"Kilgore Trout napisał kiedyś opowiadanie w formie rozmowy między dwoma drożdżami.
Spożywając cukier i dusząc się we własnych ekskrementach dyskutowały nad celem życia."
W Spiskowcach znalazło się 10 beczek w konfiguracji:
RJ x2
LB x2
AB x2
SC x4
Z tego co mi wiadomo nienaruszone pozostały dwie, wczoraj o 21 vietnam wymienił butle z gazem.
Po prostu SAGA. Już widzę jak Spiskowcy kiedykolwiek zainstalują krany
Ale takich perypetii nie ma NIKT, jesteśmy WYJĄTKOWI
"Nie myśl o tym, że wszystko się kończy. Myśl, że wszystko się dopiero zaczyna. To, co powinno być życiem: spokój, wolność i cisza" M. Hłasko, "Ósmy dzień tygodnia"
Już widzę jak Spiskowcy kiedykolwiek zainstalują krany
No właśnie ! Jest to dla mnie kuriozalne.
Dziwię się im, że mając lokal w tak ścisłym centrum Warszawy (a to rzadkość wielka !!) nikt z nich nie jest zainteresowany serwowaniem piw z beczki. Czyżby znowu przypadkowi ludzie wzięli się za ten interes ?? Mam nieodparte odczucie, że tak. A szkoda bo rynek staje się coraz bardziej wymagający i coraz więcej ludzi kręci nosem na butelki po 8-10zł. Jak widać było w sobotę popyt na piwa zacne jest duży. Rozmawiałem chyba z Bartkiem z AB, na temat ilości spragnionych, którzy przybyli na premierę. Sam był mocno zaskoczony tym tłumem. Jest potencjał ? Jest. Dlaczego nikt nie chce zainwestować w nalewaki ? Może ktoś zna sensowną odpowiedż ?
pozd
U nas w Polsce obiegowym jest twierdzenie, że nalewaki montuje browar, zresztą wszystko daje browar. I owszem... koncerny tak, ale mniejszych już na to nie stać.
No właśnie ! Jest to dla mnie kuriozalne.
Dziwię się im, że mając lokal w tak ścisłym centrum Warszawy (a to rzadkość wielka !!) nikt z nich nie jest zainteresowany serwowaniem piw z beczki. Czyżby znowu przypadkowi ludzie wzięli się za ten interes ?? Mam nieodparte odczucie, że tak. A szkoda bo rynek staje się coraz bardziej wymagający i coraz więcej ludzi kręci nosem na butelki po 8-10zł. Jak widać było w sobotę popyt na piwa zacne jest duży. Rozmawiałem chyba z Bartkiem z AB, na temat ilości spragnionych, którzy przybyli na premierę. Sam był mocno zaskoczony tym tłumem. Jest potencjał ? Jest. Dlaczego nikt nie chce zainwestować w nalewaki ? Może ktoś zna sensowną odpowiedż ?
pozd
Tak, ja znam. Większość klientów w Polsce nadal wybiera piwo z butelki. Wcale się im nie dziwię, w wielu knajpach "lane" piwo jest niepijalne. Co to potencjału, okazjonalna inwazja sekciarzy może być trochę myląca :-)
Ale na pewno jest miejsce na knajpę typu Omerta czy Setka w Wawie i to chyba nie jedną.
Omerta zaczynała od 2 kranów (Okocim i jedno regionalne) oraz mnóstwa butelek, więc butelki nie skazywałbym na banicję.
Setka podobnie, ale rynek cały czas się rozwija i można już chyba myśleć o otwieraniu knajp od razu z wieloma kranami.
Niestety to spora inwestycja, szczególnie (jak słusznie zauważyłeś) bez wsparcia browarów. Ale i to się chyba zmienia co pokazuje Fortuna i przypadek bielski.
Tak, ja znam. Większość klientów w Polsce nadal wybiera piwo z butelki. Wcale się im nie dziwię, w wielu knajpach "lane" piwo jest niepijalne. Co to potencjału, okazjonalna inwazja sekciarzy może być trochę myląca
No, ale skoro beczkowe są niepijalne, to tym bardziej powinny pojawić się piwa lane, które są pijalne. Nie ma potencjału powiadasz ? Jest i to duży. Wystarczy popatrzeć ile osób siedzi w takich miejscach jak Bierhalle, BrowArmia czy choćby w bistro barze Bar Warszawa. To jest duża liczba klientów, którzy stanowią bazę do otworzenia nowego miejsca z piwem z kija. Ale, aby odnieść sukces, trzeba pomyśleć, troszkę zainwestowć i reklamować się. Ja nigdy nie widziałem reklam jakiejkolwiek piwiarni. A to błąd !
Nie jestem z branży piwowarskiej/restauracyjnej, ale obserwuję bacznie, co tu się wyprawia i smutkiem mnie to wszystko napawa wielkim. Toż to jakaś Rosja Radziecka !
Patrząc na tych, którzy są właścicielami knajpek z piwem, odnoszę wrażenie, że są to ludzie przypadkowi, zazwyczaj mający blade pojęcie o piwie i do tego z bardzo miernymi finansami na prowadzenie działalności. Tak to widzę. Dlatego jest tak jak jest.
Gdybym był zainteresowany otworzeniem pubu (nie jestem bo mam lepsze zajęcie), to na początek miałbym 6-8 kranów z regularnymi piwami plus drugie tyle z piwami z AleBrowaru, Artezana czy Manufaktury Piwnej itp. Gdzie tu problem ? Ja tego nie mogę pojąć od wielu lat, tak jak i moi koledzy z tego portalu. W czym tu tkwi szkopuł ? Mnie się już nie chce ssać piw z Konstancina, ciągle tych samych od lat. Znudziło mi się po prostu. Straszna bida jest w Warszawie Szkoda nawet słów.......
Jakość piwa zniechęciła przeciętnego klienta, sekciarzy nie trzeba do beczkowego przekonywać. Przecież napisałem, że potencjał w Warszawie jest tylko, że ilość ludzi na premierze może być jednak myląca.
Problem ludzi przypadkowych z marnym zapleczem finansowym istnieje. Mało jest pasjonatów z środkami na inwestcję to i mało jest takich lokali. Jeżeli ktoś już zgromadzi tyle kasy (a potrzeba sporo) to może dojść do wniosku, że istnieją mniej ryzykowne i uciążliwe biznesy.
Jeżeli za regularne uważasz piwa "koncernowe" to taki miks moim zdaniem kompletnie nie ma sensu.
Comment