2009.01.23, Warszawa, Sejm

[arzy]

W piątek o godzinie 11.00 jest możliwość wejścia do Sejmu.
Chętnych proszę o wpisywanie się w tym temacie.

[Maggyk]

W piątek o godzinie 11.00 jest możliwość wejścia do Sejmu.
Chętnych proszę o wpisywanie się w tym temacie.

Ale w jakimś celu tzn. coś uzyskać czy tak sobie pozwiedzać?

[arzy]

Na pewno pozwiedzać, a i coś można ugrać
Bractwo Piwne chce wręczyć "napotkanym" posłom pismo w sprawie umieszczania faktycznego miejsca produkcji danego produktu.
Zaproszenie dostaliśmy od posła Krzysztofa Matyjaszczyka, z którym rozmawialiśmy na ten temat, a co za tym idzie chcemy mu oficjalnie wręczyć pismo.

[jacer]

I to jest bardzo ważne gdzie jest Tyskie produkowane?


Juz lepiej zapoznajcie osłów z problemami zakładania i prowadzenia małych browarów. Choć wątpie czy to ich zainteresuje.
Przecież za czasów PO awansowaliśmy na ostatnie miejsce w Europie w rankingu wolności gospodarczej.

[biereczapplistes]

Najważniejsze, aby zakończyć proceder wykupywania mniejszych browarów przez Pomponię Koniowalską i inne koncerny.
Niech każdy mały browar stanie sie produtkem regionalnym jako marka i sam napój, albo jakimś rodzajem dziedzictwa narodowego. Wtedy bezsilne browarki będą nie do ruszenia.

A tak w ogóle, to po ile browar i gdzie przenosi sie potem sejmowe after party?

[Pankracy]

Było miło. Jeszcze raz dziękuje uczestnikom za wspólnie spędzony czas.

[jacer]

Było miło. Jeszcze raz dziękuje uczestnikom za wspólnie spędzony czas.

Coś załatwiliście czy tylko było pitu-pitu?

[arzy]

Sejm zwiedzony, pismo wręczone, tak więc plany wykonany.

Dzięki Pankracy za poświęcony czas i wspólne biesiadowanie do późnych godzin wieczornych.
Wizyta w Malince na długo pozostanie w naszych głowach.

[kopyr]

Najważniejsze, aby zakończyć proceder wykupywania mniejszych browarów przez Pomponię Koniowalską i inne koncerny.
Niech każdy mały browar stanie sie produtkem regionalnym jako marka i sam napój, albo jakimś rodzajem dziedzictwa narodowego. Wtedy bezsilne browarki będą nie do ruszenia.

Z pewnością. Może jeszcze wpiszmy do konstytucji zakaz ogłaszania upadłości przez spółki zajmujące się warzeniem piwa.
Wprowadźmy przepisy takie jak są w Danii, Czechach czy Stanach i starczy. Kto ma upaść, niech upadnie, byle na jego miejsce powstały małe prężne browary. Nieobarczone wielkimi kosztami stałymi, itd.

[Maidenowiec]

Fajny pomysł, wtedy każdy kwas mógłby być produktem regionalnym

[arzy]

Coś załatwiliście czy tylko było pitu-pitu?

poniżej pismo które wręczyliśmy posłowi Krzysztofowi Matyjaszczykowi, który następnie skierował je do Biura Prawnego Sejmu RP (na naszych oczach). Co z tego wyjdzie? nie mam pojęcia. Najważniejsze, że komuś coś się chce.

" Zgodnie z ustaleniami podjętymi podczas zeszłorocznego spotkania członków naszej organizacji z Panem Posłem, Częstochowski Krąg Lokalny Bractwa piwnego zwraca się z uprzejmą prośbą:

1. o zwrócenie się do właściwego resortu celem wyjaśnienia czy producenci nie podający dokładnego miejsca wytworzenia piwa nie naruszają obowiązującego prawa. Jaki jest aktualny stan prawny regulujący tą kwestię i ewentualne projekty zmian.
2. ustalenie za pośrednictwem Biura Prawnego Sejmu RP czy ewentualna zmiana przepisów mająca na celu zobligowanie producentów piwa do umieszczania na opakowaniach miejsca rzeczywistego wytworzenia produktu (a nie tylko adresu/siedziby firmy) mogłaby się odbyć drogą rozporządzenia ministra czy też konieczne jest podjęcie inicjatywy ustawodawczej (proponowana treść zapytania poniżej).

