Spotkanie Pyr na Bartku

[kony]

To był głupi pomysł, żeby dzisiaj ulec tradycji

Nie wiem czy dobrze Cię zrozumiałem, ale jeśli jest Ci smutno, że nie masz z kim się napić to jestem z Tobą...

[kot_z_cheshire]

Nie wiem czy dobrze Cię zrozumiałem, ale jeśli jest Ci smutno, że nie masz z kim się napić to jestem z Tobą...

Dziękuję Kony...siedzę i sączę browara..I tak sobie pomyslałam, że to fajny dzień by był na piwowanie...ale oczywiście musiało się to włączyć teraz..nie mogło w południe, jak się d**** darły na spotkanie

Czy Ty też sączysz?

[kony]

Ja wysączyłem scotch whisky gdyż tu gdzie teraz mieszkam są same beznadziejne sklepy w których nie ma normalnego piwa a byłem na tyle nieroztropny, że nie zrobiłem zapasów.
Wiem, dupa ze mnie ale jakoś sobie radzę.

Przed minutami kilkoma, uzgodniłem wstępnie z Pezet'em że spotkanie next friday się odbędzie prawdopodobnie więc szykuj się zawczasu.

[kot_z_cheshire]

Jestem uszykowana

[kony]

Jestem uszykowana

No to trzymam Cię za słowo, żeby za tydzień nie było wykrętów

[kot_z_cheshire]

Ha, no teraz to się rzekło..I jeszcze mnie za słowo trzymasz. Mam nadzieję, że Ci się jakby co łapy do gardła mojego nie będą wyciagały

[kony]

Ha, no teraz to się rzekło..I jeszcze mnie za słowo trzymasz. Mam nadzieję, że Ci się jakby co łapy do gardła mojego nie będą wyciagały

Teraz to już jakby jesteśmy umówieni i nie ma kurna wyjścia trza będzie chlać.

[kot_z_cheshire]

nie ma kurna wyjścia trza będzie chlać.

Aż się zlękłam, gdyż słabą głową dysponuję

[kony]

Aż się zlękłam, gdyż słabą głową dysponuję

Głowa nie ważna, boli dopiero na drugi dzień. Ważne żeby żołądek wytrzymał

[kot_z_cheshire]

Ważne żeby żołądek wytrzymał

Jak nie będę rżnąć, to będzie trzymał. Tyle już wiem

[kony]

Sprawa wygląda następująco. Piątek, 16 marca 2007 w godzinach późnopopołudniowych lub wczesnowieczornych będziemy spożywać piwo. Pezet potwierdził, że będzie obecny w Poznaniu i jesteśmy wstępie umówieni. Zaczynamy od Bartka z dwóch powodów.
1. Pezet nie miał jeszcze okazji zwiedzić "klubu" Metro
2. Tylko w Metrze będziemy mieli okazję spotkać i wypić piwo z Arcym
(kolejność podania powodów przypadkowa lub alfabetyczna)

Kto nie przyjdzie ten pipa jest.
Wstępnie zakładamy że zaczniemy ok 18.30 +/- 30 min.
Kham i Kot_z_kądśtam nie mają prawa się wycofywać ale na wszelki wypadek mogą jeszcze raz potwierdzić.

Zapraszamy również innych poznaniaków i nie tylko. Nowi nieśmiali forumowicze - nie bójcie się, przyjdzcie, taka okazja może się nieprędko powtórzyć

[kham]

Sprawa wygląda następująco. Piątek, 16 marca 2007 w godzinach późnopopołudniowych lub wczesnowieczornych będziemy spożywać piwo. Pezet potwierdził, że będzie obecny w Poznaniu i jesteśmy wstępie umówieni. Zaczynamy od Bartka z dwóch powodów.
1. Pezet nie miał jeszcze okazji zwiedzić "klubu" Metro
2. Tylko w Metrze będziemy mieli okazję spotkać i wypić piwo z Arcym
(kolejność podania powodów przypadkowa lub alfabetyczna)

Kto nie przyjdzie ten pipa jest.
Wstępnie zakładamy że zaczniemy ok 18.30 +/- 30 min.
Kham i Kot_z_kądśtam nie mają prawa się wycofywać ale na wszelki wypadek mogą jeszcze raz potwierdzić.

Zapraszamy również innych poznaniaków i nie tylko. Nowi nieśmiali forumowicze - nie bójcie się, przyjdzcie, taka okazja może się nieprędko powtórzyć

Potwierdzam.

[pezet]

Sprawa wygląda następująco. Piątek, 16 marca 2007 w godzinach późnopopołudniowych lub wczesnowieczornych będziemy spożywać piwo. Pezet potwierdził, że będzie obecny w Poznaniu i jesteśmy wstępie umówieni. Zaczynamy od Bartka z dwóch powodów.
1. Pezet nie miał jeszcze okazji zwiedzić "klubu" Metro
2. Tylko w Metrze będziemy mieli okazję spotkać i wypić piwo z Arcym
(kolejność podania powodów przypadkowa lub alfabetyczna)

Kto nie przyjdzie ten pipa jest.
Wstępnie zakładamy że zaczniemy ok 18.30 +/- 30 min.
Kham i Kot_z_kądśtam nie mają prawa się wycofywać ale na wszelki wypadek mogą jeszcze raz potwierdzić.

Zapraszamy również innych poznaniaków i nie tylko. Nowi nieśmiali forumowicze - nie bójcie się, przyjdzcie, taka okazja może się nieprędko powtórzyć

Wszystko się zgadza!
Zatem

[albeertos]

Kto nie przyjdzie ten pipa jest.

W laczkach?

[kony]

W laczkach?

Ty się nie wymądrzaj bo to do Ciebie między innymi
Mógłbyś się spiąć, daleko nie masz a dawnośmy już razem Bartłomieja nie pili.
A nawet chyba nigdy nam się nie udało...