Sobota, 12 listopada 2005, Stare Bemowo

[slavoy]

Trochę tak na wariata
Umówilim się Ark'iem na jutro na wizytę w knajpie Akwarium na Starym Bemowie. Jeśli ktoś chciałby dołączyć na parę Belfaścików, to zapraszamy!
Zaczynamy albo od ok. 16:30, albo 18:30. Wszystko zależy jak Ark skończy jutro robotę. Poinformuję o tym koło południa w niniejszym temacie. Posiedzim pewnie do zamknięcia, czyli kole dziesiątej wieczór.
Do zobaczenia, mam nadzieję!

[Piecia]

tylko się wk...ię jak tam pojadę ale kto wie...może tego mi właśnie potrzeba jeśli będę to około 17 (dlatego licze na wcześniejszą godzinę spotkania)...

[żąleną]

Weźcie mnie nie denerwujcie. Jak się przeprowadziłem, to nagle imprezy w mojej starej okolicy.

Niestety, do końca tygodnia jestem spłukany...

[Piecia]

tylko się wk...ię jak tam pojadę ale kto wie...może tego mi właśnie potrzeba jeśli będę to około 17 (dlatego licze na wcześniejszą godzinę spotkania)...

już myślałem, że nic mnie nie powstrzyma przed przyjazdem tam, ale jeden sms o 2 w nocy sprawił, że dziś Stare Bemowo jest ostatnim miejscem na kuli ziemskiej w którym chciałbym się znaleźć

ale może mi się odmieni....choć to bardzo bardzo wątpliwe..

[slavoy]

Zaczynamy o 16:30.

[żąleną]

Piecia, co właściwie chciałeś przekazać?

[Piecia]

że mnie to miejsce na dzień dzisiejszy nie nastraja pozytywną energią - wieści z frontu: po kilku piwach biesiadnicy przenoszą się do Robina, gdzie zamierzam do nich dołączyć na kilka piwek

[Marusia]

No, wlaśnie, telefonicznie zostałam zobowiązana do przekazania, że chłopaki właśnie sie do Robina zaraz przenoszą na spotkanie z Piecią i byc moze Ahumba

[Ahumba]

Ja już dotarłem do domu po spotkaniu. Ostatecznie miałem najblizej .
Mam nadzieję, że slavoy i ArtK też już do domu dotarli lub zaraz dotr ą.
A Piecia zassał i pojechał jeszcze na jakieś piwo z innymi kolegami.
Uff! Jak fajnie, że za plexcami mam swoje łóżko i ono tak blisko

[Ark]

ArtK też już do domu dotarli lub zaraz dotr ą.

Jak tam ArtK to nie wiem , ale Ark musiał spacyfikować dwa przystanki wukadki zanim w ciszy i spokoju do domu dotarł. Chyba za staro wyglądam, by się z dzisiejszą młodzieżą w tzw. 'locie' dogadywać...

[slavoy]

Siedzem i żyjem.
AntyRadio utrzymuje mnie przy życiu.
Właśnie powróciłem z nocnego obiegu miasta pt. Pruszków na rowerze.
W nocnym zakupiłem kawę na rano i fajki. Żyć-nie umierać!