Warszawa, Butelki Zwrotne, 27.09.2011 od 16:30

[Wujcio_Shaggy]

A jak miało być? Nudno.

[VanPurRz]

Zythum nie przyszedł więc siedział sam VanPurRz...aż zza lasów i podlaskich pagórków wyłonił się Piecia, dołączyl jeszcze znany kłamca Iron (miało go nie być a był) i znany deprawator klas I-III Wujek (nie)Pochwa

Było...nudno

[docent]

(...) dołączyl jeszcze znany kłamca Iron (miało go nie być a był)
Było...nudno

O, to dziś zęby w ścianę, chyba że ratował się szybką pożyczką

[iron]

O, to dziś zęby w ścianę, chyba że ratował się szybką pożyczką

Nie szukałem szybkiej pożyczki - Piecia postawił mi dwa piwa, za co jestem Mu bardzo wdzieczny. Odwdzięczyłem sie papieroskiem.

A Bartek, no cóż - da radę wypić, ale to ju ż nie to co kiedyś...

[żąleną]

Mu

To Piecia zginął?! Fajne spotkanie...

[slavoy]

Nie było mnie. Tramwaj nie przyjechał, choć czekałem wytrwale.

[Pancernik]

Ale przedtem szczęścia zaznał... Napisane było, że "wyłonił się spod laski pagórków" (albo jakoś-tak...)

[Pancernik]

Piecia, znaczy, nie tramwaj...

[iron]

A ja myślał głupi że wielka litera będzie wyrazem szacunku - to co zarezerwowana jest tylko dla sztywnych?

[żąleną]

Dla sztywnych i wielkich.

[Piecia]

To Piecia zginął?! Fajne spotkanie...

żyje i ma się dobrze

A Bartek mi smakował - wciąż bardzo przyzwoite piwo, a na piwnej mapie Warszawy najlepsze lane polskie piwo (z pominięciem minibrowarów)

[Mason]

A Bartek mi smakował - wciąż bardzo przyzwoite piwo, a na piwnej mapie Warszawy najlepsze lane polskie piwo

Nie żeby miał wielką konkurencję...

[Piecia]

Nie żeby miał wielką konkurencję...

Zgadzam się - ale mimo wszystko jest kilka miejsc, gdzie leją coś spoza koncernów, nawet jeśli są to miejsca niedostępne dla zwykłego zjadacza chleba (Namysłów, Konstancin, Jabłonowo, Ciechan, Kormoran, z wypijalnych też Perła)