Namysłów, Irlander na Śląsku - termin nie znany...

[joelka]

Ja mieć takie pytanie: czy ekipa górnośląska mogłaby już teraz pomyśleć o 8 kwietnia, ewentualnie 7, dostosuję się. Wpadłabym na jeden wieczór z noclegiem (jak mnie kto przygarnie), mam ciemne interesy do zalatwienia z Markiem-C, więc postanowiłam połączyc przyjemne z pożytecznym i w końcu popiwkowac z Wami

O! To może się zsynchronizujemy na 8 kwietnia? Napiję się wkońcu piwa z sekcją górnośląską.

[Marusia]

O! To może się zsynchronizujemy na 8 kwietnia? Napiję się wkońcu piwa z sekcją górnośląską.

Tylko żeby nie wyszło, że my się zsynchronizujemy, a oni nie Nie będę jechać na Górny Śląsk tylko po to, żeby się z Tobą piwa napić

[adam16]

A wracając do Irlandera - w Myszce też ponoć nic nie wiedzą na temat tego piwa (Aldach sprawdzał). Może sprawa się wyjaśni po 20-tej bo wtedy powinienem być po rozmowie z właścicielami knajpy.

Sprawa wygląda następująco: przedstawiciel Namysłowa ma dostarczyć to piwo, ale nie wiadomo czy będzie na ten weekend. Jestem umówiony z właścicielem na telefon, na jutro koło 10-tej. Wtedy będzie już wiadomo ostateczenie co i jak z Irlanderem.

[adam16]

Tylko żeby nie wyszło, że my się zsynchronizujemy, a oni nie Nie będę jechać na Górny Śląsk tylko po to, żeby się z Tobą piwa napić

Ba, toż to wiadomo, że wypić z Górnoślązakiem piwo, to rzecz nie tak znowu łatwa.

[Marek-C]

aha! i w niedzielę nie mogę

http://dystans.krakow.pl/nasz_bieg.php?id_bieg=162

ale ten 7-8 kwietnia już zapisuję! tylko jeszcze sprawdzę... w kalendarzu ...

dobra wygląda że nic nie ma

SKRÓCONY KALENDARZ 2006
Kalendarz imprez biegowych na 2006 rok
ZNALEZIONE BIEGI


2006-04-08
6,00
18. Złotnickie Biegi Przełajowe
Wrocław
0-713493716
www
przełajowy


Marek

[adam16]

Już wiem - jutro piwo będzie - dwie beczki.

[Aldach]

Czyli termin niedziela 16.30 lub nieco później zostaje.

[adam16]

Czyli termin niedziela 16.30 lub nieco później zostaje.

Oczywiście

[adam16]

Knajpa była nieco zatłoczona. Ale chyba tylko forumowicze w składzie: Aldach, Doodeck, Kiszot i niżej podpisany (Kocur się rozchorował i nie dotarł) brali Irlandera - inni sięgali po lecha, tyskie, tatrę.

Sam lokal może być, barmanka sympatyczna, ale mam pewne zastrzeżenia. Otóż, Irlander (3zł Za 0,5l) trafiał do szklanek żywieckich i tyskich, lany był z tyskiego nalewaka. To jakieś takie niepoważne mi się zdaje.
Sam Irlander zalatywał starością i myślę że to wina instalacji. Zresztą Aldach pil to piwo z Świdnicy i twierdzi, że tam smakowało inaczej – lepiej. Muszę jednak zaznaczyć, że by jak najbardziej wypijalny.

Niestety dzielnica w której mieści się knajpa nie należy do bezpiecznych o czym mieliśmy się okazję przekonać i następnym razem długo się będę zastanawiać nad powtórzeniem takiej eskapady w te rejony.

PS
Teraz jak patrzę na fotkę użytkownika Marka-C to coś mi się wydaje że i on był tam na piwie.

[e-prezes]

u nas lali do szklanek namysłowa, ale z nalewaka żywca
dystrybucja piwa była robiona naprędce to co się dziwisz takich wpadek. ludziska nie wiedzą jeszcze o piwie, bo niby skąd. tylko browar.biz się o tym rozpisuje. ani na stronie BP (tam jest o stoucie Gaba), ani na stronie Namysłowa słowem nie wspomniane.

[Doodeck]

Teraz jak patrzę na fotkę użytkownika Marka-C to coś mi się wydaje że i on był tam na piwie.

Moim zdaniem nie bardzo - pobiegł chyba gdzieś na przełaj, co zgłosił był wcześniej.

[Aldach]

Niestety dzielnica w której mieści się knajpa nie należy do bezpiecznych o czym mieliśmy się okazję przekonać i następnym razem długo się będę zastanawiać nad powtórzeniem takiej eskapady w te rejony.

Dzielnica jest taka sama jak wiele innych, po prostu mieliśmy pecha A nad eskapadą nie ma się co zastanawiać, tylko tam jest Namysłów w różnym wydaniu, Kiper i Głubczyce w jednym rejonie.

[adam16]

Dzielnica jest taka sama jak wiele innych, po prostu mieliśmy pecha A nad eskapadą nie ma się co zastanawiać, tylko tam jest Namysłów w różnym wydaniu, Kiper i Głubczyce w jednym rejonie.

Dla mnie już nie taka sama. Wolę iść tam gdzie nie tracę smaka na piwo

[kiszot]

Tak jak napisał Aldach-mieliśmy po prostu pecha.Ale to sie może zdażyć wszędzie.