

[Marcin_wc]

I jak to się ma do wyzwania rzuconego reszcie świata?

To żebyście pomyśleli, że macie jakiś szanse

[Marusia]

Ps. Marusiu, z tym piciem w nowym biurze może być ciężko, bo panowie ochroniarze są dość restrykcyjni...

W budynku, w którym będę miała biuro żadni tacy się nie plączą pod nogami, nikt się nie będzie wtrącał w to, co się w moim biurze dzieje, skąd Ci to przyszło do głowy?

[cyborg_marcel]

W budynku, w którym będę miała biuro żadni tacy się nie plączą pod nogami, nikt się nie będzie wtrącał w to, co się w moim biurze dzieje, skąd Ci to przyszło do głowy?

No to w takim razie chyba przenosisz biuro w inne miejsce, aniżeli mi kiedyś mówiłaś (tam, gdzie ja kiedyś pracowałam). Trudno, wyjdzie, że znowu nabijam sobie posty i zamieszanie wprowadzam

[Krzysiu]

... zapytuję, jakie Waść masz drożdżaki?

Drożdże nadal te same, Burton Ale, w lutym będę miał English Ale.

Może być początek o 17.00? Zdążyłbym na autobus o 20.00.

[Marusia]

Przenoszę się zupełnie gdzie indziej, niż kiedyś gadałyśmy

Może być o 17 lub 18, ja raczej przyjadę autkiem, więc zrobię jedno piwo i potem odwiozę Cię na autobus

[cyborg_marcel]

1. Aha.
2. Ja na spotkaniu z imć Krzysiem będę na 50% (zależy od mojego stanu fizycznego i od tego, czy będę miała ochotę wzdychać dym papierosowy).

[Marusia]

Nie musimy iść na Bartka, możemy zakupić jakieś browce i posiedzieć u mnie w biurze, ładnie mam i się nie pali