Tak na poważnie oferta dotyczy chyba tylko wrocławian. Nie będzie mi się chciało dymać 50 km do Wrocławia i 50 z powrotem, żeby wywalić parę ciepłych piw w wiejskich sklepach. Z ostatnich moich wycieszek przywiozłem spostrzeżenie, że wiejskie knajpy poznikały, działają tylko tzw. sklepy wielobranżowe, z reguły z marnym wyborem piwa.
Zresztą koło Świdnicy są ciekawsze tereny.
W odróżnieniu od Warszawy, pociągi podmiejskie ze Świdnicy do Wrocławia nie jeżdżą już od paru lat. Poza tym - za bilet na rower 2 x powyżej 30 km mam parę piw w Mordowni.
Zresztą mój rower nie nadaje się do takich wycieczek.
Ponieważ pogoda na weekend zapowiada się przyzwoita, jutro planujemy objazd spelun z dala od centum Wroclawia (w tym pewnie tej speluny na Karmelkowej).
Szczegóły wkrótce poda Marusia (mam przynajmniej taką nadzieję ).
browerzysta, abstynent i nałogowy piwoholik c[]
Światem rządzi miłość. Ja na przykład kocham piwo :]
Comment