Pomorskie Koło Sensoryczne - spotkanie III, Gdańsk
Collapse
X
-
-
Comment
-
Poniewaz butelek nie posiadam pomyslalem, ze byc moze mojego cornelus kega wyciagnac z lodowki winienem
Kego to najlepszyprzyjaciel browarnika.
Pzdr,
KrizizzyKrizIzzyComment
-
je jednak zdecydowanie nie dojadę.....
po pierwsze............. siostra francuzica przyjechała.......
po drugie........... od wczoraj bawię się na Olsztyńskich Nocach Blusowych.....
po trzecie......... rekrutacja..........Comment
-
A skad kolega bedzie jechal?
Poniewaz butelek nie posiadam pomyslalem, ze byc moze mojego cornelus kega wyciagnac z lodowki winienem
Kego to najlepszyprzyjaciel browarnika.
Pzdr,
Krizizzy
Jak Ci pasuje to umówimy się na PW .Comment
-
Niestety obowiązki służbowe zmuszają mnie do rezygnacji w spotkaniu. Miłej zabawy.Comment
-
Czyżby wszyscy po spotkaniu nieżyją (jak ja dziś ) że jeszcze nic nie napisane? Mi zdecydowanie piwa domowe w dużych ilościach nie służy. Spotkanie ogólnie fajne a dzięki dwóm napalonym piwoszom było także w kilmatach homo Niedługo dam fotke na potwierdzenie zabaw tych zbereźnikówComment
-
Mi również się podobało, a co więcej to powiem że piwa z fermentatora są znacznie lepsze niźli z fermentoraW trakcie aktualizacji: Moje receptury (na razie brak casu)Comment
-
Bo fermentor nie istnieje
Ferment-acja >Ferment-ator
Izol-acja >Izol-ator
Degrad-acja >Degrad-ator
Hydrat-acja >Hydrat-ator
Komut-acja >Komut-ator
Regener-acja >Regener-ator
Demen-tor >Demen-cja
Fermen-tor >Fermen-cja
(a)cja > (a)tor
Nie widzę powodów by FERMANTACJI zabierać część jej słowotwórczego rdzenia (FERMENT)
Ferment-atio z łacińskiego (nie Fermen- tatio)
Wiem, że to mało na temat, ale dyskusja w temacie mnie przekonała
A w temacie. Było mi dane skosztować 23 różne piwa domowe. Były wśród nich Bardzo dobre, Dobre, Średnie, Słabe i Moje własne. Wszystkim uczestnikom dziękuję za miłą imprezkę, a sposorom za możłiwość degustacjiPoszukujęComment
-
Oj to był dzień - najpierw zaliczane knajpki, potem PKS, potem szalona podróż w celu zdążenia na ostatni autobus do Sobieszewa na gapę w pociągu jakimś co to nie był SKM. Na dodatek pan konduktor prawie wziął zamknietego w Wc Jarka (a w zasadzie jego torbę leżącą przed WC) za terrorystę. Ale dotarliśmy jakoś. Przed snem jeszcze odcinek Kojaka
Stańczyk bardzo fajnym lokalem jest.
Z piw najbardziej smakowało mi: Marcowe Skandala, Stout mojej 12 letniej latorośli, Doppelbock i Koźlak nie pamiętam kogo.
Bombadil uwarzył kwasiżura więc tradycji stało się zadość
Dzięki Directorowi na placu zabaw pojawiła się inwazja ultramegawporzojezzyamerykańskich ziomali (wyjaśnimy wszystko w odpowiednim czasie a za prezenty serdecznie dziękujemy).Last edited by zythum; 2007-07-09, 08:43.To inaczej miało być, przyjaciele,
To nie o to walczyliśmy, burząc mur,
Nie ma pracy, nie ma chleba, próżny trud!
Czy naprawdę aż tak wiele chcemy?
Chleba i pracy chcemy! Pracy i chleba!
Rządzący światem samowładnie
Królowie banków, fabryk, hut
Tym mocni są, że każdy kradnie
Bogactwa, które stwarza lud.Comment
-
-
Stanczyk nalał do kufla.
Bylo git.
Male ale, to co nam stanczyk nalal z kija ...
To byla jakas masakra, ja mam na prawde duza doze tolerancji po paru piwkach ale tego moczu nie bylem w stanie dokonczyc. Normalnie tak jakby bylo lezakowane w w jelicie grubym... blizej koncowej czesci na pewno.
Nastepnym razem musze ze swoim kegiem przyjsc.
Pzdr,
KrizKrizIzzyComment
Comment