Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika zythum
Wyświetlenie odpowiedzi
Ja z kolegami wyruszam dziś Chopinem z Warszawy. Biletów nie ma już ponoć od trzech tygodni (Spółka IC nie daje rady w zaplanowaniu odpowiedniej podaży miejsc; a Batorego zlikwidowali w PRach ). Wsiadamy do pociągu i dalej to juz nie nasze zmartwienie - w najgorszym przypadku korytarz do Katowic. Ale sącząc piwko w zatłoczonym pociągu czas szybko minie.
Comment