Ironki - w Cieszynie 29-30. IV

[Małażonka]

Okazało się dziś, że szalejemy i jedziemy z naszymi dziewuchami na wystawę (potrójną Cieszyn - Zilina-Havirov) - nocujemy w Cieszynie.
Taniej pewnikiem byłoby pojechać na giełdę do Białej, ale dziewczyny by nic z tego nie miały...
Do rzeczy jednak:
- w Cieszynie jesteśmy 29.IV. o 12:00 - zajęci - siedzimy na wystawie kotów na ul. Paderewskiego, o 19:00 meldujemy się w hotelu (dowiem się jutro w którym - jakiś nowobudowany, ale wszystko załatwione na wariackich papierach, więc się nie wywiedziałam)
- Rano, 30. IV o 9:00 jedziemy do Ziliny, tam znowu uroczo spędzamy czas przy klatkach (choć napewno jedno z nas wypadnie na "drobne" piwne zakupy) i ok. 18:00 meldujemy się w hotelu
- 1.V. - jedziemy do Havirov, odsiadujemy swoje i o 18:00 prościutko autokarem ruszamy do Warszawy....

Dwa wieczory mamy wolne, jednak ze względów wiadomych spędzimy je raczej w hotelu. Nie liczymy na wielki odzew, ale jeśli ktoś chciałby dotrzymać nam towarzystwa - serdecznie zapraszamy. Jutro podam dokładnie, który hotel stanie się na dwie noce naszym "domem"...
A może komuś chciałoby się nam towarzyszyć na wystawach u nas i u sąsiadów???
Zapraszamy

[Małażonka]

Wróciliśmy z Triangle Show (wystawy: w Cieszynie, Zilinie i Havirovie).... Z dwiema Championkami... Do tego Elzunia zdobyła jeszcze dwie nominacje na Inter Championa (i to te ważniejsze, bo zagraniczne). Jeszcze jedna udana wystawa w kraju i mamy Inter Championa!
Jesteśmy zmęczeni.... I mało zobaczyliśmy.... I mało spróbowaliśmy: na Słowacji wypiliśmy Starobrno (z butelki), a w Czechach Radegasta 12ºBlg i Cerna Hora 10ºBlg (oba z beczki).... Na szczęście, mimo, że wystawy odbywały się na obiektach sportowych – dostępne było tam piwo.....Szkoda, że u nas tak nie ma. W Cieszynie musieliśmy szukać restauracji, co nie było takie proste. Za to warte było zachodu – przepyszne Brackie z kija zadowoliło nasze kupki smakowe. Wystawy zagraniczne na szczęście odbywały się w pobliżu supermarketów, dzięki czemu udało nam się poczynić niejakie zakupy....

[Małażonka]

Coś ze zdjęciem nie wyszło

[Małażonka]

Na Słowacji poczyniliśmy takie

[Małażonka]

W Czechach zaś takie:

[Małażonka]

Fajnie by było, gdyby nasza lodówka zawsze tak wyglądała:

[arcy]

Jeszcze fajniej byłoby, gdybyście nie mieli na językach kupek. Nawet jeśli są smakowe

[Marusia]

Jeszcze fajniej byłoby, gdybyście nie mieli na językach kupek. Nawet jeśli są smakowe

ma się koty, ma się kupki

[Małażonka]

Skupiska komórek smakowych = kupki smakowe
Po piwie idealnie działające...

[kiszot]

Łe,sama masówa w tej lodówce.

[Małażonka]

No, jakbyś miał na Słowacji do dyspozycji jedynie Kerfjuta (i pietnaście minut wolnego), a w Czechach - Billę (i podobny czas wolny), to byłbyś naprawdę Wielki, gdyby udało Ci się poczynić ciekawsze zakupy....

[Maggyk]

Za mała ta lodówka i za dużo w niej jedzenia, jak na mój gust

[Twilight_Alehouse]

Co wy wiecie o lodówkach... Powinna tak wyglądać