2009.01.24, Warszawa, X(?) spotkanie pogiełdowe

[tfur]

jakem tybulec, póść mogie - i spytać, ale knajpa duża nie jest, to fakt, więc nie wiem, co szef powie. jeśli nie daj boże do 24 I ruszy liga i w ten piątek będzie jakiś mecz, to nie robiłbym sobie nadziei, bo wtedy dramatycznie rośnie frekwencja. aha, marusiu, czyli na razie nie idę, bo inne opcje jakieś się otworzyć mogą, tak?

[Marusia]

Po pierwsze, nie piątek, tylko sobota

Po drugie, mógłbyś wstępnie zapytać, to byśmy wiedzieli, czy taka opcja w ogóle istnieje.

[e-prezes]

...
Tylko ni cholery, nie pamiętam, kto to był....

Archer

[Marusia]

To co, pisać do niego PW, maila, albo na gg?

[e-prezes]

Ja byłem w tamtej dyskusji dość sceptycznie nastawiony, to mnie nie pytaj

[Marusia]

Wszyscy byli. Ja się chcę go tylko zapytać, czy sprowadzi dla nas jakieś normalne piwo, bo przyznam szczerze, że jeśli miałby jakieś dobre butelkowe w rozsądnej cenie to chętnie bym tam chociaż zakończyła wieczór. Tak jak napisałam wyżej, browary restauracyjne to za duży wysiłek dla kieszeni w stosunku do oferowanego produktu.

[Maggyk]

Wszyscy byli. Ja się chcę go tylko zapytać, czy sprowadzi dla nas jakieś normalne piwo, bo przyznam szczerze, że jeśli miałby jakieś dobre butelkowe w rozsądnej cenie to chętnie bym tam chociaż zakończyła wieczór. Tak jak napisałam wyżej, browary restauracyjne to za duży wysiłek dla kieszeni w stosunku do oferowanego produktu.

Hmm, a może chodziło Ci o ten lokal, z tym że dla niepalących, ale kolega został PU, więc namawiam do wizyty u niego.

Nas najprawdopodobniej nie będzie, o czym ze smutkiem zawiadamiam.

[Marusia]

Nie o ten, o GONG. Ale ten lokal też sympatycznie brzmi, tylko to niepalenie... ja to dam radę, ale inni będą się męczyć. Za to pozostali "inni" będą zadowoleni

[Wujcio_Shaggy]

(...) Wujciu, rezerwacja kilku stolików w Malince oznacza de facto rezerwację całego lokalu (...)

Pisałem o "paru", a nie o "kilku", to jest pewna subtelna różnica... Znając tradycję spotkań pogiełdowych nie przewiduję, żeby chętnych było więcej, niż dziesięcioro...

Zwłaszcza, że ja się muszę wypisać z tego spotkania - tak się okazało właśnie; kalendarz się trochę niezręcznie w tym roku ułożył...

Ale na samej Giełdzie będę, możliwe, że z pewną niespodzianką dla szczególnie zawiedzionych moją absencją pogiełdową...

[iron]

Jestem szczególnie zawiedziony Twoją absencją pogiełdową...
Oczekuję niespodzianki

[Marusia]

A ktoś się w ogóle wybiera?

Coś czuję, że znowu jakaś improwizacja będzie w ostatniej chwili.

[tfur]

ja już stałem w blokach, żeby gnać na brazylijską, ale widzę, że lepiej jeszcze sobie posiedzę, bo po co to się spieszyć będzie człowiek. co ma być, to będzie - piana zawsze na kuflu siędzie...

[Wujcio_Shaggy]

Jestem szczególnie zawiedziony Twoją absencją pogiełdową...
Oczekuję niespodzianki

Nie jestem szczególnie zdziwiony, że jesteś zawiedziony...

[siostraaa]

Na spotkaniu pogiełdowym na pewno się pojawię, Ark zapewne też. Może po raz pierwszy odpowiednio nastawię budzik i pojawię się na giełdzie .....
Teraz frontowe drzwi Melyny prowadzą do "toalety" ..... Właściciel był nawet miły

[Piecia]

ja oczywiście będę na spotkaniu i na Giełdzie rzecz jasna, miejsce? Jest jeszcze kilka alternatyw, gdzie mozna napić się choćby Belfasta (Pod Rurą, Karczma przy pl. Zawiszy) ale są to lokaliki malutkie, więc ciężko będzie zmieścić tłum pogiełdowiczów.