Ok, no to Zawiercie opada, i faktycznie, racja: względy logistyczne to sensowny argument i ciężko z nim polemizować.
Swoją drogą: raczyłem się kilka dni temu piwem z zacnego zawierciańskiego browaru. Poezja Panowie.
Co do tej "Baryłki": jestem za. Pogoń też może być. Generalnie każdy lokal, w którym jest jakieś inne piwo niż korporacyjna szarzyzna. No i jeszcze do piwka jakieś jedzonko żeby było i cicha muzyka. Spotykamy się w końcu, żeby napić się piwa i pogadać, a nie ogłuchnąć i stracić głoś od przekrzykiwania głośników.
Swoją drogą: raczyłem się kilka dni temu piwem z zacnego zawierciańskiego browaru. Poezja Panowie.
Co do tej "Baryłki": jestem za. Pogoń też może być. Generalnie każdy lokal, w którym jest jakieś inne piwo niż korporacyjna szarzyzna. No i jeszcze do piwka jakieś jedzonko żeby było i cicha muzyka. Spotykamy się w końcu, żeby napić się piwa i pogadać, a nie ogłuchnąć i stracić głoś od przekrzykiwania głośników.
Comment