Karwieńskie Błota 2006

[Gwiazda]

Wstępnie się nie zgadzam . Poza tym saturator traci sztuczne ręce. Prawdziwe ręce szmuglują w tym czasie gotowane mleko z kożuchem i czosnek.

Pomysł jest fenomenalny. Tylko czemu mój mąż znowu będzie występował w charakterze trupa?? W każdym razie widzę już zaczątki scenariusza ''zwierzyńcowego'' i zastanawiam się, czy tym razem dam radę to pojąć z pomocą samej ''imitacji''

[bury_wilk]

Wstępnie się nie zgadzam . Poza tym saturator traci sztuczne ręce. Prawdziwe ręce szmuglują w tym czasie gotowane mleko z kożuchem i czosnek.

Zgadzam się grać w jednym filmie z czosnkiem i mlekiem tylko wtedy, jeśli czosnek będzie grany przez pieczeń z dzika, a mleko przez półtoraka.

[dkrasnodebski]

Zgadzam się grać w jednym filmie z czosnkiem i mlekiem tylko wtedy, jeśli czosnek będzie grany przez pieczeń z dzika, a mleko przez półtoraka.

A zagrasz twarzą do ziemi w błocie?

[Marusia]

Tylko czemu mój mąż znowu będzie występował w charakterze trupa??

Zaraz, wydaje mi się, ze rolę trupa w tym roku z powodzeniem przejęłam na siebie No, fakt, ze tylko jednego trupa, nie pięciu....

Ale następnym razem nie chcę tej roli

[Gwiazda]

Zaraz, wydaje mi się, ze rolę trupa w tym roku z powodzeniem przejęłam na siebie No, fakt, ze tylko jednego trupa, nie pięciu....

Ale następnym razem nie chcę tej roli

I to jest dobry plan. Role drastyczne zostawmy gruboskurnym facetom

[bury_wilk]

A zagrasz twarzą do ziemi w błocie?

Jest taka opcja. Wszystko jest kwestią ceny...

[Wujcio_Shaggy]

Błoto zostanie zagrane przez najświeższą warkę Imperatora...

[JAckson]

W każdym razie widzę już zaczątki scenariusza ''zwierzyńcowego'' i zastanawiam się, czy tym razem dam radę to pojąć z pomocą samej ''imitacji''

Znaczy się powstaje scenariusz na film 'Droga Ślepego Mistrza Bez Ucha II'. Tym razem droga powinna przebiegać zamiast nadmorską wydmą np. górskim szlakiem. W pierwszej scenie Ślepy Mistrz spada z jaka i po pół roku nieprzytomnego znajdują tybetańscy mnisi z pobliskiego klasztoru w którym to przypadkiem ukrywa się niejaki Rodzyn...