„Na wniosek Towarzystwa Promocji Kultury Piwa – Bractwo Piwne – zwracam się z zapytaniem jak wygląda stan prawny dotyczący umieszczania na opakowaniach produktów spożywczych (np. piwa) informacji o miejscu ich rzeczywistego wytworzenia. Czy firmy posiadające wiele oddziałów działają zgodnie z obowiązującymi przepisami podając na opakowaniu tylko adres swojej siedziby? Jak wygląda droga ewentualnych zmian w obowiązującym prawie? Czy jest to kwestia rozporządzenia ministerialnego czy też konieczne jest podjęcie inicjatywy ustawodawczej?”

Uzasadnienie

Kwestia będąca przedmiotem wniosku trapi naszą organizację już od dłuższego czasu. W naszej ocenie nie jest to problem błahy i nie dotyczy tylko piwa lecz również wszelkich innych produktów spożywczych. Z racji charakteru naszego towarzystwa i jego celów statutowych my jednak koncentrujemy się na piwie.
Na chwilę obecną na opakowaniach, w większości przypadków, znajduje się tylko nazwa i adres właściciela zakładu produkcyjnego – na przykład Grupy Żywiec czy Kompani Piwowarskiej. Jak wiadomo są to potężne firmy posiadające liczne oddziały. Sytuacja ta powoduje, że piwa produkowane pod szyldem jednego koncernu są wytwarzane w różnych częściach kraju - nie koniecznie w tym miejscu, z którym są tradycyjnie kojarzone. Tak więc zwykły konsument nie może mieć pewności czy piwo Tyskie, które zakupił pochodzi rzeczywiście z Tych czy też może z Poznania. Dla świadomego konsumenta piwa ta informacja ma niebagatelne znaczenie. Chodzi tu przede wszystkim o użytą w procesie warzenia wodę, która stanowiąc większościowy składnik piwa w dużym stopniu decyduje o jego ostatecznym smaku. Browary często odwołują się właśnie do tej krystalicznie czystej wody pochodzącej z różnych źródeł. Jednak należy sobie zadać pytanie czy jeśli piwo będzie wyprodukowane w innym niż górski regionie Polski to również jego bazą będzie przywoływana woda źródlana?
Jest to zdaniem Bractwa Piwnego praktyka nieuczciwa zwłaszcza w kontekście regionalnego pozycjonowania poszczególnych marek piwa. Poza tym uważamy, że skoro producenci piwa w większości swoich działań promocyjno-reklamowych zwracają uwagę konsumentów na jakość wody z określonego regionu, którą użyto do produkcji piwa, to powinni być konsekwentni w swoich działaniach i podawać miejsce, browar, który uwarzył dane piwo.
Podawanie nazwy i siedziby browaru, który uwarzył piwo znajdujące się w handlu ma bardzo ważny aspekt sam w sobie, a przede wszystkim reklamowy, dystrybucyjny i historyczny dla klientów.
W naszej ocenie każdy ma prawo do szczegółowej informacji o zakupionym produkcie. Kwestia ta wydaje się dla nas oczywista i nie skomplikowana, a jednak jak dotąd nie znalazła satysfakcjonującego rozwiązania.
Towarzystwo Promocji Kultury Piwa „Bractwo Piwne” ma nadzieję, że dzięki Pańskiej interwencji problem ten uda się ostatecznie rozwiązać."

[Małażonka]

(...) Wizyta w Malince na długo pozostanie w naszych głowach.

Tylko szkoda, że po wyjściu z Sejmu zapomniałeś włączyć telefonu...
A nawet się zastanawialiśmy, czy aby nie sprawdzić w Malince, jednak leń był silniejszy i zostaliśmy w domu

[Pankracy]

Był to bardzo aktywny dzień. Rzec można jednodniowa wycieczka po Warszawie. Trudno byłoby nas uchwycić, gdyż średnio co 2 godziny zmienialiśmy miejsce pobytu. Oprócz Sejmu, zaliczyliśmy: 1 sklep specjalistyczny, 1 kebab, 1 pub, 1 minibrowar, 2 restauracje (w tym jedną w parlamencie).